Przenosiny

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komin. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą komin. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 1 lipca 2014

SHADES OF THE SKY

Na stronie jest już dostępny do ściągnięcia wzór otulacza Shades of the Sky. Zapraszam.



niedziela, 19 stycznia 2014

DAJ SIĘ RAZEM-WROBIĆ - część druga - OTULACZ

Po Wprawkach do Razem-Wrabiania czujemy się przygotowani do stworzenia fragmentu odzieży użytkowej, czyli Otulacza. 

Przypominam, że tym razem możemy sięgnąć po nieco cieńszą włóczkę, ale nie przesadzajmy - nadal radzę dzierganie z dość mięsistej i grubej nitki, żeby nabierać wprawy i przyzwyczajać się do "żakardowania".
Spis wszystkich niezbędnych narzędzi i materiałów można oczywiście znaleźć w Prologu do Razem-Wrabiania.

Otulacz tak naprawdę projektujecie sami! Można wykorzystać wzory z części pierwszej - na wszelki wypadek jeszcze raz  linki do nich:

A jeśli jeszcze Wam mało, to zaglądamy do BabyAgi i u niej znajdziecie gwiazdki, różyczki i nie tylko - klikamy tutaj.

Druty w dłoń i do dzieła!
1. Nabieramy oczka, robimy rządek i zamykamy robótkę w okrąg.
Zanim nabierzemy oczka ustalamy, ile jest nam ich potrzebnych. Obwód komina to od około 60 cm (dość ścisły otulacz dla dorosłej osoby) do... tutaj nie ma ograniczeń. Ja zazwyczaj robię otulacze o obwodzie około 70 cm. 
Robimy próbkę (lub wykorzystujemy wprawkę, jeśli była robiona z tej samej włóczki, z której powstanie otulacz) i przeliczmy, ile oczek jest nam potrzebne na dany obwód. I tą liczbę konfrontujemy z wymaganiami wzoru żakardowego, który wybraliśmy do dziergania. Ostateczna liczba oczek musi być wielokrotnością raportu wzoru.
Oczka nabieramy takim sposobem, jaki jest dla nas najwygodniejszy. O dość elastycznym sposobie nabierania było przy okazji Wprawek - zaglądamy tutaj.
!!!Uwaga!!! - zanim zamkniemy robótkę, sprawdzamy, czy oczka na drutach nie są przekręcone, czyli czy są równiutko, a nie skręcone jak spirala.
O próbce, przeliczaniu oczek i zamykaniu robótki w okrąg - oglądamy wszystko tutaj.

Przy okazji kilka słów o robieniu oczek prawych w robótkach płaskich i w robótkach na okrągło - czyli kwestia oczek prawych "normalnych" i oczek prawych przekręconych - film tłumaczący wszystko oglądamy tutaj.

2. Kończymy pierwsze okrążenie, dbając o to, by zniwelować dziurę pomiędzy oczkami na samym dole robótki i robimy dalsze okrążenia. Przy okazji kilka słów dla tych, którzy chcieliby zrobić na początku otulacza paseczki. - Wszystko to oglądamy tutaj

I dalej technika robienia paseczków w okrążeniach - czyli o zabezpieczaniu nitki i podpowiedź, co zrobić, z chwilowo bezużyteczną nitką w innym kolorze - film o tym tutaj.

3. Zaczynamy wrabiać żakardowy wzorek. A tutaj przede wszystkim kilka słów o tym, co zrobić, kiedy sekwencje oczek są dość długie, na przykład mamy na przemian do zrobienia 10 oczek białych i 10 czerwonych. W takich przypadkach nitka pozostawiana z tyłu roboty byłaby zbyt długa, więc co trzy, cztery oczka będziemy ją zaplątywać o nitkę, którą właśnie dziergamy - o wszystkim na filmie.

4. Drugie okrążenie żakardowego wzoru, czyli o czytaniu schematu przy robieniu w okrążeniach i o bardzo ważnym miejscu - połączeniu końcówki okrążenia z kolejnym okrążeniem. O wszystkim tym kilka słów tutaj.

