Zapotrzebowanie społeczne zostało zgłoszone na ujawnienie wzoru pawich oczek. Będzie, będzie, ale zanim wzorek, to pokażę stan Rudości na dziś.
Denatka została odstrojona w... pasek z dodatkiem. Przepraszam zatem za nieobyczajne fotki, ale obiecuję, że dorobię górę i bluzeczka stanie się mniej obsceniczna.
Przód nie jest jeszcze wykończony na dole szydełkiem i dlatego w falbankach jest taki nieokiełznany chaos. Widać za to, że udało się uzyskać ładne, równiutkie marszczenie pod paskiem.
Tył marszczy się mniej, bo... gdzieś trzeba odwłok zmieścić. I tutaj dół już przeszydełkowany.
Jak się dobrze przyjrzycie, to widać szpilki trzymające szydełkowe wykończenie paska półkolami - po nabraniu oczek zaczęły te półkola odstawać. I albo uda się je okiełznać na etapie prania i blokowania, albo przyszyję je na stałe do dzianiny drutowej poniżej. Bardziej prawdopodobne jest to drugie rozwiązanie, bo wtedy nie będę się zastanawiać, kiedy mi staną dęba.
I jeszcze zbliżenie na szydełkowe wykończenie dołu.
Zastanawiam się nad dodatkowym rzędem szydełkowych półsłupków, zrobionym na samym dole, ale z tej grubszej bawełny - ta cienizna jest bardzo delikatna i lekka i nie jestem pewna, czy nie potrzebuje dodatkowego obciążenia na końcu, żeby grawitacja bardziej ten dół ciągnęła. Się przetestuje, się zobaczy, się zdecyduje.
***
A teraz wzorek - mój ulubiony - czyli pawie oczka. Sprawdza się doskonale na wszelkiego rodzaju włóczkach, nitkach, wełenkach, niezależnie od grubości.
Schemat wygląda tak i pokazuje rzędy parzyste i nieparzyste, od 1. do 4.
Tłumaczyć będę w dwóch wersjach jednocześnie - dla robótki płaskiej (kiedy robimy po prawej i lewej stronie robótki) oraz dla robótki robionej na drutach z żyłką (czyli kiedy robimy po okręgu, tylko po prawej stronie).
Dla robótki płaskiej nabieramy liczbę oczek podzielną przez 17 plus dwa oczka brzegowe. (Dla robótki na okrągło nabieramy liczbę oczek podzielną przez 17). WAŻNE - robiąc na okrągło wstawiamy sobie marker (znacznik, kółko od stanika, cokolwiek) na początku rzędu, żeby później tego początku nie zgubić.
1. rząd - same oczka prawe (dla wersji okrągłej też same oczka prawe).
2. rząd - oczko brzegowe, wszystkie oczka wzoru na lewo, oczko brzegowe (dla wersji na okrągło - same oczka prawe).
Mamy na drutach taki stan rzeczy, czyli punkt wyjścia dla narzutów i dwóch razem:
3. rząd - wersja robótki płaskiej - oczko brzegowe, **3 razy dwa oczka razem na prawo (na wierzchu powinno być drugie oczko z każdej przerabianej razem pary oczek), *1 oczko narzutu, 1 oczko prawe* - powtarzamy 5 razy sekwencję od * do *, 1 o. narzutu, 3 razy dwa oczka razem przerabiane na prawo (na wierzchu ma być pierwsze z każdej pary przerabianych razem oczek)** - powtarzamy dowolną ilość razy sekwencję od ** do **, oczko brzegowe.
3. rząd dla robótki na okrągło - pomijamy oczka brzegowe i zaczynamy od ** i powtarzamy sekwencję między ** i ** do upojenia, czyli do zakończenia rzędu.
