Przenosiny

piątek, 30 maja 2014

WEEKEND POMYSŁÓW NA WYKORZYSTANIE RESZTEK

W ten weekend pojawi się szydełkowy wzorek idealny do wykorzystania resztek. 
Więcej pomysłów na zagospodarowanie zapasów znajdziecie na stronie.


sobota, 24 maja 2014

WZORY, WZORKI, INSPIRACJE

Na stronie pojawiło się już kilka wzorów większych i mniejszych do ściągnięcia. Poniżej link do zestawienia tego, co już dostępne.



A na zachętę zdjęcie najnowszego tłumaczonego wzoru - Sivia Harding i jej Tibetan Clouds.


piątek, 16 maja 2014

TYM RAZEM SZYKUJEMY OTWARCIE SPA

W tym tygodniu najciekawszą informacją z nowej strony jest ta, że... otwieramy SPA, czyli Strefę Postów Autorskich. 


W ramach tego bloga funkcjonowała Galeria Rzeczy Razemrobionych i Galeria Letniej Szkoły Szycia (linki w pasku po prawej). Fotki przychodziły od Was, ale za to, jak są prezentowane odpowiadałam ja. Teraz zmieniamy zasady - to Wy będziecie mieli możliwość nie tylko pokazania zdjęcia, ale także napisania kilku słów. Więcej o szczegółach SPA już jutro na stronie.



czwartek, 8 maja 2014

IK POLECA PIERWSZY ŚNIEG I BIGOS :)

Pierwsze dni "życia i internetowego bycia na swoim" za nami. Dziękujemy Wam za wszystkie pochwały, komentarze i wsparcie!

Żeby blog nie został zakwalifikowany do "obumierających" i nadal były dostępne wszystkie zawarte na nim kursy, teksty, opisy, będę regularnie raz w tygodniu dzielić się z Wami linkiem do newslettera nowej strony. Wystarczy kliknąć w poniższe zdjęcie i zostaniecie przeniesieni na stronę, gdzie zebrane są najciekawsze wpisy z ostatnich kliku dni.

Newsletter 0001

niedziela, 4 maja 2014

POŻEGNANIE... EEEE TAM, TO TYLKO PRZEPROWADZKA

W styczniu tego roku wypłynął temat książki, że dobrze by było, żeby powstała. Że Wam się marzy. Że już możecie zacząć "kolejkować" pod księgarniami. Przez jeden wieczór rozpętaliśmy ze Ślubnym istną burzę dwóch mózgów i rozważyliśmy wszystkie za i przeciw. Okazało się, że dla mnie samej forma książki ma duży urok - bo dotyk papieru, bo zapach farby drukarskiej, bo zdjęcia. Jednak od razu wiedziałam, że jest jedno wielkie "ale" - tylko tekst i zdjęcia to bardzo ograniczona forma przekazywania wiedzy. A ja lubię sobie pogadać, popokazywać Wam "ręcznie", dać pliki do wydrukowania. I wtedy nas olśniło - książka to za mało, stwórzmy stronę internetową! (Od razu uspokajam te z Was, które mi tej książki nie odpuszczą - ja wcale tego pomysłu nie skreśliłam. Za jakiś czas zapewne bardzo poważnie pomyślę o wydaniu czegoś z pogranicza dziergania i komedii  :))))
Ślubny dał mi mniej więcej miesiąc na podjęcie ostatecznej decyzji. Bo uświadomił mi, że jeżeli chcę prowadzić stronę z taką regularnością wpisów jak do tej pory bloga i z takim samym zaangażowaniem, to zmiany nie mają wielkiego sensu. Że to będą tylko przenosiny z miejsca na miejsce - dużo zadymy i cała masa pracy, a zmiana... w zasadzie tylko adresu. 
"Jeśli chcesz mieć swoją stronę, to ona musi żyć non stop. Będziesz miała roboty więcej niż na etacie. Przygotowanie opisów, kursów, filmów. Zdjęcia robione tak, że mucha nie siada. Wpisy. Szukanie tematów i inspiracji. Plus administrowanie tym wszystkim. A ty już masz dwa i pół etatu, w porywach trzy. Dasz radę? Może czas się zastanowić, co tak naprawdę chcesz robić w życiu?"
I tu będzie bardzo osobiście - to pytanie "co tak naprawdę chcę robić w życiu?" - nie daje mi spokoju od dawna. Czy ja sobie siebie wyobrażam za dziesięć lat, siedzącą i klepiącą kolejny raport z badań ankietowych na temat poziomu stresu zawodowego przeprowadzonych na reprezentatywnej próbie pracowników przedsiębiorstwa X? Albo tysięczną opinię na temat systemu ocen pracowniczych w korporacji Y? Czy wyobrażam sobie, że za dziesięć lat będę nadal uczyła? Owszem, wyobrażam sobie, ale nie jest to szczyt moich marzeń. Szczytem marzeń jest robienie tego, co się kocha i wiara w to, że da się na tym zarobić. I tak, ja wiem, że piszę o zarabianiu na rękodziele w Polsce. Kraju, gdzie jeszcze kilka pokoleń musi wymrzeć, żeby cena serwety robionej na szydełku przewyższała koszt materiałów i energii elektrycznej. 
Kolejna burza dwóch mózgów - bo przecież Ślubny musi zaakceptować to, co ja sobie nawymyślam. Świąteczny wyjazd do domu rodzinnego to okazja do przegadania ponad 10 godzin w samochodzie. Gdyby koncentracja pomysłów objawiała się świeceniem pomysłodawców, to poruszalibyśmy się po autostradzie pojazdem jarzącym się jak bożonarodzeniowa choinka. Postanowiliśmy, że myślimy szeroko i w długiej perspektywie. Że nie zastanawiamy się - "czy to chwyci?". Że wychodzimy z założenia, że zmusimy "to, do chwycenia". Ślubny jest geniuszem nietuzinkowych pomysłów, a jednocześnie osobą, która bardzo twardo stąpa po ziemi i nie daje się ponieść fantazji. Gdzieś między Strykowem a Wrześnią powstało coś na kształt biznes-planu dla... tak naprawdę dla mnie : )))

