Dziś część trzecia i ostatnia, a w niej:
- policzymy, jak podzielić oczka na poszczególne palce;
- zrobimy palec wskazujący, środkowy, serdeczny i mały;
- pochowamy do środka i zabezpieczymy nitki na czubkach palców;
- zabezpieczymy nitki pozostawione u podstawy palców i na początku robótki;
- zasznurujemy rękawiczkę i zabezpieczymy sznurowanie wewnątrz rękawiczki.
I na końcu będziemy mieć takie czary z włóczki:
1. Dzielenie oczek na poszczególne palce.
Zasada liczenia, ile oczek będzie potrzeba na każdy z czterech palców, jest dokładnie wyjaśniona i rozrysowana na filmie. W tym momencie wystarczy napisać, że obliczymy sobie tajemniczy "X" według formuły:
"X" = (liczba wszystkich oczek na żyłce - 6 oczek) /8
Czyli dla mnie to jest "X" = (49-6)/8, co da w przybliżeniu nieco ponad 5 oczek.
Reszta jest na filmie. Gdyby ktoś miał jednak problemy z podzieleniem sobie oczek na paluszki, to proszę o maila, gdzie podana będzie cała liczba oczek, to podzielę mu osobiście.
Przed rozpoczęciem robienia poszczególnych palców "poukładamy sobie" jeszcze oczka na drutach tak, żeby "poukrywać" lewe oczka pod prawymi (podobny "manewr ukrywający" zrobiliśmy przy rozpoczęciu robienia kciuka). Oczywiście nie jest to konieczne, można ten krok pominąć, ale wtedy między innymi nie będziemy mieć ładnie zakończonego podwójnego ściągacza na spodzie rękawiczki.
I jeszcze wyjaśnienie, jak sobie poradzić z oczkiem lewym, jeśli pojawi się nam ono na samym końcu drutu czwartego, czyli gdzie wtedy znaleźć mu do pary oczko prawe do ukrycia.
2. Robimy palec wskazujący
Zaczynamy od "okrążenia technicznego", w którym na trzech drutach pojawi się odpowiednia liczba oczek, w tym oczka dodane w łączniku między palcami. Wszystkie palce, tak jak wcześniej kciuk, robimy samymi prawymi. I przypominam, że zapisujemy sobie każde zrobione okrążenie, żeby później nie mieć problemu z odtworzeniem ilości okrążeń w drugiej rękawiczce.
Każdy robiony palec mierzymy po zrobieniu czterech, pięciu okrążeń, żeby się upewnić, że nie jest on za ścisły.
Mniej więcej w połowie wysokości palca mierzymy go ponownie, żeby stwierdzić, czy nie potrzebujemy zwężenia obwodu (zazwyczaj w czterech palcach, które mamy do zrobienia, jest to potrzebne). Odejmujemy zatem dwa oczka (może też być jedno lub trzy, zależnie od potrzeb), żeby otrzymać bardziej dopasowaną formę.
Po otrzymaniu odpowiedniej długości palca wskazującego dochodzimy do momentu zakończenia i zamknięcia wszystkich oczek - robimy to tak samo jak poprzednio w kciuku.
I od razu pokażemy, jak sobie poradzić z szybkim przeciągnięciem nitki do wnętrza rękawiczki i jak ją porządnie zabezpieczyć.
3. Zaczynamy robić palec środkowy
Przy robieniu poprzedniego palca - wskazującego - prawdopodobieństwo powstania dziury w miejscu złączenia palców jest minimalne. Za to przy zaczynaniu każdego kolejnego palca jest już ono bardzo duże.
Dlatego bardzo uważnie robimy zawsze pierwsze okrążenie, to "techniczne", dociągając nitkę między drutami i ściśle robiąc oczka.
Palec środkowy (i kolejne) zaczynamy, robimy i kończymy analogicznie do pierwszego zrobionego palca wskazującego. Zwracam uwagę, że przy ostatnim robionym paluszku - małym - nie będziemy już dodawać własnych oczek łącznika, tylko wykorzystamy odpowiednią liczbę oczek z przodu rękawiczki, z tyłu i trzy oczka łącznika, które istnieją już jako lewa podstawa palca serdecznego.