Wyjaśnienia: żeby się oczka przerabiane dwa razem dobrze układały we wzorze trzy pary tych oczek (przed narzutem) przekładamy sobie na lewym drucie tak, żeby drugie oczko z pary było na wierzchu, czyli leżało tak (i dopiero wtedy wkłuwamy się w te dwa oczka i przerabiamy razem na prawo):
Natomiast trzy pary oczek przerabianych razem na prawo, które są tuż po narzucie, przerabiamy tak, żeby to pierwsze oczko leżało na wierzchu, czyli wkłuwamy się normalnie, czyli tak:
Uwaga! - jak się robi na okrągło, na żyłce, to oczka wychodzą nam inaczej ułożone na drucie (jakby się tyłem do kierunku robótki układały) - wtedy przy przerabianiu dwóch razem trzeba sobie te oczka układać na drucie tak, żeby wkłuwać się w nie w sposób pokazany na zdjęciach.
Jeżeli komuś nie zależy na idealnej piękności, to może sobie te dwa różne sposoby przerabiania dwóch razem na prawo (czyli pilnowanie, które oczko jest na wierzchu) darować i robić je dowolnie.
Po przerobieniu rzędu 3. mamy taką sytuację na drutach:
4. rząd dla płaskiej robótki - lewa strona wygląda teraz tak:
i robimy wszystkie oczka prawe:
Po odwróceniu robótki na prawą, właściwą stronę po przerobieniu 4. rzędu mamy coś takiego:
4. rząd dla robótki na okrągło - robimy rząd oczek lewych, żeby po zakończeniu tego rzędu mieć dokładnie taką samą sytuację jak na zdjęciu powyżej.
Koniec wzoru! - powtarzamy rzędy od 1. do 4. i otrzymujemy coraz wyraźniejsze fale.
Kiedy chcemy zakończyć robótkę, warto nie kończyć jej tuż po 4. rzędzie, czyli tuż po lewych oczkach, tylko dorobić jeszcze jeden lub dwa rzędy oczek prawych. Wtedy po zamknięciu oczek mamy to:
Oczywiście ja na potrzeby nauczania robiłam tylko jedną sekwencję wzoru, ale w rzeczywistości robi się ich więcej i wtedy tam, gdzie są narzuty robótka nam się wybrzusza, a tam, gdzie mamy 6 par dwóch oczek razem - mamy wklęsłości.
Oczywiście pawie oczka można robić w kolorze, na przykład tak:
Czyli robiąc 3. i 4. rząd innym kolorem.
***
A i jeszcze jedno. Pamiętacie jeden z prezentowych motków od Izy i Agaty, co to miał zostać przerobiony na eleganckie męskie skarpetki cichobieżne? To ja oficjalnie proszę istoty bardziej skarpetkowo doświadczone o podpowiedzenie, który wzór skarpetek robionych od palców (bo chcę sobie potestować, wcześniej robiłam skarpetki ortodoksyjnie, od góry) polecacie. Bo ja się wczoraj zakopałam w całym stogu możliwości i stwierdziłam, że zapowiada się zrobienie coś koło trzydziestu par... A zatem cichutko popiskuję: help!, help!
***
I oczywiście Konkurs IKEA 2012 nadal trwa.
***
I oczywiście Konkurs IKEA 2012 nadal trwa.
Moja pierwsza reakcja "Jezu, mini na Rogu Renifera" :) Żebym nie czytała, to z tą myślą odeszłabym od komputera.
OdpowiedzUsuńFalbaniasty zwis na tyłku prezentuje się zacnie, a pewnie jeszcze zacniej będzie falował wraz z ruchem spacerowym :) Czekam na dalsze odsłony.
Wzór przyda się na pewno, dzięki więc wielkie. Pozdrawiam i cudnej wiosny życzę.
