Od razu zwalę całą winę na Lidię, bo gdyby nie ona, to pewnie bym tych gwiazdek przed oczami nie miała, nie zachwyciłabym się wielkim zachwyceniem i tego wpisu też by nie było.
Lidia podesłała mi link do blogowego wpisu i poprosiła o "łopatologiczno-filmowe" zaprezentowanie gwiazdkowego wzoru. Pognałam na wskazanego bloga, tym bardziej, że w tytule było coś o kocykach dziecięcych, a jak wiecie "napad radosnej twórczości kocykowej" jeszcze mi nie minął.
I tak trafiłam na bloga Ani - "Dziergam sobie" - klikamy, zaglądamy, a kto chce od razu pozachwycać się gwiazdkowym kocykiem w wykonaniu Ani, to udaje się tutaj.
Napisałam do Ani, czy mogę jej autorski opis "przełożyć na ruchome obrazki" i od razu dostałam maila zwrotnego z entuzjastycznym "tak!".
Tym sposobem Spółka Cicha Ania, Agnieszka i Ślubny Operator Kamery prezentują wzór gwiazdkowy:
Na zdjęciu powyżej wzorek jest robiony na dwóch grubościach drutów. Na dole cienka nitka i cienkie druty - wzorek staje się bardziej zwarty i "mięsisty". Na górze ta sama cienka włóczka i relatywnie grube druty (5.00) i mamy zwiewny ażur o przecudownej fakturze. Zgadzam się z Anią, że z grubszej włóczki wzorek nadal będzie wyglądał rewelacyjnie, bo wzór nic nie straci na swoim uroku.
Po opis słowny wzoru zapraszam do Ani, na bloga Dziergam Sobie - zaglądamy tutaj. A poniżej jest wersja filmowa:
I nawet nie będę ukrywać, że też będę dziergać gwiazdkowy kocyk... i może gwiazdkowy szal... albo chustę... z czegoś miękkiego, cienkiego, z włoskiem... rozmarzyłam się.
Ale na razie wracam do pledzika numer dwa i trzymajcie kciuki, to może uda mi się go dzisiaj skończyć!
Piękny wzór, chyba też spróbuję. A na wspólne dzierganie kolorowych wzorów mam piękne wełenki i wzór. Oczywiście będę dziergać ocieplacz.
OdpowiedzUsuńGwiazdki spróbuj, warto. I świetnie, że już masz pomysł na wrabianie!
UsuńWzorek jest piękny i na szal pasuje idealnie:)) To teraz powinien powstać kocyk w części szydełkowy i w części na drutach:)) Po serwecie na drutach chyba się skuszę na trenowanie wrabiania:)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa serweta to Ci wyszła doskonała! Wrabiania spróbuj, bo sweterki z takimi wzorami są piękne. A z gwiazdek też mi się szal widzi.
UsuńWitaj w nowym roku.
OdpowiedzUsuńZnam bardzo podobny wzór, w sieci nosi nazwę "stokrotkowy", a moja śp. babcia nazywała go "kurze łapki". Fantastycznie wygląda na moherku. Natomiast wałęsając się kiedyś po blogach trafiłam na dzianinkę robioną podobnie jak ta, którą dzisiaj pokazujesz.Nie jest to identyczny wzorek,ale też bardo ładny i subtelny. Pod spodem jest link do niego.
http://artesanka.blogspot.com/2013/01/szal-pajeczynka-czyli-pochwala-kidsilk.html
Jeżeli chodzi o "wrabianie", to jestem już od jakiegoś czasu wrobiona na amen w zimowe komplety. Jednak chętnie nauczę się czegoś nowego,np. jak poprawnie trzymać te niteczki (bo na razie to robię na wyczucie, efekty widziałaś), a ten trik z pierścionkiem intryguje mnie bardzo.
Te "kurze łapki" to mi się też gdzieś kojarzą z dzieciństwa.
UsuńTen wzorek z linka jest podobny, tylko oczka są po pięć łapane i pięć z nich robione. I robienie go na prawej stronie powoduje, że się oczka w taką wyraźną krateczkę skośną nie układają.
Trik z pierścionkiem już za tydzień :))
Trzymam kciuki, coby pledzik został ukończony.
OdpowiedzUsuńDzięki za filmikowe opracowanie, może wreszcie uda mi sie jakiś ażur robić, bo moja niemądra głowa jakoś nie dawała rady
Jako ażur do uczenia się - polecam! Cienka nitka, grube druty i będzie pięknie i zwiewnie.
UsuńFajny wzorek, dobry i na sweterek, i na kocyk, i na zwiewny szal :)). Ja na razie jestem na etapie sweterka robionego od góry według Twojego kursiku, ale potem przyjdzie czas na kolejne etapy mojego dziewiarskiego rozwoju - i po ten wzorek z chęcią sięgnę :).