4. Robimy porządki wewnątrz rękawiczki
Rękawiczki użytkuje się i pierze dość intensywnie, dlatego bardzo ważne jest trwałe zabezpieczenie wszelkich nitek. Te na końcach palców już mamy zabezpieczone, ale na wszelki wypadek jeszcze raz pokażemy, jak to robić na przykładzie nitek pozostałych u nasady palców.
5. Sznurujemy
Przy sznurowaniu rękawiczki ważne jest, by nitka, którą sznurujemy we właściwy sposób była prowadzona pod bąblami (tak, żeby sznurowanie rzeczywiście mogło nieco zwęzić rękawiczkę i nie wyrywało bąbli).
I jeszcze końcówka sznurowania, czyli jak poukładać sobie nitkę przy ostatnich bąblach i jak ją zabezpieczyć wewnątrz rękawiczki.
***KONIEC***
No prawie koniec, bo jeszcze będzie GALERIA Razem-wiczek.
Ula dołączyła nieco później, ale cóż z tego, skoro już kilka dni temu dostałam to:
I Ewa, która oczywiście też robi dwie na raz, bo jakże by inaczej:
***
To teraz oficjalnie ogłaszam koniec. Czekam na zdjęcia gotowych rękawiczek lub linki do Waszych blogów z nimi, będę Was wychwalać pod niebiosa. Bo nie wiem, czy wiecie, ale jak ktoś umie zrobić rękawiczki z pięcioma palcami, to umie zrobić WSZYSTKO!!!
Iiiiii... obiecałam, że to nie będzie ostatnie Razem-dzierganie. Obiecałam też, że kolejny projekt będzie łatwiejszy (ale wcale nie mniej efektowny!), a przecież nie rzuca się słów na wiatr.
Dlatego zapewne w sierpniu, po Olimpiadzie znowu będę Was zachęcać do zbiorowego złapania za druty, szydełka, igły do haftu... i będziemy robić... Tajemniczy Projekt Bardzo Kobiecy.
No, chyba że znowu objawi się Głośne Zapotrzebowanie Społeczne Na Coś Konkretnego, wtedy elastycznie zmienimy plany, bo przecież mamy demokrację :)
Razem-wiczkowy najpopularniejszy serial w sieci, część ostatnio - szkoda! Ale jak jest obiecane coś nowego na jesieni, to warto czekać :) Razem-wiczki dziewczyn są super, a kolory bajeczne :) Gratuluje wszystkim i czekam z niecierpliwością na Galerię tych dzieł sztuki :)
OdpowiedzUsuńOstatni odcinek, ale za to jakie emocje: rękawiczki, burza :) I Galerie będą się pojawiały, kiedy tylko ktoś coś dośle :)
UsuńChwała Ci wielka za tak piękny kurs, faktycznie przez wielu omijanych rękawiczek. Ja akurat należę do tych ,co to wszystko potrafią - o ile im się zechce i nie korzystałam z Twoich porad, ale z dużą przyjemnością śledziłam kolejne kroki . Pozdrawiam i czekam na następne kursy - Beata
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. I fakt, jak ktoś raz się nauczył i zrobił, to żaden kurs już nie jest potrzebny.
Usuńuwielbiam!
OdpowiedzUsuńzaglądam kątem oka, dołączę i owszem, a serial faktycznie jeden z najciekawszych w blogowym świecie :))))))))))))
Haha! Ale to był mini-serial :)
UsuńA czy Miasteczko Twin Peak byłoby fajne gdyby było mega tasiemcem ?? Nie ilość a jakość :)
Usuńmini/midi/maxi bez różnicy, serial to serial, a ten znakomity, bo przydatny...
UsuńCzy Ty wiesz ile ja bym czasy zaoszczędziła z tymi skarpetami, jakby mi ktoś tak te pięty objaśnił???
