Pojawiło się zapotrzebowanie społeczne na "łopatologiczne" pokazanie, jak się w praktyce zamyka oczka "po włosku", bo dostępne materiały słowno-obrazkowe wydawały się mało przejrzyste.
Od razu wyjaśnię, że w Polsce funkcjonują dwa "włoskie systemy zamykające", które nieco się od siebie różnią w fazie machania igłą, ale dają bardzo podobny efekt, czyli bardzo elastycznego i estetycznego zamknięcia brzegu robótki.
Poniżej będzie "łopatologiczna" wersja tego, co i za granicą jest nazywane "Italian style" :))
Co jest potrzebne?
- robótka :))));
- nieco cieńsze druty (o pół numeru przy cienkiej włóczce i nawet o cały numer cieńsze przy włóczkach grubaskach);
- igła do zszywania dzianin (czyli dowolna o wieeelkim uchu),
- nożyczki;
- i trochę cierpliwości.
Najpierw przygotowujemy sobie pole działania, czyli przerabiamy dwa dodatkowe rzędy robótki na cieńszych drutach i specyficznie traktując lewe oczka:
A później obcinamy nitkę i zabieramy się za zamykanie oczek igłą:
Dobrze jest poćwiczyć włoskie zamykanie oczek na próbce zrobionej z czegoś grubego, bo wtedy mamy oczka wyraźne i łatwo nam zapanować nad kierunkiem wbijania igły.
Dodatkowo, żeby łatwiej wyobrazić sobie, jak i gdzie trzeba się w oczka wbijać, można zajrzeć do Klikaf - są tutaj doskonałe materiały pomocnicze, które rozjaśniają sprawę dodatkowo.
Ej, przecież jeszcze nie napisałam do Ciebie maila w tej sprawie ;) Czytasz w myślach? Wczoraj właśnie dowiedziałam się, że coś takiego istnieje i że zupełnie nie rozumiem rysunków, które mają wytłumaczyć, jak się zamyka po włosku ;) Sposób bardzo mi się podoba, a że jeszcze nie udało mi się znaleźć takiego sposobu zamykania oczek, który by mnie w pełni satysfakcjonował to ten na pewno wypróbuję ;) Tylko czy mogłabym mieć jeszcze taką malutką prośbę o wskazówki jak sobie poradzić z brzegiem innym niż ściągacz? I zastanawiam się też, czy nadaje się on do zamykania brzegów chust?
OdpowiedzUsuńA widzisz, czary :))
UsuńA poważnie, to ktoś inny po obejrzeniu tego, co jest dostępne poprosił o nieco bardziej "łopatologiczną wersję".
A co do wykorzystania w innych ściegach niż ściągacz, to gdzieś mi się rzuciło w oczy jak to "przerobić" na zamykanie prawych oczek, ale muszę poszukać. Jak znajdę jakieś sensowne obrazki, to podam linka.
A jak zamknąć elastycznie ściągacz 2 na 2?
UsuńNajpierw poprzekładać oczka tak (skrzyżować), żeby z dwa na dwa zrobiło się na drutach prawe-lewe-prawe-lewe.
UsuńBaaaaaardzo pomocny filmik :-)) Dziękuję :-)))
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, niech się przydaje.
UsuńDzięki Dobra Kobieto! Próbowałam wcześniej, ale to była jakaś magia... Teraz wszystko jest jasne!
OdpowiedzUsuńWierzę :))) Ale najważniejsze, że teraz wszystko jasne.
UsuńOch dobra Kobieto-:) z Tobą to od razu staje się jasne!
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi społeczne zapotrzebowanie to ja nieśmiało proszę o łopatologiczne wytłumaczenie metody robienia od góry-contiquous method czy jak to tam się zwie.
A ,że myślę już o lecie to równie nieśmiało pytam czy podobnie jak zeszłego lata ,będziemy razem-szyć????