Efekt? 
Dzisiaj zapraszam Was na moją i tylko moją stronę internetową.

Będzie tam wszystko to, do czego jesteście przyzwyczajeni i wiele więcej.
Jest BLOG - który nadal będzie moim rogowo-reniferowym blogiem. Będzie się tu jednak pojawiać nieco więcej wpisów... publicystycznych.
MIXER - to miejsce, gdzie zaserwujemy Wam mieszankę inspiracyjno-humorystyczną złożoną z drobiazgów znalezionych w sieci.
RAZEM ROBIENIE - czy ja nawet muszę tłumaczyć? Nadal będzie. Pierwsze już wkrótce. 
KURSY - czyli filmy i opisy o technikach, trikach, trudnych kwestiach.
WZORY - coś, czego nie było. Pojawią się tu dwie kategorie: wzory tłumaczone i moje wzory autorskie. Z plikami pdf do ściągnięcia, filmami pokazującymi, jak sobie radzić z trudniejszymi momentami.
IK POLECA - dział, w którym będę Was zachęcać do odwiedzania innych stron, ciekawych blogów, stron z wzorami itp.
DO POBRANIA - gdzie już pojawiły się pierwsze tapety do ściągnięcia. Tapety specjalnie dla dziergających, szyjących, tworzących. Przepraszamy, nie ma jeszcze tapety z Małym, bo ciągle kłócimy się, którego zdjęcia należy użyć :)))

Dla Was to wszystko jest - tak samo jak do tej pory - za darmo. Nie mamy zamiaru zarabiać na ściąganych przez Was plikach, wzorach, opisach. Ale niech Was nie zdziwi, że będą pojawiały się elementy komercyjne - sponsorowane konkursy, reklamy na stronie, recenzje (ale zawsze oznaczone wyraźnie, że to materiał promocyjny, żeby wszystko było jasne). Obiecuję, że nie będzie zalewu reklam, że to jest nadal Intensywnie Kreatywna strona, gdzie macie się czuć, jak... na Rogu Renifera :))))

Ta strona to mam nadzieję początek. Ślubny skończył snucie bardzo długofalowych planów na rozważaniu, w jakim kraju opłaca się wynająć halę z maszyną produkcyjną do wyrobu włóczki :))) Ale na razie rozgośćcie się na nowej stronie.

Ten blog nie znika! Zostaje na zawsze, z całym tym ładunkiem tekstów, wiedzy, kursów, filmów. Nadal możecie komentować, pytać, chwalić się!
Na blogu będą też pojawiały się raz w tygodniu wpisy o tym, co nowego i ciekawego na stronie (żeby coś się tu działo i żaden administrator nam tej strony nie zamknął : ))).

Tutaj jest link do wpisu, gdzie znajdziecie podstawowe informacje, jak się poruszać po stronie, żeby wykorzystywać wszystkie jej możliwości, czyli między innymi zarejestrować się jako użytkownik, zapisać na newsletter czy pobierać pliki.