A części pierwszej będzie:
- o konieczności zrobienia próbki
- pomiarach dłoni
- przeliczeniach centymetrów na oczka
- nabieraniu oczek
- przekładaniu oczek dzieląc je na cztery druty
- wzorze z warkoczami i bąblami.
Do dzisiejszych zajęć przystępujemy uzbrojeni w:
- pięć drutów skarpetkowych odpowiedniej grubości
- żyłkę pomocniczą tej samej grubości co druty
- włóczkę główną
- szydełko dowolne
- centymetr
- kartkę i długopis.
Osoby, które nie czytały wstępu o wyborze odpowiedniej włóczki i drutów zapraszam tutaj, czyli do prologu Razem-wiczek.
1. Próbka, mierzenie dłoni i przeliczanie oczek.
Próbkę robimy pamiętając o tym, że na pięciu drutach robi się ściślejsze oczka (żeby druty się nie wysuwały). Dlatego i sama próbka też powinna być zrobiona ścisło.
Jak widać poniżej najpierw robi się dwadzieścia oczek prawymi i mierzymy ile centymetrów szerokości nam to da.
A następnie zaczynamy wzór podwójnego ściągacza (dwa prawe, dwa lewe) i robimy tyle rzędów, żeby ściągacz zaczął "działać", czyli, żeby było widać, że oczka lewe uciekają nam "w głąb". Dopiero wtedy mierzymy szerokość próbki, najlepiej po zdjęciu jej z drutu (żeby oczka miały szansę się naturalnie poukładać.
Równość oczka-centymetry zapisujemy na kartce. Jeśli ktoś ma problemy z przeliczaniem liczby oczek z próbki na liczbę oczek robótki, to zapraszam tutaj, gdzie było to wyjaśnione dobitnie i mam nadzieję zrozumiale.
UWAGA!!! Filmy nagrane są w wysokiej rozdzielczości (przełączyć można na tej zębatce po prawej tuż pod okienkiem filmu w YouTubie) i sugeruję, dla lepszej widoczności oglądanie ich właśnie w najwyższej jakości i na pełnym ekranie. To był pierwszy film instruktażowy w moim wykonaniu i kręcony ręką Ślubnego i pewnie w kolejnych popracujemy nad bardzo mocnymi zbliżeniami na druty, ale mam nadzieję, że i tak tym razem wszystko będzie widoczne i jasno opowiedziane. Przy okazji dziękujemy zbiorowo Ślubnemu, który wykonał dziś tytaniczną pracę kręcąc, przygotowując i wysyłając filmy w wirtualny świat.
To jeszcze raz o próbce, mierzeniu dłoni i przeliczaniu oczek w wersji filmowej.
2. Nabieranie oczek i przekładanie ich na cztery druty
Ponieważ przy rękawiczkach zależy nam na elastycznym sposobie nabrania oczek, nabierzemy oczka sposobem, który ja nazywam "pętelkowym" i stosuję zawsze i wszędzie.
Oczka nabierzemy na żyłkę pomocniczą i dopiero później "przerobimy" je sobie, dzieląc na cztery druty, bo tak jest łatwiej niż nabierać oczka od razu na cztery druty.
W pierwszym rzędzie nabrane oczka "przerabiamy" na cztery druty, robiąc tylko oczka prawe.
Nabieranie oczek i przerabianie ich na cztery druty okiem kamery oglądamy tutaj.
2. Nabieranie oczek i przekładanie ich na cztery druty
Ponieważ przy rękawiczkach zależy nam na elastycznym sposobie nabrania oczek, nabierzemy oczka sposobem, który ja nazywam "pętelkowym" i stosuję zawsze i wszędzie.
Oczka nabierzemy na żyłkę pomocniczą i dopiero później "przerobimy" je sobie, dzieląc na cztery druty, bo tak jest łatwiej niż nabierać oczka od razu na cztery druty.
W pierwszym rzędzie nabrane oczka "przerabiamy" na cztery druty, robiąc tylko oczka prawe.
Nabieranie oczek i przerabianie ich na cztery druty okiem kamery oglądamy tutaj.
3. Zamykamy kółko i zaczynamy robić wzór
W drugim rzędzie zamkniemy kółko, a jednocześnie zaczniemy robić wzór.