He he, takie mini mini, to chyba dla renifera :)))
UsuńDziękuję bardzo za wzór! :) Mam już plan jak go wykorzystać:)
OdpowiedzUsuńA co do skarpetek, to niestety nie pomogę, dla mnie to wciąż są czary. Dziergałam już wiele rzeczy, niektóre naprawdę skomplikowane, ale skarpetki przerastają moje możliwości;D
Rudości piękne! Tylko teraz ciekawość mnie zżera jaka będzie góra!? Nie mogę się doczekać!:)
Proszę bardzo - polecam się na przyszłość :)))
UsuńA co do góry Rudości, hmmmmmmm... to ja nawet nie wiem, jaka będzie. Nabiorę oczka i samo się ułoży :)
No, to dopiero by była mini-spódniczka!... *^v^* Ale nie krytykuję, w końcu idzie wiosna, na zewnątrz coraz cieplej więc nic dziwnego, że Intensywnie Kreatywna będzie nogi pokazywać! ~^-^~
OdpowiedzUsuńWłóczka na skarpetki jest wieloodcieniowa i zapewne będzie w robocie dawać paski albo placki kolorów, więc od razu odrzuciłabym modele ażurowe czy warkoczowe, moim zdaniem przy takiej włóczce wszelakie wzory giną i szkoda pracy, bo i tak ich nie widać.
To już jest taaakie mini, że nawet najśmielsza gimnazjalistka by się zastanowiła (mam nadzieję).
UsuńMasz rację z kolorystyką włóczki i bezcelowością robienia skomplikowanych wzorów. Qrka podrzuciła poniżej bardzo obiecujący link.
Mam wrażenie, że dzisiejsze gimnazjalistki by się nie zastanawiały... ^^
Usuńdzięki piękne za wzór, chyba se machnę lekki kocyk na lato nim
OdpowiedzUsuńrudości coraz ciekawsze, mnie za to ciekawi jak Ty to będziesz zakładać? pasek jest taki raczej w talii dopasowany, więc chyba nie na wcisk? zapięcie jakieś? gdzie? jakie?
a skarpetkowo mam przetestowany wzór od palców prosty, znajdziesz u mnie na pasku bocznym w dziale "techniki, z których korzystam"
jedynie wyrabianie pięty bym inne wykorzystała, bo to jest dość upierdliwe, chyba się da tak bardziej klasycznie też (gdzieś widziałam ostatnio... tylko gdzie?)
Machnij - będzie nadal w konwencji falistej :)))
UsuńPasek Rudości został tak obliczony, że się wsuwam w toto na styk i na maksymalnym rozciągnieciu (ale jak mi przybędzie w biuście choć centymetr, to będzie potrzebna wazelina :). Między innymi ze względu na to na styk oczka na dół były nabierane, bo się bałam, że jak przyszyję, to będzie mi szew pękać przy każdym wkładaniu.
A u Ciebie też grzebałam w poszukiwaniu skarpetkowych inspiracji - u Ciebie i u Brahdelt.
Wydawało mi się,ze ta część szydełkowa jest dużo szersza, ciekawa jestem co wymyślisz w górnej części tej bluzki.
OdpowiedzUsuńte http://www.knitty.com/ISSUEsummer06/PATTbaudelaire.html skarpetki są robione od palców i pięta jest fajnie robiona, sposób fantastyczny-polecam, jeśli mają być męskie to ażur można pominąć.
o, to właśnie ta pięta, o którą mi chodziło! :)
UsuńNo i jak tu Ciebie nie kochać???!!! Pokłony biję za linka, szczególnie za piętę :) I ażur pominę, oczywiście.
UsuńA co do bluzeczki, to jak pisałam wyżej - góra jest mglista i niejasna :) Nabiorę oczka i pojadę w górę, kombinując po drodze.
Jestem za miniówką, jeszcze cóś od spodu żeby nie prześwitywało i można witac wiosnę, ale sweterek dopinguję bo to byłby już komplet. Podpatruje te pawie oczka iiii pewnie popróbuję na swojej włóczce z fifrakami:] Teraz ja się zastanawiam co ja sobie te fifraki dałam wcisnąć ale cóż...
OdpowiedzUsuńZ fifrakami to nie polecam, bo przerabianie dwóch razem przy takiej włóczce może wyprowadzić z równowagi. Ale sam wzorek wypróbuj, bo to kolejny relatywnie prosty wzór z genialnym efektem.