Doszłam na chłopski rozum, alem szła niezłymi opłotkami ;)))
A tu na tacy i z wisienką ♥
Oj Agnieszko szybko będziesz musiała wymyślić coś nowego do robótkowania bo przynajmniej ja z niecierpliwością czekam na każdy kolejny "odcinek".Jestem troszeczkę do tyłu ponieważ mój starszy synek pochorował się ,niestety dość poważnie ,teraz niby trochę lepiej ale najgorsze dopiero przed nim.Mam nadzieję ,że chociaż troszeczkę w przyszłym tygodniu podgonię.Pozdrawiam Monika -inez124
OdpowiedzUsuńps.wielkie dzięki raz jeszcze i o ślubnym też nie zapominamy i mu dziękujemy:-)))))))
Jeśli będziecie chciały, to nie ma problemu Razem-dzierganie może być cykliczne (tak z raz na kwartał). Zaległości na pewno nadrobisz, a teraz trzymam kciuki za synka i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Ślubnemu dziękujemy, doceniamy i tak naprawdę, to bez niego nie byłoby mowy o Razem-wiczkach.
UsuńNo coż teraz mam dylemat czy czarno-czerwone czy czerwono -czarne mi bardziej się podobają :) hihihih :) No i te żółte baby Agi są rewelacyjne. A jak widzę ile to roboty przy nich miałaś to aż mi głupio/miło/wesoło, że nie ja sama/czuję wdzięczność/ radoche/no bardzo dziękuje i nic nie skreślę z tej listy. Dziękuje.
OdpowiedzUsuńW obecnej chwili dziecięco-wiekowej bardziej Ci się podobają czarne! Ja Ci to mówię. A jak dzieć najmłodszy przestanie wymagać opieki ręcznej, to Ci zrobię czerwone z czarnym, bo wtedy preferencje kolorystyczne mogą Ci się zmienić :)))
UsuńI naprawdę nie masz za co dziękować. Gdyby nie Twoja nieznośna chęć posiadania, to tego kursu-serialu filmowego by nie było :)
Zaraz biorę sie dalej za robotę. Mówisz ze następny projekt po Olimpiadzie? No to mam plan robotkowy na kilka następnych tygodni: do otwarcia Igrzysk skończyć obie pary rekawiczek, pozniej mój rojekt "Olimpiada", A pózniej znów Razem-dzierganie. Juz mnie ręce swedza do roboty :) Pozdrawiam cały Róg Renifera!
OdpowiedzUsuńRóg Renifera w pełnym składzie czuje się pozdrowiony :)
UsuńJa mam na okres igrzysk plan czytelniczy - moja grupa czytająca na Shelfari będzie biła rekord w czasie olimpiady - trzymaj kciuki :)
Ale później na pewno coś fajnego się razem-wydzierga.
Jako nierobótkowa zgłaszam zapotrzebowanie na zdjęcia Księciunia, to moja jedyna pociecha w notkach, których treść jest dla mnie czarną magią, bo ja tak jeszcze nie umiem, jak Wy ;-))
OdpowiedzUsuńOj, ja przepraszam, Mały w następnej notce będzie, obiecuję.
UsuńJa już dzisiaj nie podziergam, bo padam na twarz. Pomagałam mamie na działce i zakwasy jutro gwarantowane. Ale jak rano wstanę, jak złapię za drutki przy kawce, to wołami mnie nie oderwą! Oj się będzie działo... A na wspólne Razem-Dzierganie oczywiście będę gotowa. Cokolwiek by to nie było,hi,hi.A Tajemniczy Projekt Bardzo Kobiecy brzmi.....hmm intrygująco.
OdpowiedzUsuńO rany, znów trzeba będzie czekać. Jak ja to lubię!
A o której ta kawa jutro? Bo ja też mam zamiar dziergać rano przy kawie, to może sobie zdalaczynnie razem podziergamy, tym bardziej, że ja też rękawiczkę - tą drugą czerwoną :)
UsuńJa to zwykle między 7:30 a 8:00. Jeśli pora odpowiada, to zapraszam serdecznie:) Dopóki Potworek nie wstanie, będziemy miały chwilkę spokojną na dzierganie:))
UsuńTo ja się bezczelnie wpraszam kilka minut po siódmej :)
UsuńWpasowałaś się z trzecią częścią, nie ma co- akurat sprułam fragment bawełnianej bluzki, tracąc przy okazji cierpliwość, a tu taka radość :D ale coś też dzisiaj mnie te skarpetkowe druty nie lubią- musiałam z nimi poważnie pogadać, zostawić na 30 minut, żeby się zastanowiły nad swoim niestosownym zachowaniem i znowu się lubimy ;) środkowy palec się robi :) a Tajemniczy Projekt Bardzo Kobiecy to znaczy co? barchany będziem dziergać, czy raczej te mniejsze powierzchniwo gatki?