Zasada jest taka: na pierwszym i drugim drucie robimy przód rękawiczki, czyli wzór z bąblami i warkoczami. Na drucie trzecim i czwartym będziemy robić tył rękawiczki, czyli podwójny ściągacz.
Schemat wzoru jest poniżej:
W drugim rzędzie zamkniemy kółko, a jednocześnie zaczniemy robić wzór.
Zasada jest taka: na pierwszym i drugim drucie robimy przód rękawiczki, czyli wzór z bąblami i warkoczami. Na drucie trzecim i czwartym będziemy robić tył rękawiczki, czyli podwójny ściągacz.
Schemat wzoru jest poniżej:
Jest to schemat obejmujący oczka na drucie pierwszym i drugim. W środku wzoru, tam gdzie trzy kropki (na końcu drutu pierwszego i początku drugiego) robimy oczka prawe, które w końcowym efekcie będziemy chować pod wiązaniem. Ile jest tych oczek prawych, zależy od tego, ile oczek mamy nabranych, dzięki temu wzór łatwo dostosowuje się do Waszej, indywidualnie wyliczonej liczby oczek.
Instrukcja filmowa połączenia czterech drutów w kółeczko i tego, jak zrobić pierwsze trzy rzędy wzoru jest tutaj.
4. Skręcające warkocze i wyskakujące bąble
We wzorze kluczowe są rzędy "co czwarte", bo tam skręcamy warkocze i robimy bąble. Przy czym warkocze zakręcają nam się w rzędzie 4. i 8., a bąble robimy tylko w 8.
Bardzo ważne jest zapisywanie sobie, ile rzędów robimy i w których rzędach są skręty i bąbelki. Robiąc sobie dokładne notatki dotyczące pierwszej rękawiczki, przyspieszamy powstawanie drugiej o jakieś 50%. Poza tym bez tych notatek nie uda nam się zrobić drugiej rękawiczki dokładnie takiej samej!
O tym, jak robić notatki do tej robótki, a przede wszystkim o pleceniu warkocza i robieniu bąbli jest filmik tutaj.
A druga część (czyli jak szalejemy z drugą częścią wzoru na drugim drucie) oglądamy tutaj.
5. Podsumowanie i robienie w kółko
O tym, jak długą zrobimy część od początku rękawiczki do nadgarstka, zależy od osobistych preferencji. Można dziesięć centymetrów, a można do łokcia.
Robimy cały czas powtarzając osiem rzędów wzoru na drucie pierwszym i drugim i cały czas robiąc podwójny ściągacz na drutach trzecim i czwartym.
Pamiętamy, że w każdym czwartym rzędzie pleciemy warkocz i robimy dwa bąble. A w każdym ósmym rzędzie tylko zakręcamy warkocz.
Podsumowanie w formie filmowej jest tutaj.
Mam nadzieję, że wszystko jest jasne. Jeśli ktoś będzie miał jakieś pytania, to proszę się nie krępować i pytać.
Jeżeli ktoś już zrobi swój początek rękawiczek i chce się pochwalić, to proszę o linka do własnego bloga lub o zdjęcie, jeśli się bloga nie posiada lub rękawiczki się na nim nie pojawiły - Wasze Razem-wiczki znajdą swoje miejsce w galerii na Rogu Renifera.
Część druga pojawi się za tydzień i będziemy sobie dodawać oczka na kciuk, a może nawet, w przypływie szaleństwa zrobimy część obejmującą śródręcze.
Instrukcja filmowa połączenia czterech drutów w kółeczko i tego, jak zrobić pierwsze trzy rzędy wzoru jest tutaj.
4. Skręcające warkocze i wyskakujące bąble
We wzorze kluczowe są rzędy "co czwarte", bo tam skręcamy warkocze i robimy bąble. Przy czym warkocze zakręcają nam się w rzędzie 4. i 8., a bąble robimy tylko w 8.
Bardzo ważne jest zapisywanie sobie, ile rzędów robimy i w których rzędach są skręty i bąbelki. Robiąc sobie dokładne notatki dotyczące pierwszej rękawiczki, przyspieszamy powstawanie drugiej o jakieś 50%. Poza tym bez tych notatek nie uda nam się zrobić drugiej rękawiczki dokładnie takiej samej!
O tym, jak robić notatki do tej robótki, a przede wszystkim o pleceniu warkocza i robieniu bąbli jest filmik tutaj.
