Przenosiny

niedziela, 27 stycznia 2013

RAZEMPETKI - część pierwsza

W części pierwszej policzymy, ile oczek jest nam potrzebne do zrobienia skarpetki, nabierzemy oczka na początek i zrobimy palce. Jednak wszystkie części Razempetek pojawią się prawie równocześnie, więc sugeruję poczekanie z łapaniem za druty, aż pooglądacie komplet materiałów.

***
Zaczynamy od zrobienia próbki z docelowej włóczki i na docelowych drutach. Próbkę można spokojnie zrobić samymi prawymi oczkami, niezależnie od tego, czy później mamy w planach jakiś wzór. Skarpetka powinna być obcisła, więc wprowadzenie wzoru co najwyżej zrobi ją nieco węższą, ale przy tak małych obwodach różnice nie będą duże.

Oprócz próbki potrzebujemy także obwodu naszej stopy w centymetrach. Stopę mierzymy "na ścisło" w kilku miejscach: w kostce, w śródstopiu i najszerszym miejscu pod palcami, a następnie te pomiary uśredniamy.
Obliczanie liczby oczek potrzebnej do zrobienia skarpetki oglądamy sobie tutaj - link do filmu.

Teraz obliczamy jeszcze, ile oczek będziemy nabierać na samym początku i zabieramy się za magiczne nawijanie włóczki na druty. Sposób nabierania oczek zawdzięczamy artykułowi Judy Becker w Knitty.
Obliczenie liczby oczek początkowych i samo ich nabieranie oglądamy tutaj - link do filmu.

Osoby, które chcą robić dwie skarpetki od razu, nabierają oczka i na lewą i na prawą skarpetkę jednocześnie - o tak:

***
Po nabraniu oczek będziemy robić pierwsze okrążenie prawymi oczkami. Uwaga!!! Pamiętamy o tym, żeby zakręcić dwie zwisające nitki dokoła siebie, zanim zaczniemy robić! 

Dla tych, którzy robią dwie skarpetki równocześnie filozofia takiego działania jest pokazana poniżej. Pamiętamy o tym, że każda skarpetka, mimo, że obie są na tym samym drucie, ma swoją nitkę i cała tajemnica polega na niepomieszaniu tych nitek :))))

Drugie okrążenie robimy tak samo jak pierwsze, czyli tylko prawymi, jeszcze niczego nie dodając:

W trzecim okrążeniu i w każdym kolejnym nieparzystym zaczniemy dodawać oczka na poszerzenie miejsca na palce. Dodajemy oczka po cztery w każdym okrążeniu, wbijając się w nitkę poprzedniego rzędu pierwszego i ostatniego oczka na drucie, ale uwaga!!! - zawsze po wewnętrznej stronie, żeby tworzył nam się ładny łańcuszek wzdłuż tych dodanych oczek. O taki:

Dodawanie oczek w trzecim okrążeniu oglądamy tu:

Okrążenie czwarte i każde kolejne parzyste robimy prawymi oczkami, bez żadnego dodawania:

Powtarzamy okrążenie trzecie i czwarte, aż do momentu, kiedy będziemy mieć na drutach tyle oczek, ile jest nam potrzebne na część główną skarpetki.

***
W części drugiej zrobimy część "stopową" skarpetki w wersji warkoczowej i kolorowej w paseczki.

38 komentarzy:

  1. To już chyba nałóg. Codziennie odświeżałam bloga Intensywnie Kreatywnej (kilka razy dziennie-tak naprawdę) i się doczekałam. Jak dobrze chociaż przeczytać i popatrzeć. Skarpetki zacznę robić zgodnie z zaleceniami jak już będzie całościowy Pakiecik Razempetkowy.
    Pozdrawiam i czekam jak na szpilkach (na drutach) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nałogi bywają różne, na szczęście niektóre niegroźne :)))
      Całość już jest, można łapać za druty!

      Usuń
    2. Dzisiaj zblokowałam moje echo malutkie, teraz kończę spódniczkę dla Julki... a tu już RAZEMPETY wołają..... cuuuudnie :)

      Usuń
    3. Puste druty Ci nie grożą :) Zdjęcia dostałam, postaram się dzisiaj podorzucać.

      Usuń
  2. Już myślałam, że coś przegapiłam, nie ma tego pierwszego wpisu Razempetkowego, i nie ma.....
    Czas złapać za druty!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale, ale raza człowiek wyjechał na parę godzin, dostępu do internetu nie miał, a tu już dwie części razem-petek ;). Czy nie mieliśmy zaczynać pierwszego? Nie żebym narzekała :). Razem-petkowanie czas zacząć!

    OdpowiedzUsuń
  4. A to już doczytałam, że mam czekać ;) Się uspokajam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już są wszystkie, można zrezygnować ze spokoju i zamienić go na entuzjazm i podekscytowanie :)))

      Usuń
  5. Jak to? To ja lecę włóczkę jakąś wydłubać i do roboty!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leć!!! Trochę wcześniej, ale się bałam, że w tygodniu nie dam rady wrzucić wszystkiego na raz.

      Usuń
  6. Ja jestem przygotowana.. i druty i wełna....wszystko leży i czeka do 1 lutego.
    Chociaż świerzbi mnie, aby już zacząć. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wytrzymasz i nie tkniesz skarpetek do 1 lutego, to oficjalnie dostaniesz tytuł Kobiety o Żelaznej Woli!!!

      Usuń
  7. Już mnie kusi.....właśnie przed chwilą macałam wełenkę....ale jestem twarda i wytrzymam!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm, a ja się psychicznie i organizacyjnie przygotowałam na 1 lutego. Ale nie da rady, musze wieczorkiem przynajmniej zacząć:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ło matko jeszcze nie skończyłam chusty....ale juz chcę skarpetki...filcuje właśnie torbę...no Qrczaki zycia za mało:))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś na blogu toczyła się dyskusja o standardowej liczbie rozgrzebanych prac, jakie mamy :))) Dwie/trzy to żaden rekord, więc dłub chustę, torbę i skarpetki! Przynajmniej nie możesz narzekać na nudę.

