Przenosiny

czwartek, 11 sierpnia 2011

A MIAŁ BYĆ GORSET

Zainspirowana projektem znalezionym na Osince zaczęłam marzyć o gorsecie robionym na drutach. Takim opartym o motywy fantazyjnych warkoczy, żeby był nie tylko bajecznie piękny, ale również doskonale przylegający i elastyczny. 
U mnie działa zasada: mówisz i masz, a raczej w tym przypadku - marzysz i masz, więc wyciągnęłam z przepastnych szuflad odpowiedni materiał i radośnie przystąpiłam do dzieła. 
Gorset powstał i... okazało się, że moja wizja znacznie rozjeżdża się z rzeczywistością - gorset ni diabła nie chciał współpracować z białą bluzką pod spodem. Prezentował się bułowato, baleronowato i ogólnie bez komentarza. 
Ale wzorek wyszedł jak marzenie! Co się robi z takim projektem? Przerabia się na rzecz "wysoce noszalną", czyli ciągnie przód i tył do góry, dorabia rękawki trzy czwarte i dokłada małą, słodką kokardkę z przodu.
Korpusik i wykończenie rękawów to akryl. Rękawy robione ściegiem lnianym z cienkiej nitki bawełnianej. Skutek? Zrobienie rękawów zajęło więcej czasu niż cała fantazyjno-warkoczowa reszta. Tył (czego nie widać) zrobiony jest podwójnym ściągaczem do wysokości pach, żeby trzymało formę i przylegało, jak należy, a od pach prawymi.
I jeszcze kokardka.
Całość nieodparcie kojarzy mi się z tyrolskimi ciuszkami. Nie wiem czemu. Może przez głęboki dekolt i lekko bufiaste rękawy.
Sweterek był robiony w styczniu tego roku i został już przetestowany we wszelkich warunkach bojowych. Sprawdza się idealnie, a pranie mu nie szkodzi.
Jeśli dobrze pamiętam, to w trakcie robienia pochłonięta byłam słuchaniem któregoś z kolejnych tomów Harry'ego Pottera - wychodzi na to, że to projekt wybitnie magiczny.

5 komentarzy:

  1. Harrego Pottera jakoś zdzierżyć nie mogę natomiast sweterek jest cudowny. I biały i warkocze i ach och.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sweterek wzbudza niezdrowe zainteresowanie płci obojga, ilekroć mam go na sobie. Płeć piękna gapi się na ciuch jako ciuch, a te bardziej wtajemniczone na wykonanie. A płeć przeciwna... na dekolt, który wyszedł mi dość... nieskromny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem zakochana w tej bluzce!!! Dosyć, że uzależniłam się od twojego bloga to jeszcze za każdym razem muszę powzdychać do tej bluzki! Już nawet próbowałam znaleźć wzór na zaś.. ale na razie poległam. Mam nadzieję, że w końcu znajdę. sweterki już umiem robić dzięki tobie teraz szukam inspiracji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ją lubię! Wzór był znaleziony gdzieś na Picasie i drukowany bezpośrednio ze strony, był w takiej dużej japońskiej książce z wzorami. Jak się kiedyś o niego znowu "potknę", to dam znać :)

      Usuń
    2. dzięki wielkie! W takim przypadku szukam w japońskich książkach. Już gdzieś go widziałam ale nie pamiętam gdzie. A jak już znajdę i zdobędę się na odwagę, żeby go zrobić to będziesz biedna :D kto mi wytłumaczy cały schemat :D

      Usuń