A druga część (czyli jak szalejemy z drugą częścią wzoru na drugim drucie) oglądamy tutaj.
5. Podsumowanie i robienie w kółko
O tym, jak długą zrobimy część od początku rękawiczki do nadgarstka, zależy od osobistych preferencji. Można dziesięć centymetrów, a można do łokcia.
Robimy cały czas powtarzając osiem rzędów wzoru na drucie pierwszym i drugim i cały czas robiąc podwójny ściągacz na drutach trzecim i czwartym.
Pamiętamy, że w każdym czwartym rzędzie pleciemy warkocz i robimy dwa bąble. A w każdym ósmym rzędzie tylko zakręcamy warkocz.
Podsumowanie w formie filmowej jest tutaj.
Mam nadzieję, że wszystko jest jasne. Jeśli ktoś będzie miał jakieś pytania, to proszę się nie krępować i pytać.
Jeżeli ktoś już zrobi swój początek rękawiczek i chce się pochwalić, to proszę o linka do własnego bloga lub o zdjęcie, jeśli się bloga nie posiada lub rękawiczki się na nim nie pojawiły - Wasze Razem-wiczki znajdą swoje miejsce w galerii na Rogu Renifera.
Część druga pojawi się za tydzień i będziemy sobie dodawać oczka na kciuk, a może nawet, w przypływie szaleństwa zrobimy część obejmującą śródręcze.
Macie talent! filmiki super, tłumaczenie bardzo super, ogólnie jest mega super!
OdpowiedzUsuńtak super mega super :)
UsuńMega dziękujemy, oboje, bo to był nasz pierwszy raz :)))
Usuńołłłł ..ja nie mogę ...o jaaaaa ..a męża Twego to chyba muszę ozłocić...że tam nie słychać jego chichotu :0 co Ty tez tam robisz...o chyba że też jest fanem takich robótek ręcznych....no ja tylko chyba mogę powiedzieć że jestem pod wrażeniem ...łza mi się kręci i z gwałcącą mocą dziękuje.
OdpowiedzUsuńMąż był bardzo skupiony na kręceniu, pilnowaniu ostrości i ganianiu okiem kamery za moimi łapami, na chichoty nie miał czasu.
UsuńOooooooo, klawe jak cholera!
OdpowiedzUsuńRewelacyjny kurs i to wszystko za darmoche!
Jestescie naprawde super.
Dziękuję! A czemu się dziwisz, że za darmo, że powinnam pobierać opłaty :))) Ja tam uważam, że niech się wiedza i umiejętności szerzą.
UsuńOKI :)) No to ja na razie poczytam, pooglądam, czekam na następne, a robótka poootem :))
OdpowiedzUsuńNie ucieknie, poczeka na Ciebie.
UsuńAaaaj, ja już nie pamiętam, jak się robiło zwykłe oczka prawe. Muszę jakiś instruktaż od podstaw znaleźć.
OdpowiedzUsuń(P.S. Blog żyje, jakby co.)
Na pewno coś znajdziesz, a jeśli nie, to daj znać, coś Ci podpowiemy. I wiem, że blog żyje, bo sobie zajrzałam :))
UsuńPoczytałam ,pooglądałam i od razu nabrałam ochoty na Razem-wiczki, tylko włóczki odpowiedniej nie mam pod ręką a kupować sobie surowo zabroniłam :((Ale kurs jest super,a co się odwlecze to nie uciecze,jeszcze do tematu wrócę jak się do wełny dorwę:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, że skutecznie "zanęciłam" :) I spokojnie, tak jak pisałam wielokrotnie - nic z tego nie zniknie, poczeka na Ciebie i na włóczkę :)
UsuńI Mały też się załapał, pomykając cichaczem pod stołem :) to ja już dziergam- dałam radę pięciu drutom, po rękawiczkach biorę się za skarpety i piętę :)
OdpowiedzUsuńSuper! A Małego jakoś nikt więcej nie zauważył :)
UsuńPo takim "zanęceniu" po prostu nie ma innego wyjścia, trza robić rękawiczki, znaczy razem-wiczki.... no trza! :-)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA to się cieszę bardzo.
UsuńTo ja sobie poobserwuje bo dla mnie to jak magia, ale może...może chęć i zachwyt nad rękawiczkami przezwycięży i się zabiorę za nie.