OdpowiedzUsuńDziergaj spokojnie sweterek, na resztę przyjdzie czas, ale jeśli Cię kiedyś rzuci w stronę ażurów, to te gwiazdki polecam - proste i efektowne.
Usuńbędę ćwiczyć gwiazdki, bo już się widzę w szalu z takim wzorem :)
OdpowiedzUsuńĆwicz gwiazdki :))) Ja też widzę szal z czegoś miękkiego z włoskiem...
Usuńno i dziergam szal :) tylko chyba za mało oczek nabrałam, bo jakoś taki wąski :) ale to nic pruć nie będę najwyżej będzie prezent dla bratanicy :)
UsuńBratanica się ucieszy, a sobie ewentualnie zrobisz szerszy :)
UsuńSkoń - czy - łam!!!!!!!!! : D
UsuńBratanica ciszy się ( innego wyjścia nie ma - ciotkę lubi to i narazić się nie chce :D), ale naszła mnie ochota na udziergolenie kocyku dla koleżanki dzieciątka :) Z wierzchu dziergadło a od spody polarek coby dzieciątku cieplutko było :) i włoski z włóczki nie drażniły noska :)
Dziękuję Ci za fajny wzór :) pokocham chyba dziergolenie :)
pozdrawiam
Jak sie ciesze .Dosc dawno ten wzorek zauroczyl mnie,ale sama nawet nie probowalam go rozpracowac.Wielkie dzieki.
OdpowiedzUsuńJak widać, nie taki on strasznie skomplikowany. A teraz spokojnie możesz zaplanować coś nim dzierganego.
Usuń:) jesteś niesamowita ! dziękuję bardzo :)
OdpowiedzUsuń:))) Mówisz i masz, a raczej piszesz i masz.
UsuńBosko po prostu! Też się śliniłam na ten wzór, ale ni w ząb nie rozumiałam opisu :)
OdpowiedzUsuńTe trzy lewe robione z trzech mogły być przerażające, ale jak widać w "realu" to nic strasznego. Kombinuj, co w gwiazdki zrobić.
UsuńMam już koncepcję, tylko nie wiem, czy ten wzór jest włóczkożerny? I czy wymaga blokowania, czy na akrylu też wyjdzie?
UsuńNi jest to jakaś włóczkowa barakuda :))) Blokowania specjalnego nie wymaga, bo nawet w wersji mało naciągniętej wygląda świetnie - dostaje trzeciego wymiaru, więc akryl moim zdaniem się nadaje jak najbardziej.
Usuńświetny wzorek, na pewno wykorzystam w przyszłości ..... pozdrawiam!,,,,
OdpowiedzUsuńMnie też się podoba, nawet zaczyna mi chodzić po głowie bardzo niestandardowe zastosowanie dla niego... :))))))))
UsuńBardzo ładny wzorek--takiego jeszcze nie dziergałam, muszę spróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Polecam, relatywnie łatwy i na schemat nie trzeba patrzeć w czasie robienia.
Usuńrzeczywiście piękny wzorek - też jestem pod wpływem gwiazdek przed oczami :)
OdpowiedzUsuńi zgadzam się, że chusta z tym wzorem powinna wyjść ciekawie...
Dzięki za pokaz - wzór już zapisany i do wykorzystania :)
Chusta powinna wyjść zjawiskowa, jeszcze z jakimś ciekawym brzegiem...
UsuńRozdarta jestem, bo wszystko dziergać nie dam rady ;-(
OdpowiedzUsuńProponuję, żebyś zrobiła jak ja - zeszyt z pomysłami, zapisane i leży, aż się doczeka :)
UsuńFantastyczne gwiazdki 0 może kiedyś ,wzór zapisałam !
OdpowiedzUsuńKiedyś może się przyda.
UsuńOj, obawiam się, że znowu coś zacznę...i nie skończę ;) No, ja widzę tunikę - piękny wzór.
OdpowiedzUsuńTunika albo luźny sweterek - to jest całkiem dobry pomysł!
Usuńzbyt intensywna jesteś, ja za Tobą nie nadążam, co zaproponujesz chciałabym od razu zrobić, jeszcze nie zaczęłam pierwszej rzeczy, a tu już druga i trzecia i kolejna się pokazuje, oooo nieeee, jak z tym wszystkim sobie poradzić??? :))))))))
OdpowiedzUsuńCzy ja nie napisałam w pierwszym zdaniu, że to wina Lidii? :))))))))))))))
UsuńI tak jak napisałam Barbarze wyżej - czas na święty zeszyt z pomysłami i wtedy co zapisane to nie zginie i kiedyś się doczeka realizacji.
Tylko zaglądnąć tu do Ciebie i już człowiek zarażony robotą a tu inne nie skończone .