OdpowiedzUsuńA ja, odpukać, od jakiś trzech dni nic nie prułam :) Cud! Podejrzewam, że do tej pory to już masz wszystkie cztery paluchy :)
UsuńI haha!!! Barchany! Nie miałam w planach, ale moja wyobraźnia zadziałała bez pudła i ujrzałam eleganckie gacie :)))
Ale nie Projekt Bardzo Kobiecy raczej tyłka odziewał nie będzie :)
no ale wyobrażasz sobie to co ja? piękna bawełna egipska, albo lepiej- jedwab! może nawet ten Twój ulubiony ażur pawie oczko i delikatne wykończenia szydelkowe :)a by się Chopy zdziwiły na taki widok :D
Usuńpaluchy cztery już są, jeszcze wiązanie, bo wczoraj już nie widziałam na oczy, wyślę Ci zdjęcia :)
Kurs robienia Razem-czegokolwiek wspaniały, rewelacyjny i cudowny, i słów mi brak... Jesteś po prostu Intensywnie Genialna :-))) A rękawiczki przepiękne! Tak mi przyszło do głowy, że jak ujrzę kobitkę w takich rękawiczkach, to jakbyśmy do wspólnego, tajnego klanu należały (mimo mojego biernego tylko udziału) ;-)
OdpowiedzUsuńA Projekt Bardzo Kobiecy - błagam - na drutach! Szydełko to dla mnie czarna magia, a tak bardzo chciałabym współuczestniczyć...
Pozdrawiam niedzielnie, ciutkę mało przytomna, bo od 3 nad ranem, z ogródka, oglądałam zakrycie Jowisza przez Księżyc ;-))) Serio!
Dziękuję bardzo, bardzo! Masz rację, że teraz Klan z Rogu Renifera to się będzie zimą po rękawiczkach rozpoznawał :)
UsuńProjekt Bardzo Kobiecy będzie w 99% na drutach, ale ten 1%... to już nie obiecuję. Za to obiecuję, że niezależnie czy druty, czy szydełko, to będzie proste, przyjemne i efektowne.
Zazdroszczę doznań astronomicznych, ale u nas, nawet gdybym chciała, to było chmurzaście.
Super! 99% do przyjęcia ;-)I będzie proste, przyjemne i efektowne. Wow!
UsuńA podczas olimpiady może swetrzysko córczyne dokończę ;-)
takie rękawiczki to istny cud!!! dziewczyny jesteście niepowtarzalne i takie zdolne
OdpowiedzUsuńa może pewnego dnia wyczarujesz warsztaty dla opornych, bo ja nic a nic nie kumam, a tak bardzo bym chciała opanować sztukę dziergania :)
To szykuj się na następny projekt, bo może nie będzie mały, ale na pewno dla każdego! I postaram się pokazać wszystko, wszystko.
UsuńWiesz Agnieszko, im więcej czytam o razem-robieniu i im więcej oglądam jak dziewczyny pięknie sobie radzą tym większej ochoty nabieram na te cudeńka:) niech no tylko przyjdzie jesień:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
No wiesz, razem-dzierganie uzależnia :) Trzymam Cię za słowo, że sobie porękawiczkujesz jesienią.
UsuńMam nadzieję, że sobie poradzę ale mam przecież Ciebie:)
UsuńJa nie mam żadnych wątpliwości, że sobie poradzisz. Ja u Ciebie bywam regularnie i widzę, co potrafisz wyczarować.