OdpowiedzUsuńTo na pewno nie jest projekt dla początkujących, ale może za jakiś czas...
Usuń♥♥♥ :) Respect;) Dla mnie to też magia, ale chętnie się przyglądam;))
OdpowiedzUsuńDziękuję, za przyglądanie się szczególnie.
UsuńNa razie przeczytałam, filmiki zgłębię i muszę po tego Kotka się wybrać :)
OdpowiedzUsuńSpokojnie, kurs nie ucieknie :)
UsuńNo to do dzieła! Obym dobrnęła szczęśliwie do końca hahaha ;))))
UsuńTrzymam kciuki :)
Usuńkotek jest ,druty odpowiednie też ale dlaczego nie widać filmików!!!.....płacze bo rekawiczki cudne!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMonika
Czy ja dobrze rozumiem, że nie pokazują Ci się filmy w treści wpisu? Jeśli tak, to spróbuj jeszcze raz wczytać stronę. Jeżeli to nie pomoże, to możesz wejść bezpośrednio na stronę YouTube i wpisać w miejsce w wyszukiwarce "rękawiczki krok po kroku" i też się znajdą, wszystkie 6 części.
UsuńW każdym razie właśnie sprawdziliśmy na trzech komputerach z różnymi przeglądarkami internetowymi i wszystko jest ok.
Możliwe też, że Twój komputer nie potrafi ich otworzyć, bo brakuje jakiejś "wtyczki", wtedy musisz poprosić, kogoś "umnego" o pomoc na miejscu.
Dzięki już ok.Pewnie dzieciaki coś pokręciły zresztą jak zawsze hehehe.Filmiki obejrzane po kilka razy ,jutro zacznę mam nadzieję,że coś mi z tego wyjdzie a jak nie to przecież do zimy trochę jeszcze jest to może zdąze.Pozdrawiam i bardzo dziękuję za wspaniały projekcik no i wielkie ukłony dla małżonka za mega cierpliwość.Monika
Usuńps.juz widze miny kolezanek .....
Najważniejsze, że już ok :) Trzymam kciuki za początek. A dla Ślubnego to chyba będę musiała wymyślić jakiś prezent za tyle poświęceń w służbie dziewiarek ;)))
UsuńDziewczyno jesteś BOSKA!!!!!!!!!!!!!!cudownie wszystko wytłumaczyłaś ,moja robótka już na drutach ,robię drugą "8",powiem tak -jak przebrnie się przez pierwsze cztery rzędy i się przeżyje to potem już spokojnie.Mój mąż jak mnie wczoraj zobaczył to zapytał czy ma mnie ratować bo chyba mnie druty zaatakowały-:)No teraz już sie przyznam bez bicia ,że pierwszy raz robię na czterech drutach,a na drutach w ogóle to drugi raz w życiu.Jesli masz ochotę pooglądać moje szydełkowe prace to jestem na forum Maranciaków -inez124.Pozdrawiam Monika
UsuńDobrze, że pękanie z dumy, to tylko w książkach dla dzieci, bo czytając, że robisz drugi raz w życiu na drutach i pierwszy na pięciu i dajesz radę... dumna jestem z Ciebie wyjątkowo. Męża uspokój, że to tylko tak strasznie wygląda (faceci na widok robótki całej "zadrutowanej" tak mają :), ciekawe co powie, jak będziesz miałam pięć drutów i żyłkę na dodatek?).
UsuńTwoje prace to ja chętnie pooglądam, ale niestety nie mam konta na Maranciakach i mam wrażenie, że nie wszędzie mam dostęp. Jeśli się mylę, to przyślij mi linka do Twoich prac, bo jestem bardzo ciekawa, co wyczynia na szydełku taka szalenie odważna osoba.
http://maranciaki.pl/forum/viewtopic.php?t=10126
Usuńmam nadzieję,że da się ''przekleić''. A teraz zmykam bo już przyjechała moja nieoceniona pomoc komputerowa,gruntowne czyszczenie komputera ,oj będzie się działo.Pozdrawiam Monika
UsuńNooo właśnie, bez konta nie mogę sobie pooglądać. Ale wieczorem sobie to konto założę :)
UsuńDobrze wiedziałam, żeby nie porywać się z motyką na słońce ;-))) Kibicuję za to i podziwiam!
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam gdzieś wyżej - to nie jest projekt dla początkujących, ale następny będzie!
