Nawet nie wiem, skąd mi się wziął pomysł na tę spódnicę. Miało być bardzo kobieco, koronkowo, seksownie, ozdobnie i... ciepło. Powstał jeden z moich ulubionych ciuszków. Przy czym okazało się, że doskonale sprawdza się i zimą, i w pogodowych okresach przejściowych.
Pasek jest zrobiony z podwójnej warstwy dzianiny, dzięki temu nie zwija się i doskonale trzyma kieckę na miejscu. Natomiast spód podszyty jest dorabianą taśmą zrobioną z beżowej bawełny i też nie wykazuje żadnych chęci do podwijania się.
Przy okazji tej robótki pojawiło się, zapuściło korzenie i rozkwitło określenie "robótkowe Bizancjum", czyli coś bardzo ozdobnego, najlepiej z dużą ilością koronek, wymyślnych wzorów i nieumiarkowania projektowego.
Mimo że spódnica była robiona jakieś dwa lata temu, to pojawia się jako uzupełnienie cyklu rzeczy bee-żoo-wyych. Ale dzisiaj będzie jeszcze beżowy bonus, czyli nasz Mały, w pozycjach rozbrajająco słodkich.
Dwa cuda, bezsprzecznie :-)
OdpowiedzUsuńBoska spódnica!
OdpowiedzUsuń@ Magdor - dziękuję, bardzo ją lubię i to było chyba pierwsze kompletnie bizantyjskie dzieło.
OdpowiedzUsuńkota nie skomentuje..bo kotów nie lubię, boje się, jakoś mnie przerażają...sama nie wiem jak to ująć..natomiast spódnica a głównie ten kwiatuszek i "robótkowe Bizancjum" aż spowodowało u mnie głębokie westchnienie.
OdpowiedzUsuńAaa to skoro już tu jestem i wcześniej w nawale komentarzy ten mi umknął, to się teraz udzielę :) Nieufne podejście do kotów ma wiele osób, które nie miały z nimi wiele do czynienia. Jak się ma własnego, to się zmienia... wiem, bo tez tak miałam :)
Usuńten rozpierdek z kwiatuszkiem to taka wisienka na torcie powodująca że oczu oderwać nie można :D
OdpowiedzUsuńI dokładnie o taki efekt chodziło :)
UsuńPierwsze blogowe zdjęcie Małego i od razu gwiazda!
OdpowiedzUsuńOd niedawna dziergam to co nie jest zbyt trudne. Marzy mi się taka cudna spódnica. Chciałabym wiedzieć, czy Pani robi taką spódnicę zapinaną w pasie, czy wsuwa się Pani do niej bez rozpinania.
OdpowiedzUsuńNie, ona nie jest zapinana w pasie. Pasek, jest podwójny i dość dopasowany w talii, a samą spódnice wciągam przez głowę :))) Można zrobić pasek nieco luźniejszy, żeby przeszedł przez biodra i wtedy wciągnąć tasiemkę lub sznurek do zawiązywania.
UsuńCzy wzorek na to cudo można gdzieś znaleźć, czy to koncepcja własna? :)
OdpowiedzUsuńWzór całkowicie z głowy.
Usuń