UsuńMAM MAM!!!!właśnie skończyłam moje własne pierwsze własnoręcznie zrobione!!Nie obyło się bez strat hehehehe- jeden drut zaginiony w akcji,żyłka złamana, ale jak pomyśleć to straty można obrócić w zalety- kupię sobie nowe.A poza tym same zalety ,zachwycają mnie nieustannie chociaż kilka błędów zawierają co nie wpływa na mój samozachwyt.Agnieszko bardzo dziękuję,zdjęcia już do ciebie ''lecą''niestety tylko z komórki ale bardzo chciałam się pochwalić teraz zaraz natychmiast. Pozdrawiam Monika -inez124
OdpowiedzUsuńPs.z niecierpliwością czekam na kolejny projekcik -:))))
Biję brawa, aż mnie łapy bolą!!! I nie ma za co dziękować, polecam się na przyszłość, a poza tym to była sama przyjemność wirtualnie dziergać z Tobą!
UsuńCzekam niecierpliwie na zdjęcia.
Kolejny razem-projekt pod koniec wakacji :)
A ja dalej czekam na druty z żyłką, co by od nowa zabrać się za kciuka... ale w piątek wysłane, więc może dziś... ;))))
OdpowiedzUsuńCo do nauk... ja chętnie "zgłebiłabym" temat raglanu od góry... i już jestem ciekawa tego bardzo kobiecego projektu ;)
Mam nadzieję, że druty już dotarły i możesz szaleć dalej.
UsuńCo do reglanu od góry, to sama nie korzystam z tego sposobu robienia, ale widziałam co najmniej dwa rewelacyjne notki o tym, jak się do tego zabrać. Jeśli jesteś zainteresowana, to zaglądające tu dziewczyny na pewno podpowiedzą, gdzie zajrzeć, żeby się "naumieć".
Dzięki za info ;) jestem zainteresowana...
Usuńniestety na paczkę wciąż czekam... i nie wiem kto tu zawodzi - wysylajacy czy poczta, do ktorej raczej nigdy zarzutu nie mialam...
Tutaj masz linka do opisu Pimposhki (moim zdaniem nikt tego lepiej nie wytłumaczył niż ona), jak się zabrać za sweterki reglanowe robione od góry.
Usuńhttp://drutpomocniczy.blogspot.com/2011/09/prawie-wszystko-o-raglanie.html
I ja też mam!!! Skończyłam! Skończyłam, co więcej bez problemów i wydawałoby się, że to już setne a nie pierwsze dziergane przeze mnie rękawiczki. Nauczycielka z Ciebie najlepsza. Co to wszystko wytłumaczy jak należy. Zdjęcie moich turkusowych wysłałam oczywiście, co by nauczyciel mógł ocenić ucznia ;). No i słusznie zauważyły wcześniej dziewczyny, że duże podziękowania należą się również operatorowi kamery.
OdpowiedzUsuńZatem dziękuję pięknie.
Pozdrawiam UlaR
Widziałam! Perfekcyjne!
UsuńDziękuję za komplementy, ale ja zawsze powtarzam, że nawet najlepsza nauczycielka nie przyczyni się do sukcesu, jeśli jej uczniowie nie mają zapału i chęci. Więc bardziej biję brawa Tobie i innym dziergającym.
Ślubny operator na pewno czuje się doceniony i nie zgłasza sprzeciwów wobec dalszego współudziału w tworzeniu dział filmowych :)
Ach udało się. Mogę się pochwalić, że ja również przeczytałam całego Intensywnie Kreatywnego bloga. Czytało się nadzwyczaj przyjemnie. Tylko co ja teraz będę czytać???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam UlaR.
Ps. Coraz bardziej nosi mnie w kierunku pisania własnego bloga. Tylko, że ja bardziej z tych czytających niż piszących jestem, więc sama nie wiem...
Doceniam poświęcenie, podziwiam zacięcie i bardzo, ale to bardzo dziękuję (i oczywiście lądujesz na liście tych, co dali radę :).
UsuńCo do własnego bloga, to skoro Cię korci i nosi, to się nie zastanawiaj, oglądanie zdjęć pięknie zrobionych rzeczy i nietypowych pomysłów jest chyba nawet bardziej inspirujące niż czytanie.
I koniecznie(!!!) chcę adres, jak tylko ten blog powstanie.
Druty, szydełko i ....igła do haftu!? Czy ja dobrze czytam? Czy w kolejnym Projekcie będzie haft??? Panika - to jest to, co teraz czuję.Z szydełkiem się lubię, nawet bardzo. Druty toleruję i cały czas oswajam. A z haftem mam wtedy do czynienia, kiedy go podziwiam... A ja się już w ciemno do kolejnego wspólnego dziergania zdeklarowałam.