UsuńFantastyczna instrukcja! Jesteś nieoceniona! Rękawiczki podobają mi się bardzo i na pewno je zrobię, ale niestety muszą poczekać w kolejce....
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko jasne i projekt może sobie poczekać, przecież do zimy daleko.
UsuńCzarna magia ;-( Idę popaczać Księciunia na pociechę ;-)
OdpowiedzUsuńKsięciunio dobry na wszystko :) I nie przejmuj się, kiedyś się nauczysz.
UsuńPewnie tak, ale na razie mogę sobie tylko zazdrośnie łapę possać ;-))
UsuńPokiziam sobie Mysz na pociechę, właśnie wyszła, rozczochrana jakby spała na głowie. Pewnie spała na głowie.
;-))
Czy ja już mówiłam, że jesteś genialna? O...przepraszam, bo jesteś! Ja też jestem, ponieważ po raz pierwszy w życiu robiłam bąbelki i siedzę, i się nimi zachwycam, i się cieszę:o I jeszcze się dowiedziałam, jak sprawić, żeby początek robótki robionej w okrążeniach się nie "rozjeżdżał". Dziękuję!!! Trochę dziwnie się dzierga z takiego grubasa w ukropie, ale wciąga strasznie. Na następne "razem" dzierganie ustawiam się pierwsza w kolejce - cokolwiek to będzie:)
OdpowiedzUsuńEwa, to ja dziękuję!!! Za te wszystkie pochwały, aż się zarumieniłam. I cieszę się bardzo, że tyle wiedzy z jednej części "wylazło"! I masz rację, dzierganie w takim upale z grubej włóczki jest... dziwaczne, ale pomyśl, że jak przyjdą pierwsze mrozy, to już będziesz miała rękawiczki w szafie/szufladzie/innym miejscu, a nie robiła "na hura".
UsuńOMG jesteś już 3 blogerką, u której już znalazłam przygotowania do sezonu zimowego :) ale macie speeda :)
OdpowiedzUsuńTutaj to nie wynika z przygotowań do zimy, tylko ze zgłoszonego zapotrzebowania społecznego :)
UsuńSkąd Wy dziewczyny bierzecie takich małżonków? Piszę w liczbie mnogiej, bo Izuss też jakoś dobrze trafiła, mąż włóczki kupuje i do włóczenia zachęca. A u Ciebie to jeszcze wspiera edukację innych opętanych (oplątanych?). U mnie zero wsparcia, z robótką prawie ukrywać się muszę. Ech, życie...
OdpowiedzUsuńA kursik rewelacja! Rękawiczek z pięcioma palcami jeszcze nie robiłam, może mnie zachęci.
Ja swojego z liceum :))) I zdaję sobie sprawę, że mam szczęście, że nie tylko mi pozwala na wszelkie szaleństwa, wspiera i finansuje, to jeszcze bierze w tym czynny udział (filmik nakręci, zrecenzuje zestawienie kolorystyczne, powie, czy mu się model sukienki podoba).
UsuńAle u nas to tak jest, że staramy się szanować wzajemnie swoje pasje i zainteresowania i pomagać w realizacji marzeń i szaleństw.
I dziękuję za pochwały dla kursu.
Super dzięki za kursik - przyda się przyda - czekam na dalszą część . Męża podziwiać bo u mnie jak u Makunki ,krzywo patrzy tylko jak nic nie robię ,nie czytam to pada pytanie dobrze się czujesz ?
OdpowiedzUsuńDziękuję za pochwały i kolejna część w okolicach poniedziałku (żeby te dziewczyny, które robią na bieżąco się wyrobiły ze zrobieniem części powyżej nadgarstka). I zapewniam, że ślubnego doceniam i podziwiam za znoszenie moich pomysłów wszelakich.
UsuńMiałam teraz więcej czasu to sumiennie wszystko przeczytałam i obejrzałam i jestem pod absolutnym zauroczeniem, nie rękawiczkami, choć piękne i grzechu warte, ale Tobą, tyle cierpliwości i wszystko krok po kroku (jak krowie....), chyba się skuszę, bo grzech marnować dary Boże! Kapelusze z głów!!! pozdrawiam i sekunduję hel
OdpowiedzUsuńAha ukłony również za to, że pozwalasz wypowiadać się anonimowym nieblogowiczkom :)
To, co napisałaś, jest dla mnie bardzo ważne, bo ja się cały czas martwię, że nie pokazuję tego wystarczająco wyraźnie dla tych, którzy na drutach nie robią "biegle" :))) A cierpliwość do nauczania to ja mam chyba w genach. I skuś się, skuś, będę trzymać kciuki i jeśli będzie potrzeba, to "zdalaczynnie" pomagać.