OdpowiedzUsuńKobita Tornado nadążyć nie można :-)))
Leniłam się przez ponad tydzień, intensywnie wypoczywając, to teraz mnie roznosi :)))
UsuńJedno z postanowień noworocznych moich brzmiało, żeby przestać się zapalać do robienia wszystkiego, nie zaczynać i zostawiać rozgrzebanego. Plan mam skończyć wreszcie razem robiony sweterek, przestać tęsknie oglądać szydełkowe maskotki, a dwie zrobić (na szczęście mam kogo tym obdarować ;)) ), potem może te ananasy, które mnie zachwycają stale i wciąż...
OdpowiedzUsuń...ale przy Tobie po prostu się nie da trzymać planu!!! Co chwilę jakieś nowe cuda, no i człowiekowi się wydaje, że musi, inaczej się udusi :)))) Już w międzyczasie powstał pokrowiec na słoik (służący za skarbonkę na walutę miedzianą ;)) ) we wzorek z kubusiowego kocyka, a teraz będzie za mną chodził wrabiany komin, czy inna spódniczka.
Ale przecież między innymi za to szaleństwo właśnie wszyscy tutaj Cię tak lubimy ;)))
Pozdrawiam,
Dorota
Plany są po to, żeby je zmieniać :)))
UsuńJa koniecznie się dopominam zdjęcia pokrowca na słoik na maila. Komin to nie za długa robota, więc spokojnie możesz zaplanować takie szaleństwo. A spódnicę jako plan długofalowy, bo to jednak troszkę dłubania będzie.
I ja wiem, że ja sieję zarazę, ale tym razem to wina Lidii :))))))))))))))))
Wzorek rzeczywiście jest przepiękny. Widziałam go jakiś czas temu u Ani i również się nim zachwyciłam. Może kiedyś się i ja skuszę. Pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńBędzie leżał, nie zniknie, może kiedyś wykorzystasz.
UsuńFajny szal by wyszedl z takiego wzoru. Zapisuje go sobie na przyszlosc.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, sądząc po kocyku Ani, to i szal będzie zjawiskowy.
OdpowiedzUsuńKojarzę ten wzór, albo jakiś bardzo podobny, z jednej z robótkowych, starych książek od mojej Mamy. Mam ich dosyć sporo, bo zbieram je po rodzinie i trzymam w swojej biblioteczce niczym Białe Kruki :) Postaram się znaleźć ten wzór, może ma jakąś malowniczą nazwę...
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz, to daj znać. Zaciekawiłaś mnie tą malowniczą nazwą :)))
UsuńWzoru jednak nie znalazłam, choć dałabym sobie rękę uciąć że gdzieś go widziałam! Trafiłam za to na inny, nazywa się "morska piana" i już mi się w głowie dopasował do włóczki z zapasów. Będzie cudny szal... jeśli tylko poradzę sobie z dwustronnym ażurem...
UsuńZnam ten wzorek z chusty Laminaria. Obok motywu kwiatów są tam tez i te gwiazdki. Muszę jednak przyznać, że w kocyku dziecięcym Ani te gwiazdki prezentują się doskonale i jako samodzielny wzór lepiej dają sobie radę. Może to też wpływ moherowej włóczki, dzięki której wzór nabiera jeszcze więcej przestrzenności. Przy włóczce typu lace wzór wygląda skromniej, niemniej też interesująco. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażenie, że włóczka typu lace pozwala wyeksponować wzór, ale z niteczki z włosem uzyskuje się coś w rodzaju śnieżnej pierzynki.
UsuńJak zwykle same cudowności pokazujesz!
OdpowiedzUsuńTym razem to zasługa Ani i jej kocyka!
UsuńWzór piękny... nic tylko dziać.
OdpowiedzUsuńI szukać czaso-rozciągacza, żeby się dobra wydłużyła :)))
UsuńDziękuję, dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńTeż sobie dopisałam, bo cudny wzór.
UsuńWzór obłędny! Ale wygląda na super trudny... trochę też mi się kojarzy z pajęczą siecią:D
OdpowiedzUsuńNie, nie taki trudny. Same lewe, prawe i czasem narzut - jak wszystkie wzorki : )))))
OdpowiedzUsuńI znów sie zachwyciłam czymś u Ciebie... Gwiazdki mega super i rozmarzyłam się by mieć taką chustę, tylko że ja ni w ząb nie umiem "przerobić" tego na trójkąt :(
OdpowiedzUsuńJa się zbieram psychicznie do tego, żeby rozpisać i pokazać gwiazdkową chustę, ale to trochę potrwa, bo teraz mam w planach całe mnóstwo priorytetowych projektów. Ale obiecuję, że w końcu przepis szczegółowy na taki udzierg się pojawi.
Usuń