OdpowiedzUsuńPs. dzisiaj prześlę zdjęcia moich koślawych rękawiczek na @.
Pozdrawiam,
Ewa
Ale nie będziemy haftować w dosłownym tego słowa znaczeniu, tylko raczej wykorzystywać ozdobne szwy do upiększeń. Nie panikować mi tu! Po zrobieniu rękawiczek żaden projekt nie straszny.
UsuńCzekam na zdjęcia i jestem pewna, że do koślawych to te rękawiczki na pewno nie będą należały.
ja tutaj zaglądam i czytam i nie zmieniam upodobań, nadal kocham Twoje wpisy i opisy i normalnie ostatni akapit, to już wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mnie nie porzuciłaś :))) Ale rozumiem, że można cierpieć na chroniczny brak czasu :)
Usuńa gdzie tam porzuciłam... jestem jestem i czytam :)))
Usuńa z tym czasem, to raz tak, a raz na wspak, ale nie daję się tym razem oszaleć, bo już za długie lagi na blogu miałam :)
Bardzo pięknie i profesjonalnie wykonany tutorial. Gratuluję pomysłu i tak szczegółowo wyczerpującej realizacji :-) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwały. A te "za pomysł" należą się dziewczynom, które zaglądając tutaj poczuły potrzebę własnoręcznego wydziergania sznurowanych rękawiczek.
UsuńŚwietny, przejrzysty i czytelny tutorial nawet dla takiego wzrokowco-znaczkowca jak ja :)
OdpowiedzUsuńJedna Razem-wiczka w wersji skróconej za mną, zabieram się za następną i już ostrzę sobie zęby na Tubę jako zaplanowany komin :) zatem do interneto-zobaczenia wkrótce ;)
Już sobie pooglądałam - bardzo fajnie się zapowiadają i wcale to nie jet bardzo skrócona wersja, bo tych bąbelków trochę jednak machnęłaś.
UsuńJak już będzie produkt gotowy, to ja bardzo poproszę o fotki do Galerii.
A komin koniecznie, jako uzupełnienie kompletu :)
Na pewno wyślę, tylko jak złapię odrobinę światła dziennego w trakcie swojego pobytu w domowych pieleszach ;) wszak nie należy ładnych rzeczy bezcześcić brzydkim zdjęciem ;)
Usuńps: Bąbelki po Twoim tutorialu wychodzą mi jak bajka, nie to co sama wykombinowałam przy okazji robienia chusty Swallowtail :P
Spokojnie, ja poczekam, ludzkość poczeka :))) A bez naturalnego światła to rzeczywiście niełatwe zrobić dobre zdjęcia, szczególnie czerwieniom :)
UsuńI bardzo się cieszę, że bąbelki teraz ładne i jędrne. A w chustach z cieniutkich nitek możesz spróbować robić bąbelki szydełkiem (osobny filmik był), bo druciane też potrafią wyjść "klapciate" przez tą cienką nitkę.
Oglądam i dziergam... i dziękuję za tak dokładne wytłumaczenie, pokazanie. Masz dziewczyno cierpliwość dobrego pedagoga. Jak skończę rekawiczki to się pochwalę!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo :))) Dziękuję za pochwały i bardzo niecierpliwie czekam na zdjęcia gotowych rękawiczek!
UsuńDzisiejszy poranek spędziłam u Ciebie i pięknie dziękuję za Gościnę. Byłam już tutaj kilka dni wcześniej na tzw. zwiady, ponieważ potrzebowałam zrobić paluszki do moich żakardowych rękawiczek, a podchodziłam do tego jak do jeża. A dzisiaj, wg Twoich Wspaniałych instrukcji moje rękawiczki nabrały rękawiczkowego wyglądu, pozyskały piękne paluszki, żadnej dziurki, nie mogę się napatrzeć, nadziwić... Najpiękniej jak potrafię mówię Dziękuję.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o prawą ręką to kciuk wykonuje się inaczej czy tak jak w przypadku lewej ręki na filmach z YT??
OdpowiedzUsuń