:)))
OdpowiedzUsuńTa "Metoda na C" jest jakoś przeze mnie pomijana skutecznie. Ale jeśli kiedyś się na nią rzucę, to obiecuję później "nauczać". Ale nie wiem, czy się rzucę, bo mnie jakoś nie ciągnie.
Co do lata, to jeszcze nie do końca wiemy, jakie będą plany wakacyjno-zawodowe-różne. Na pewno nie będzie to cała Letnia Szkoła w tym roku, ale może uda się coś fajnego uszyć razem. Myślę o tym, ale niczego na 100% nie obiecuję :))
Sorry ze sie wtrace, ale zupelnie przypadkiem przegladjac bloga wloczek warmii trafilam na wpis gdzie autorka udostepnia metode opracowana przez pania Anne, ktora moze przypominac metode continuous. Nie wgryzalam sie ani w jedna ani w druga, ale na pierwszy rzut oka wydaja sie podobne w zalozeniu. Podaje linka zainteresowanym, moze sie przyda, ja na razie nie mam czasu na najbardziej ulubiona forme relaxu... http://wloczkiwarmii.blogspot.co.uk/2014/01/jak-zrobic-sweter-od-gory-bez-zszywania.html
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za tego linka. Na pewno się przyda!
UsuńI obyś szybko miała czas na ulubioną formę relaksu :)
Ups, przepraszam, doczytałam teraz, że pani Anna tylko te metodę rozpracowala, nie przyznaje się do jej autorstwa, żeby nie było niedomówień
OdpowiedzUsuńTak jak myślałam, jak Ty Nauczycielko Ulubiona wytłumaczysz, to wszystko pojmę. Dzięki stokrotne. Ewagra
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńTo jest trochę inaczej niż na tym, co mi podesłałaś w mailu, ale tak jest... poprawniej, tak to ujmijmy.
I proszę bardzo.
super!
OdpowiedzUsuńserdeczne dzieki!!! pozdrowienia!!
stala czytelniczka!!!!!!
Proszę bardzo! A za stałe czytelnictwo to ja dziękuję!
Usuńno teraz to już wszystko jasne, z rysunków nie mogłam się połapać o co chodzi, a bardzo podoba mi się takie zakończenie, także kolejny Twój kursik znów mnie czegoś nauczy, bardzo dziękuję!!
OdpowiedzUsuńTe rysunki bez dobrego opisu to rzeczywiście czarna magia. Film zdecydowanie lepiej pokazuje te czary-mary :)
Usuńczy długość ściągacza ma jakieś znaczenie na elastyczność? bo mi ni ciorta nie chcą wyjść elastyczne zakończenia a ściągacz mam zrobiony przez ok 3cm..
OdpowiedzUsuńNie powinno mieć znaczenia na elastyczność samego brzegu. Może za to mieć znaczenie grubość włóczki - im cieńsza, tym łatwiej zbyt mocno zacisnąć nitki.
Usuńwłóczkę mam na skarpetki czyli chyba taka średnia bo na druty 3,5-4 ale nie mam pojęcia co robie nie tak bo zawsze wychodzi takie cianse jakbym normalnie zakończyła robótkę, a właśnie w miarę luźno robie... normalnie przez te skarpetki nerwicy dostane;p
UsuńA gdyby ten rząd techniczny przed zamykaniem i samo zamykanie zrobić podwójna nitką?
Usuńa tak właściwie to jak działa to zamykanie? ;p z tego co ja widzę i robię to ten rząd techniczny już jest "sztywny" i się nie rozciąga więc jak po zamknięciu ma się rozciągać..? ;) kurcze chyba wezmę gumkę kolorową i tym zakończę bo inaczej nie dam rady chyba tego ogarnąć :(
UsuńDziękuję za te filmy. Udało mi się już dwa razy zamknąć w ten sposób robótki: sweter z pojedynczym ściągaczem oraz komin robiony naokoło z samych prawych.
OdpowiedzUsuńTłumaczysz Najlepiej na świecie. Dziękuję
OdpowiedzUsuń