      Usuń
  10. oooo a ja jeszcze siedzę w echo, myślałam, że do lutego się wyrobię,
    no ale razempetki już są a chcę je robić, zacznę po prostu później, bo chcę być konsekwentna i nie zacznę nowej rzeczy, póki ni skończę tej pierwszej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biję brawa za konsekwencję, bo u mnie trzy rzeczy na raz to norma :)))
      A kurs poczeka, zaczniesz sobie spokojnie w najdogodniejszym momencie.

      Usuń
  11. Witam a ja tak sobie czasami zaglądam i podpatruje:) i powiem ze te skarpety to istna rewelka!!!! ja zawsze zaczynałam skarpety od góry i na pewno spróbuje zrobić je od dołu. Dziękuję i Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też robiłam długo tak, jak starsze pokolenia robiły, ale metoda od palców jest... zabawniejsza :) I można przymierzyć i skontrolować ilość włóczki perfekcyjnie.

      Usuń
  12. Ehhh wczoraj zaczełam ;-) Mówił ci ktoś że masz fajny głos? Podoba mi się sposób w jaki tłumaczysz. Skarpetki obiecałam mężu memu więc muszę skończyć. Pierwsze dwie pary popełniłam na 5 drutach - te są pierwszymi robionymi jednocześnie i na żyłce. Puki co mam tylko czubki ale jestem na dobrej drodze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówił, ale nadal trudno mi w to uwierzyć :))) Dziwnie się siebie słyszy :))
      A pierwszy krok (czyli czubki :))) najważniejszy, teraz to już z górki, może długiej górki, ale jednak :) Tym bardziej, że co "mężu" obiecane, to trzeba wyprodukować!

      Usuń
  13. Witam, czy ktoś mógłby mi powiedzieć o co chodzi ze zrobieniem próbki przy obliczeniach do skarpetek. Jestem początkującym samoukiem i nie zawsze wszystko rozumiem, choć przyznam, że u Intensywnie Kreatywnej jest pokazane wszystko bardzo czytelnie. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, że ktoś odpowie :))) O próbce tak detalicznie było napisane tutaj, na samym początku wpisu.

      http://www.intensywniekreatywna.blogspot.com/2012/07/razem-wiczki-czesc-pierwsza.html

      Usuń
  14. Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedź. Świetny jest ten blog.

    OdpowiedzUsuń
  15. Melduje że skończyłam, dopiero teraz ale wiem już, że to będzie moja ulubiona metoda robienia skarpet ;-) Dziękuję za superłopatologiczne wytłumaczenie krok po kroku ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję!!! To też moja ulubiona metoda skarpetkowania :)))
      I proszę bardzo! Cieszę się, że wszystko było jasne.

      Usuń
  16. Właśnie zaczęłam pierwszą w życiu skarpetę wg Twojego kursu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To Ty zaczynaj, a ja trzymam kciuki za bezproblemowe robienie całej pary!!!
    Gdyby były jakieś wątpliwości, to pisz (w mailu albo gdziekolwiek w komentarzu) i koniecznie pochwal się efektem!
    PS. Czy ten "awatarowy" kot jest Twój???!!! To Brytyjczyk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to mój Eric, kot brytyjski krótkowłosy :)
      Właśnie sprułam piętę, bo przy przejściu do pełnych okrążeń wyszła mi jakaś dziura z boku...
      Widzę, że będę też z Tobą robić Echo Flower :) Wzór mam wydrukowany od dawna, ale bałam się za niego zabrać :)
      Trafiłam z YouTube, ale koleżanka też mi o Tobie pisała - opowiadałam na prawo i lewo, że teraz nauczę się robić skarpety.
      Skarpety robię samymi oczkami prawymi z szarej Fabel Dropsa, chyba do ściągacza na końcu. Myślałam o pociągnięciu ściągaczem podwójne oczka od pięty w górę, tylko nie wiem jak to będzie wyglądać i czy zda egzamin przy 40 oczkach...
      Miłego świętowania urodzin Głównego Technika :)

      Usuń
    2. Do Brytyjczyków mam wielki sentyment. Dwa koty tej rasy w naszej kociej historii nauczyły nas, że to rasa wyjątkowa.
      Dziura się nie przejmuj - pięta wymaga szczególnej uwagi i podejrzewam, że po spruciu i poprawkach jest lepiej. I koniecznie rób Echo! Ten wzór nie przestaje mnie zachwycać.
      Co do pomysłu na podwójny ściągacz - poeksperymentuj, na pewno z nim będzie się skarpetka lepiej trzymała na łydce.
      A Główny Technik właśnie pisze podziękowania za życzenia i oficjalnie kończy dwudniowe świętowanie :)))

      Usuń
  18. witam, oglądam tutorial i coś
    mi nie pasuje między 6 i 7 odcinkiem, ma być ostatecznie 2x20 oczek, a jak dochodzi do rozrysowania wzoru to raptem jest 24 oczka??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Część 6 dotyczy czerwonych skarpetek, a 7 jasnych z warkoczem.
      W nich są różne ilości oczek.

      Usuń
  19. Witam,
    Zaczelam uczyc sie robienia skarpetek z Pani filmu (Skarpetki krok po kroku, cz. 25) na którym widac bardzo ladne wykaczenie tych czerwonych skarpetek. Dopiero zaczynam przygode z drutami. MAm pytanie jak Pani zrobila to wykonczenie?

    OdpowiedzUsuń