Dbamy o to, żeby oczka  po prawej stronie były równe, a po lewej stronie, żeby nitka pozostawiana z tyłu robótki nie była zbyt luźna lub zbyt ściągnięta. W moim gotowym otulaczu lewa strona wygląda ta:

5. Dziergacie Wasze otulacze do takiej wysokości, jaka jest potrzebna i przychodzi czas na zamknięcie oczek. Możecie zamknąć oczka w dowolny sposób, taki, który lubicie najbardziej. Ja wykorzystuję sposób, który powoduje, że na górze powstaje ładny, równy łańcuszek. By to uzyskać ostatnie okrążenie robótki przerabiam na grubszych drutach (dwa razy grubszych) i następnie szydełkiem przeciągam oczka przez siebie. Ten sam sposób wykorzystałam i w otulaczu, ale dodatkowo chciałam mieć łańcuszek zamykający dwukolorowy. Dlatego ostatnie okrążenie przerobiłam na grubych drutach na przemian - oczko czarne, oczko czerwone. - Film o tym, jak zrobić zamykający kolorowy łańcuszek oglądamy tutaj.

6. Łączymy zamykane oczka  robótki i czas na zabezpieczenie i schowanie zwisających nitek po lewej stronie - film oglądamy tutaj.

7. Dla chętnych - robimy podszewkę, czyli zamykamy nitki po lewej stronie pod drugą warstwą dzianiny.
Nabieramy oczka na podszewkę - oglądamy tutaj.
Wysokość podszewki dostosowujemy do wysokości komina. 
Górę podszewki z górą komina łączymy bez zamykania oczek podszewki, nadal mamy je na drucie. Wykorzystamy szydełko lub igłę. Film o łączeniu podszewki i otulacza oglądamy tutaj.

Mój gotowy otulacz został zrobiony w oparciu o wzór kwiatowy i wykorzystałam w nim trzy kolory. Gdyby ktoś chciał mieć identyczny wzorek, to cały wzór otulacza można wydrukować stąd.

Jak widać, projektując swoje otulacze, nie musicie się ograniczać do dwóch kolorów, możecie ich użyć znacznie więcej, ale starajcie się, żeby w danym okrążeniu były używane tylko dwa ze wszystkich kolorów, żeby nie ciągnąc z tyłu robótki wielu nitek jednocześnie. 

Czekam niecierpliwie na Wasze otulacze, które oczywiście trafią do Galerii. Na ich dzierganie macie najprawdopodobniej dwa tygodnie. Ponieważ w przyszły weekend zaczniemy Spódnicę Razem-Wrobioną, ale zajmiemy się jej technicznymi aspektami, a nie będziemy jeszcze łapać za druty. 

A w nagrodę dla tych, którzy dotrwali do końca... Element Kudłaty, którego podobno dawno nie było :)))


poniedziałek, 17 października 2011

JESIENNE OTULENIE

W poprzednim sezonie wyprodukowałam jesienne otulacze, pocieszyłam się nimi przez kilka tygodni i Rodzona Mamusia zaczęła patrzeć na nie pożądliwym wzrokiem, to oddałam. A tu jesień idzie. Płaszczyk sam z siebie ładny (spokojnie, nie jest szyty, jest kupnym prezentem od Rodzonej Mamusi), ale rozchełstany nieco pod szyją, to koniecznie trzeba sobie coś tam zamotać. "Odrobiłam" sobie w weekend otulacz, identyczny jak jeden z zeszłorocznych.
Otulacz robiony "na okrągło" od środka - oczka nabierane na szydełkowy łańcuszek, później długi kawał prawych i brzeg wykończony sześcioma powtórzeniami wzoru mnie znanego jako "pawie oczka". Później oczka nabrane w drugą stronę i znowu ozdobny brzeg.
Dla wzmocnienia brzeżek wykończony szydełkowymi półsłupkami.
Otulacz zrobiony z mega cienkiej bawełnianej niteczki, której mam zapas do końca życia.
Oczywiście robiony nitką potrójnie pogrubioną. Poniżej dla porównania nitka pojedyncza, potrójna i jako odnośnik średniej grubości akryl 3x64.

Teraz będzie coś zupełnie nie na temat. Robiłam porządki w sporej kupce bałaganu papierniczego i znalazłam mandale, które w celach uspokajająco-rozmyślających kolorowałam jakiś rok temu. 
 
 
Czemu jako dorośli zapominamy, jaką radochę dają kolorowanki? Gdyby ktoś chciał sobie pokolorować, to czarno-białe mandale i nie tylko (zwykłe obrazki do kolorowania też) można znaleźć w Internecie.

I jeszcze kocio (żeby znowu nie było, że kota nie było ;). Najpierw śpiący w pozycji na Supermana (to z dzisiaj rano).
Mały rozmyślający, czym by się tu pobawić (wczorajsze popołudnie). I tak, dobrze widzicie - wykrój rękawa nadal jest użytkowany do zabaw, spania i siedzenia na nim tyłkiem.
I na deser Mały w wersji na rozwianego wariata :)