UsuńA za to, że nie zablokowałam anonimowych komentarzy, nie musisz dziękować, sama bardzo długo byłam anonimowa, nie blogująca :) i czasami miałam ochotę coś u kogoś napisać i okazywało się to niemożliwe. Ale trochę rozumiem osoby blokujące dostęp do komentarzy, bo przecież zdarzają się takie "czarne owce" wśród komentujących, że aż przykro się robi. Mam nadzieję, że ja nigdy nie stanę przed taką koniecznością.
Już mam robótkę na drutach. Trochę bałam się tych bąbli bo nigdy ich nie robiłam, ale okazuje się że to dziecinnie proste! Wszystko tłumaczysz tak łopatologicznie, że nawet ktoś bez większego doświadczenia drutowego, kto umie tylko prawe i lewe oczka, poradzi sobie bez problemu. Dzięki serdeczne. Pędzę do drutów, póki Młoda śpi ;)
OdpowiedzUsuńI tu powinnam wstawić własne zdjęcie z takim dumnym z Ciebie wyrazem twarzy. Bo to jest dopiero odwaga zaczynać robótkę, która jest rzeczywistym wyzwaniem. I dziękuję, że potwierdzasz, że jest wytłumaczone łopatologicznie, bo jak pisałam gdzieś wyżej, bardzo mi na tym zależało, żeby nie wyjść z założenia, że "coś jest tak proste, że każdy to umie".
UsuńW części 2 to nawet Mały załapał sie w kadr :)))) ( 1,23 - przechadza sie pod stołem :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo wierną od poczatku , choć cichą czytelniczką , obecnie nie mam czasu ale napewno i ja się skuszę na takie rekawiczki. Pozdrawiam serdecznie:)
Molly
Małego zauważyła jako pierwsza Dodgers, co najlepsze ja go nie zauważyłam :) I dziękuję za wierne bywanie na Rogu Renifera. Dobrze wiesz, że kurs nie zniknie, więc w dowolnym momencie możesz zacząć dziergać swoje rękawiczki.
UsuńJesteś wyjatkową osobą i wiem , że kiedykolwiek zapytam , a Ty odpowiesz :) Dziekuje.
OdpowiedzUsuńMolly
http://oczkanadrucie.bloog.pl
Dziękuję za wielki komplement i ja się staram po prostu szanować zaglądających na Róg Renifera i pewnie, że odpowiem :)
UsuńJa się melduję na razie, że przeczytałam bloga od deski do deski i zachwycona nim jestem baaardzo, czemu wyraz dałam na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńRękawiczki na pewno będę robić ale to dopiero po moim projekcie "pjorytetowym" ;))
Czuję się teraz mega zmobilizowana robótkowo. Dzięki!
Bardzo dziękuję i zaglądnęłam sobie do Ciebie :) Projekt "pjorytetowy" ma priorytet i to się wie :)))!!! I cieszę się, że się czujesz zmobilizowana, mam nadzieję, że efekty mobilizacji będą bardzo satysfakcjonujące.
UsuńAaaa, i oczywiście dopiszę Ciebie (wraz z linkiem do bloga) do listy tych, co dali radę przeczytać całego bloga od deski do deski, która jest w jednym z poprzednich wpisów.
Zdecydowałam się na szal serduszkowy z Twojego bloga, akurat będzie odpowiedni na wesele :) Wydaje się też stosunkowo prosty w przeciwieństwie do tych wszystkich ażurowych chust ;))
UsuńSwój też robiłam na ślub. Ja nie wiem, czy zamiast Serduszkowego Szala to nie powinien być Szal Ślubno-Serduszkowy.
UsuńJeśli będziesz miała jakieś pytania (co na brzegach zrobić, żeby się układało albo cokolwiek), to pisz maila, jest podany w profilu, ale na pewno to będzie przyjemna robótka, bo szybka i prosta, a efektowna. A kolor???
