tag:blogger.com,1999:blog-3509214631128066051.post6194658035952046499..comments2024-03-05T15:39:40.971+01:00Comments on Intensywnie Kreatywna: PUBLICZNOŚĆ, PRZYCISKI I...Intensywnie Kreatywnahttp://www.blogger.com/profile/14884361470729184779noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-3509214631128066051.post-20671410572204259252012-05-06T20:16:18.487+02:002012-05-06T20:16:18.487+02:00Ja się czuję czasami rozdarta: czytać czy dziergać...Ja się czuję czasami rozdarta: czytać czy dziergać. Trochę mi rozdarcie przeszło po odkryciu, jakim cudem są audiobooki, chociaż denerwuje mnie, że wtedy tak powoli dzieje się akcja (jednak znacznie szybciej czytam niż lektorzy marudzą). Ale w miejscach publicznych zazwyczaj jestem z kimś, a wtedy wsadzenie nosa w książkę nie jest wskazane. A robić i konwersować, trzecią rączką trzymając kawę, mogę zawsze :)))Intensywnie Kreatywnahttps://www.blogger.com/profile/14884361470729184779noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3509214631128066051.post-16257352154409061622012-05-06T19:12:23.248+02:002012-05-06T19:12:23.248+02:00No kocham ludzi z pasją :) strasznie to urocze tak...No kocham ludzi z pasją :) strasznie to urocze tak dziergać gdzie popadnie, ja w plenerze i w każdej konfiguracji czytam książki. A z kazdym postem uwielbiam Cię coraz bardziej.Joanna Krzakhttps://www.blogger.com/profile/09751617432399985663noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3509214631128066051.post-59203560106293909632011-09-08T17:49:19.275+02:002011-09-08T17:49:19.275+02:00@ pracownia weekendowa - Ja zabieram coś do roboty...@ pracownia weekendowa - Ja zabieram coś do roboty, bo zawsze znajdzie się taki moment, że w nawet najbardziej zabieganym dniu zwiedzającym czy po prostu wyjściowym wpadamy gdzieś na obiad, kawę, czy inne napoje i wtedy nie siedzę i nie wściekam się na kelnerkę, że zbyt wolno się rusza i czekam na podanie pizzy przez dwadzieścia minut, tylko ze spokojem wykorzystuję czas na dwa rządki robótki.Intensywnie Kreatywnahttps://www.blogger.com/profile/14884361470729184779noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3509214631128066051.post-990678544039087592011-09-08T12:15:36.842+02:002011-09-08T12:15:36.842+02:00Mi się nie zdarzyło dziergać publicznie, bo zazwyc...Mi się nie zdarzyło dziergać publicznie, bo zazwyczaj nie mam na to czasu - zawsze wszelkie wypady planuję tak, żeby nie było czasu na nudę (choć może czasami powinnam zwolnić ;). Za to przypomina mi się moja koleżanka ze studiów (warto podkreślić, że studiowałyśmy na ściśle męskim kierunku i uczelni, zatem odsetek kobiet na sali był zawsze niewielki), która usilnie na jednym z przedmiotów humanistycznych wciskanych przyszłym inżynierom haftowała poduszkę czy coś podobnego krzyżykami wzbudzając niemałe zainteresowanie męskiej części sali z wykładowcą na czele :)pracownia weekendowahttps://www.blogger.com/profile/14630881776673126512noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3509214631128066051.post-65289187190460242212011-09-06T20:22:05.317+02:002011-09-06T20:22:05.317+02:00@ Joanka - Cieszę się, że miło i bez skrępowania m...@ Joanka - Cieszę się, że miło i bez skrępowania możesz się poczuć matką chrzestną tej mojej kiecki (o ile wyjdzie, bo jak okaże się potworkiem, to zwalniam Cię z matkowania). Poza tym klonowanie odrzuciłaś, to cóż innego mi pozostało? ;) A koleżanki widzę, że mamy podobne, w czasach studenckich moja przyjaciółka też przychodziła z szydełkiem i produkowała zawzięcie pokrowce na telefony i mini torebeczki, wprawiając w zdumienie wykładowców. Mnie się zdarzało robić, ale w przerwach. <br />A dzierganie rzeczywiście nie każdemu leży. Ja tam lubię, chociaż też mam okresy bardziej i mniej wzmożonego działania w poszczególnych dziedzinach robótkowych.Intensywnie Kreatywnahttps://www.blogger.com/profile/14884361470729184779noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3509214631128066051.post-14079093219262147872011-09-06T18:48:51.583+02:002011-09-06T18:48:51.583+02:00Ale mi miło czytać tego posta! Nie miałam pojęcia,...Ale mi miło czytać tego posta! Nie miałam pojęcia, że moja Pyza może być tak inspirująca:) Spódnica zapowiada się ciekawie i może warto nie zamykać się w zakątkach domowych, hmm? Co do mody na folka - jest chyba zawsze modny dla tego, kto go lubi, tylko po prostu czasem folkowe/inspirowane folkiem rzeczy są bardziej dostępne w zwykłych sklepach, dzięki "modzie":) Co do dziergania - zazdroszczę! Nie umiem za cholerę dziergać, druty mi nie leżą. Całe lato sprzedawałam dzianinę lnianą i szlag mnie trafiał. Jak zobaczę gdzieś w niespodziewanym miejscu dziergającą istotę to wiem, że na 99% to będziesz Ty:D 1% zostawię dla kumpeli, która siedząc ze mną w ławce na konwersatiroum dziergała szalik i nie przeszkadzało jej to w prowadzeniu ożywionej dyskusji z prowadzącym:DJoanka-Zhttps://www.blogger.com/profile/15191937034671063810noreply@blogger.com