Kołnierzyk zrobiony na podstawie Tajemniczego Wydruku zamienił się w wyrób ozdobiony i wykończony.

Jak widać poniosło mnie w kierunku bezpiecznej czerni, pasującej do wszystkiego. Brzegi to oczywiście szydełko. Na górze doszyta wstążka do wiązania, która ma malutkie pętelki wzdłuż brzegów, co świetnie zrobiło krawędzi samego kołnierzyka. Natomiast czarne zdobienia wewnętrzne to dohaftowane linie i doszyte czarne koraliki.
W trakcie blokowania powstało poniższe zdjęcie - "Sprzęty kuchenne jako element działalności twórczej szalonej dziewiarki".

Musiałam na czymś złapać idealny kształt koła i duża miseczka do zupy okazała się strzałem w dziesiątkę.
Ale to nie koniec kołnierzyków. Żeby udowodnić, że prosty wzór daje wiele możliwości twórczych, zrobiłam jeszcze dwie kolejne ozdoby "około-szyjne".
Wersja czarna to test tego, gdzie się we wzorze znajdzie najlepsze miejsce na koraliki. Od razu uspokajam, że wzór dostępny za kilka dni dla Was będzie miał te koraliki uwzględnione.
A później mordowało mnie to, co napisałyście w jednym z komentarzy pod poprzednim wpisem, że taka klasyczna biała wersja, bez fajerwerków też może być urokliwa. A że miałam do przetestowania rozrysowany schemat - bo przecież musiałam sprawdzić, czy się gdzieś w tych "chińskich znaczkach" nie pomyliłam - to powstała też wersja "prosto i według wzoru".

Wszystkie czekają na usztywnienie i ostateczne prasowanie. Nabyłam już drogą rozpaczliwego kupna krochmal w sprayu.
Rozpaczliwego, bo okazało się, że to nie jest dobro pierwszej potrzeby i albo "było i wyszło", albo "a o czym pani mówi?" W końcu, w odruchu desperacji dopadłam panią na lokalnym ryneczku. Pani handluje towarami z Niemiec. I okazuje się, że "ależ oczywiście, a proszę bardzo, złotych polskich osiem, a jak się skończy, to przyjdzie pani do mnie jak w dym". Uffff...
***
A teraz uprzedzam lojalnie, że zniknę na trochę - zapewne na cały długi weekend, bo Ślubny zakończył etap techniczny tworzenia strony i zaczyna się domagać pierwszych "wypełniaczy" merytorycznych - "napisz, przygotuj, wybierz fotki, zdecyduj, wyślij maile, pochwal mnie jeszcze raz, że taką ładną stronę Ci zrobiłem..." : ))))))
Ale za to kolejny wpis to już zapewne będzie zaproszenie "na nowe".