UsuńJa naiwna myślałam, że to baskinka:) Jeszcze spódniczka w kolorze pasa i finito! Żartowałam! Świetna zapowiedź całości:)
OdpowiedzUsuńTeż pomyślałam o baskince w pierwszej chwili:)
UsuńPaskudy Wy :))) Żeby tak żartować z mojej bluzeczki z prawie-baskinką leżącą, nie sterczącą. Ale to jedyna możliwość przy moich włoskich biodrach - prawdziwe, pełnowymiarowe baskinki nie wchodzą w grę, bo zaczynam przypominać nieforemną komodę.
UsuńPrzecież Denatka jest Twoich rozmiarów i wygląda idealnie. Kobieta musi mieć BIODRA! Ja też mam i jestem zadowolona, a od Matki Natury dostałam gratis bryczesy:)
UsuńZgadzam się z przedmówczyniami, że fajnie by wyglądało to jako baskinka :) i tak się patrzę i zazdroszczę denatce talii... trzeba zacząć ćwiczyć lorda wadera :)
OdpowiedzUsuńp.s. prawie zdrowa wypuściłam się na miasto i mam materiał, cudny w paski na spódnicę, taki jak chciałam, aż nie wierzę, że tak szybko znalazłam :) w piątek szyję pół dnia :)
Podobno lord wader jest do d..., a nie do brzucha. Powtarzam za Ślubnym i paroma znającymi się trenerami. Jak się Ślubny zmobilizuje, to może się odezwie w temacie.
UsuńA czy Ty masz zamiar gdzieś chwalić się swoimi dziełami???!!! Bo ja chcę sobie pooglądać, takiego Vlada na ten przykład i taką kieckę w paski takoż!
No widzisz... hmmm... bo ja jak Twój Ślubny musiałabym się zmobilizować :) a Vlad'ek mi się w kadrze nie mieści, takie bydle zeszło z drutów :D
Usuńpoza tym, to ja planuję biegać- buty mam, dres też, tylko katar muszę komuś oddać :)
To się mobilizuj! A Vladka możesz ładnie poukładać i upchnąć w kadrze.
Usuńuwielbiam pawie oczka i niejedn sweterek i bluzeczke mam tak zrobiona...wzor rewelacja..nauczyla mnie babcia a on wciaz mi sie podoba......podrawiam ania
OdpowiedzUsuńU mnie też pawie oczka to od babci, chociaż kiedy po latach wróciłam do intensywnego drutowania, to musiałam sobie znaleźć schemat i odświeżyć umiejętności :)
UsuńZapowiada się prawdziwe dzieło sztuki. Nie widziałam jeszcze nigdy czegoś podobnego :) A pas w talii, to coś baaaardzo w moim guście :)
OdpowiedzUsuńCzekam na efekt końcowy rudości, bo zapowiada się intrygująco :)
OdpowiedzUsuńCo do skarpetek, ja zakupiłam sobie jakiś czas temu książkę http://www.amazon.co.uk/Socks-Toe-Up-Wendy-Johnson/dp/0307449440/ref=sr_1_1?s=books&ie=UTF8&qid=1332411702&sr=1-1 i jest absolutnie cudowna. Piękne zdjęcia i dobre opisy. Już nawet parę testową wydziergałam :)
Świetny ten pas, już się nie mogę doczekać całości i to w moim ulubionym kolorze :)
OdpowiedzUsuńJestes rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńNie ma chyba mozliwosci na jeszcze bardziej dokladny opis wykonania pawich oczek. To jest lopatologia dla nawet najbardziej niewtajemniczonych.
Dzieki wielkie!
POzdrawiam,
ania
Dziękuję bardzo, nie wiem, czy zasługuję na TAKIE pochwały :)
UsuńJa naprawdę się staram, żeby było łopatologicznie, żeby korzystały z tego nawet osoby, które mają niewielkie doświadczenie "druciane".
Dzięki za pawie oczka. Zapomniałam jak robi się ten wzór i w żaden sposób nie mogłam sobie przypomnieć. Ruda spódnica jest super. Babcia - emerytka (to ja) gratuluje pomysłu.
OdpowiedzUsuń