Zielony z różnymi przejściami tonalnymi. Ostatnio się zakochałam w takich kolorowych włóczkach :)
UsuńDzięki za wsparcie :D
Aga, tlumaczysz rewelacyjnie, a ja się powtarzam, bo już to kiedyś pisałam ;)
OdpowiedzUsuńFilmiki są świetne! Łucja oglądała ze mną rozpoczynanie robótki i liczyła z Tobą oczka :)
Dzięki!!! Okazuje się, że jednak tak usiąść i "na żywca" tłumaczyć, to nieco większe wyzwanie niż przygotowanie zdjęć i opisu, ale pierwsze koty za płoty :)
UsuńI popatrz, jeszcze się przyczyniałam do edukacji matematycznej dzieci w wieku przedszkolnym.
No to ja biję brawa na stojąco, o efektach poinformuję z DUŻYM opóźnieniem, bo plany się pokićkały, ale wielkie ukłony ku profesor od drutków!
OdpowiedzUsuńZa brawa dziękuję i na efekty spokojnie poczekam, nawet długo :) I zostałam "profesor od drutków" :))))))))
UsuńBardzo czytelny instruktaż. Super. Dzięki. Będę próbować jak tylko temperatura będzie taka, że wezmę do rąk coś innego niż bawełna :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się przyda i że wszystko jasne. I też teraz najchętniej robię bawełnianą bluzeczkę :)
UsuńPooglądałam, checi nabrałam, wszystko wydaje się czytelne wiec idę dziergać. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNa te zimno, które zapowiadają w grudniu, będą jak znalazł. Trzymam kciuki i jakby co... to pytaj :)
UsuńA jaki kolor???
Czarny kolor. Idę czytać część 2 , pierwsza zrobiona , tylko ciekawe czy nie będę musiała za chwile pruć? Zobaczymy!
UsuńDzień dobry, przed chwilą oglądnęłam Twój filmik dot. robienia rękawiczek, właściwie części o robieniu bąbelków i warkoczy.Zrobiony profesjonalnie wypełniony treścią która takiego laika jak ja nauczyła robienia bąbelków. Jestem bardzo zadowolona, od dzisiaj będę upiększać moje "dziergadła" bąbelkami. Nie wiem jak to się stało, że wcześniej nie zaglądałam do Twojego Bloga - od dzisiaj jestem stałym odwiedzającym. Brawo, brawo, brawo!!!!! - takiego filmiku nie widziałam jeszcze w sieci - tak wspaniale zrobionego, w którycm tłumaczysz bardzo dokładnie i wolno wszystkie czynności które wykonujesz. Ja obecnie szukam filmików o rzędach skróconych. Znalazłam kilka ale nie jestem zadowolona. Dzianina w moim wykonaniu wyglada nieestetycznie. Może u Ciebie coś znajdę. Jeszcze raz gratuluję i jestem wdzięczna wszystkim tym "dziergajacym" które na swoich blogach uczą, inspirują i oczywiscie pokazują swoje wyroby.Serdecznie pozdrawiam.matylda
OdpowiedzUsuńBąbelków nigdy za mało :))) Bardzo się cieszę, że filmik okazał się zrozumiały i pomocny, bo przecież o to chodzi.
UsuńO rzędach skróconych nic nie było, ale może przy następnym razem dzierganym projekcie, kto wie :)))
I bardzo mi miło, że będziesz zaglądać częściej, rozgość się i czuj jak u siebie :)
Pozdrawiam.
Tak to prawda, bąbelki są bardzo dekoracyjne. Dziękuję za podjęcie tematu rzędów skróconych. Znalazłam kilka fimików, w tym jeden polski ale nadal mam problem nie rozwiązany. Jest to technika powszechnie stosowana a ja niestety nie radzę sobie z tym. Zresztą nie tylko z tym. Jeszcze nie robiłam swtra od góry. Wszyscy mówią, że to bardzo prosta metoda ale chyba nie dla mnie.Będę więc cierpliwie czekać, czekać, czekać i zaglądać na Twojego Bloga i czytać inne fajne rzeczy. Pozdrawiam.matylda
OdpowiedzUsuńBardzo cenne informacje obejrzałem z zainteresowaniem aż sam poczułem zapał do nauczenia się tej nie łatwej sztuki.Pozdrawiam Piotr.
OdpowiedzUsuń