Przenosiny

wtorek, 25 października 2011

A TEN OTULACZ NAZWIEMY...

... Mandacik ;) Bo w poprzednim poście nie wyjawiłam, iż koszt weekendowego wyjazdu powiększył się na samym początku podróży o 100 złotych mandatu, choć mogło być więcej i Ślubny jest w plecy cztery punkty karne. Pozdrawiamy serdecznie wyrozumiałych policjantów z Wrześni. Miałam wielka ochotę wcisnąć jednemu z mundurowych robótkę w łapę i zrobić mu zdjęcie, ale szybko doszłam do wniosku, że nie ma co drażnić władzy, bo może i są wyrozumiali, ale mogą nie mieć dystansu do szalonych pomysłów pasażerek zatrzymywanych pojazdów.
Jak widać otulacz jest zrobiony dokładnie według tego samego schematu jak poprzedni. Część główna to same prawe (idealne do robienia w czasie podróży), a brzegi wykańczane pawimi oczkami.
Tym razem włóczka części zasadniczej miała nieco mdły kolor ecru. Od początku było wiadomo, że trzeba będzie coś kombinować z kolorem w części ozdobnej. 
Zdecydowałam, że najlepsze będą dwa wąskie paseczki koloru - coś jest, coś się dzieje, ale nie nachalnie. Oczywiście sam brzeg obleciany szydełkiem, żeby był mocniejszy i równiutki.

I przy okazji tego otulacza i jego akcentu kolorystycznego po raz kolejny okazało się, że wszystko się może przydać. Teściowa przy okazji remontu zrobiła lekkie porządki i znalazła sporo różnistych rzeczy pasmanteryjnych. Między innymi moteczki bawełny, nieco antycznej i nieciekawej na pierwszy rzut oka i teoretycznie do niczego nie pasującej. Ale ja nie wybrzydzam, zgarniam wszystko, bo "a nuż się przyda".
I później się okazuje, że potrzebne jest dosłownie parę metrów jakiegoś koloru "na wykończenie" i proszę bardzo - jest.

I jeszcze telegraficzny skrót na temat stanu robót długodystansowych - sukienka szyta, czyli Krateczka nie drgnęła, ale mam zamiar "drgnąć ją" jutro; sukienka robiona na drutach, czyli Wrzosowisko przyrosła dziś dość spektakularnie.

17 komentarzy:

  1. Te bawełny pasują do siebie samych, pomyśl nad jakimś letnim projektem łączonym, może zygzaki? O, takie: http://www.ravelry.com/patterns/library/chevron-sweater albo http://www.ravelry.com/patterns/library/03-razzle-dazzle
    Mąż mi dzisiaj opowiedział historię, jak koledzy z pracy pojechali na lunch na tanią zupę, a zapłacili... ponad 100 zł każdy, bo zaparkowali w niedozwolonym miejscu i musieli wykupić auto z lawety, za 300 zł. Dobrze, że pojechali we trzech jednym samochodem, a nie każdy swoim!... *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten otulacz, taki delikatny i pewnie cieplusi:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiedziałam :)))) Boski ten otulacz! :) Sama bym taki chciała, ale niestety nienawidzę robić na drutach... a na szydełku to chyba by tak fajnie nie wyszedł...

    OdpowiedzUsuń
  4. @ Brahdelt - a owszem do siebie pasują, ale te moteczki są malutkie, takie jak mała szpulka nici i razem to może pół rękawiczki by wyszło :(

    @Anka i Monika Magdalena - dziękuję za komplementy. Cieplutkość jeszcze nie przetestowana.

    @ Pracownia Weekendowa - a i owszem wyszedłby fajnie na szydełku, tylko musisz dobrać miękką i relatywnie cienką nitkę, żeby nie wyszedł zbyt sztywny. Nawet wzorek podobny do pawich oczek jest też na szydełko, żeby wykończenie było w falbanki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Otulacz super, a wleczki wcale nie takie nieciekawe :) Pozdrawiam serdecznie i grzecznie pytam GDZIE MAŁY? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. włóczki miało być, a nie wleczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. @ Magdor - Słusznie, nie ma nieciekawych włóczek/wleczek ;), czasami tylko brak na nie pomysłu. A Mały... rozpracowuje michę nowego żarełka i przez ostatnia dobę głównie chrupie i ciamka... do zdjęć się w takim stanie nie nadaje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej mandacik... no cóż każdemu może się przydarzyć. Ocieplać jak dla mnie wygląda bardzo dobrze, zresztą co weźmiesz w łapki to wychodzi z tego coś fajnego. Teraz czekam na zdjęcia sukienek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne Ci te robótki wychodzą, a przygotowany samochód w poprzednim poście do dziergadełek... bezcenny :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Proszę, co robi magia fotografii!... A wyglądają jak duże motki, takie po 200 gram! *^v^*

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam!.
    Daję Ci link do tej czapki
    https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=explorer&chrome=true&srcid=0B4x3AloJh_1xY2M1YzdhMGMtZG

    OdpowiedzUsuń
  12. Co ja będę gadać: śliczny jest:)

    OdpowiedzUsuń
  13. @ Brahdelt - miałam nawet zamiar położyć obok nich coś do porównania, ale na zamiarze się skończyło.

    @ Anka - niestety googlowe dokumenty na mnie krzyczą, że nie mam uprawnień ;) Ale dzięki za chęci.

    @ Joanka-z - dziękuję za komplement.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj przydałby mi się taki otulacz podczas oglądania telewizji ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. no ja na miejscu policjanta jakbym dostała takie cudo do ręki to napewno bym się nie obraziła tylko chciała zbiec :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni tacy wielcy byli, to jakoś nie miałam śmiałości. Ale nic straconego, w weekend jedziemy tą sama trasą, znając Ślubnego, to może się trafić kolejna okazja :)))

      Usuń