Kolejny produkt według wzoru Fylleryd Shawl. W roli pierwszoplanowej: chusta, w roli drugoplanowej, ale godnej Oscara: manekin krawiecki zwany pieszczotliwie Denatką.
Tym razem czarna bawełna, pojedyncza nitka, druty 3,25 plus gościnnie szydełko.
"Szyszunie" robione szydełkiem.
Projekt bardzo przyjemny do dziergania aż do momentu, kiedy... dochodzi się do rzędów z "szyszuniami". Ostatnie takie rzędy to około 40 minut na przerobienie jednego, ale co tam. Efekt jest wart poświęcanego czasu.
Szal powstawał przy "akompaniamencie" między innymi audiobooka Josepha Hellera "Paragraf 22"... ciekawe, jaki to będzie miało wpływ na użytkowanie chusty?
A dlaczego "Włoska robota"? Bo to prezent dla Włoszki.
Prześliczna chusta! Co za misterna robota :)
OdpowiedzUsuń@ Anja - przy chustach jest sporo roboty, ale ich robienie uzależnia, jak ktoś zrobi jedną, to jest wielka szansa, że na tej jednej się nie skończy :)
OdpowiedzUsuńo wow!!! zaczynam starcie z Twoim blogiem od deski do deski i jak wszystko będzie takie czaderskie to mi palce od komentowania odpadną. Chusta bardzo piękna a z ta biała koszulą komponuje się pierwszorzędnie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie warto się z nim ścierać od deski do deski :)))
UsuńChusta jest już od jakiegoś czasu w rękach obdarowanej Włoszki i wiem z ust własnych rzeczonej osoby, że się podoba.
ja nie wiem co ten blog w sobie ma że jak się przeczyta kilka nowych postów to się chce przeczytać od początku :D
OdpowiedzUsuńco prawda przyzwyczaiłam się że na początku jest jakieś powitanie czy cuś, a tu od razu takim cudem po oczach dają :D
idę czytać dalej ;)
Też nie wiem, o co chodzi z tym czytaniem :))) Ale co mi tam, cieszę się i tak, że to tak działa.
UsuńI przyznam się, że powitanie miało być, ale jakoś nie wiedziała, co napisać i tak zostało, że zaczęłam od Włoskiej Roboty.
I bardzo dobrze - jak się takie cudności robi to nie ma się co na powitania rozdrabniać :D
UsuńZaczynam.....najpierw ostatni post....zmobilizował mnie do przejścia na sam początek....pozdrawiam i życzę sobie :-) miłego oglądania i czytania od dechy do dechy
OdpowiedzUsuńOj, jak miło. To ja życzę wytrwałości i gdyby były jakieś posiłki regeneracyjne potrzebne, bo to jednak sporo czytania, to daj znać :))))) I witam na Rogu Renifera :)
Usuń