Przenosiny

niedziela, 1 stycznia 2012

WYNIKI KONKURSU I PODSUMOWANIE ROKU

W losowaniu zwycięzcy konkursu przeprowadzkowego za sierotkę losującą robił generator liczb losowych.

Wygrała ANNAQREK. Aniu, Gratuluję!!!

Teraz wyjaśnienie dla tych, co patrzyli i nie zobaczyli. Jesteśmy wielkimi fanami filmu "Asterix i Obelix. Misja Kleopatra" i dlatego na tapecie pojawiły się dwa "kwiatki":

- malutkie geranium (bo u nas też "taka chata" średnio wykończona, ale malutkie, przysłowiowe geranium już stoi) 
 Numernabis: Ściągnij jak najwięcej robotników i zrób fundamenty o tam. A tam, koło tej palmy, będzie wielka aleja z mnóstwem posągów! Aleja imienia Mnóstwa Posągów! A tam – ogrody. No wiesz, figowce, bananowce, daktylowce, wierzby płaczące, brzoza... A tam – pałac! Ogromny, przestronny, taka chata! I dziedziniec pełen tancerek i wszystkie będą robić taaak! A tutaj... malutkie geranium. Tak. Pełen wypas. Wypas po pachy. Odrobinę wyobraźni! 
Otis: Odrobinę.
- na maj (doskonały tekst o terminach kończenia prac jakichkolwiek) 
Podwładna Kleopatry: Trzy miesiące? 
Podwładny Kleopatry: Trzy miesiące? 
Kot: Na maj?

I od razu oficjalnie dementuję plotki, oparte na fakcie, że wielu z odpowiadających, zobaczyło "malutkie", pominęło "geranium", dodało "na maj" i z rozpędu gratulowało potomka. Potomka "na maj" nie przewiduje się.

A teraz będzie podsumowanie roku 2011: 
- wydziergałam lub uszyłam ponad 30 ciuszków (sporo z nich pojawiło się w tym roku na blogu, ale nie wszystkie),
- szalałam kolorystycznie głównie w bielach, fioletach i czerwieniach,
- uszyłam dwie pary spodni (dumnam!!!, pokazałam jedne z nich, drugie powstały w życiu przedblogowym),
- uszyłam sobie fartuszek (rozbawionam, ale wykorzystuję),
- dorobiłam się w końcu rękawiczek (szczęśliwam, bo wszystkie wcześniejsze wyjeżdżały ode mnie od razu), 
- przeczytałam 144 książki :)))


A w pierwszej porządnej notce w roku 2012 będzie o tym, jakie cuda dzieją się w Sylwestrową noc.

17 komentarzy:

  1. IMHO wydziergałaś masę rzeczy i to bardzo ładnych. A książek przeczytałaś całe dzikie mnóstwo :).

    OdpowiedzUsuń
  2. No to się napracowałaś w zeszłym roku

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję! Podsumowanie roku- owocne:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To, co mi naprawdę zaimponowało, to 144 przeczytane książki w jednym roku! Ja przeczytałam 20, sprawdziłam na biblionetce :). Może jakiejś nie oceniłam ale gdzie mi tam do liczby 144!!. Wychodzi, że czytałaś 12 miesięcznie. Nawet gdybym czytała same niezobowiązujące łatwizny, składające się z samych dialogów, to też bym nie dała rady, przede wszystkim psychicznie ;)
    Gratuluje oczytania.

    OdpowiedzUsuń
  5. to ja, to ja wygrałam, ale się cieszę, też lubię Asterixa, pędzę na pocztę wysłać mail.

    Ilość ciuszków jak i przeczytanych książek imponująca.
    ania

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi zaimponowały i przeczytane książki i uszyte/wydziergana rzeczy. Wiadomo że jedno i drugie jest pracochłonne i czasopożerajace ;) Pięknie, pięknie i trzymaj tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. gratuluje ciężkiej pracy ;) a tylu pozycji przeczytanych po cichu zazdroszczę, sama tez lubię czytać i w zeszłym roku przeczytałam może z 15 książek...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja pierniczę.
    Mogę sobie pogratulować.
    Skrajnej sklerozy.
    Jak ogłosiłaś konkurs znów miałam cyrki z siecią i chciałam napisać maila jak się odkorkuje i ZAPOMNIAŁAM. A to co typowałam dobre było.
    !!!
    no i 144 książki wbiły mnie w ziemię.
    Audiobooki do tego zaliczasz, czy osobno?

    dobrego roku! dawaj te cuda z nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Imponujące podsumowanie!jesteśmy pełne podziwu:) ròwnie wowcnego 2012 roku!

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczęśliwego Nowego Roku! Mam nadzieje, że w Nowym Roku, też będziesz tak Intensywnie Kreatywna. :):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Najbardziejszego w Nowym Roku!!!
    Gratuluje wygranej, lecę pić wiecej wina- na smutki tym razem :)
    144 książki...szacun..

    OdpowiedzUsuń
  12. Rany, ile książek przeczytanych!! Zazdroszczę ci. Mnie się zdarza zasnąć nad książką:(

    OdpowiedzUsuń
  13. @ Wszyscy razem i każdy z osobna - dziękuję za życzenia i pochwały książkowe i rękodzielnicze.
    Odpowiadając na pytanie Agaty o audiobooki, to owszem tez je liczę, bo u mnie to jest tak, że rozdział słucham (na przykład w czasie sprzątania czy spaceru), a później kolejne trzy czytam (wieczorem). Poza tym audiobooki dla mnie są dłuższą formą czytelnictwa (własnoo-ocznie czytam szybciej :)
    I pocieszając B ja zasypiam nad książką, a raczej pod książką lub laptopem regularnie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  14. no, Moja Droga, nie wspomniałaś o tym, że przede wszystkim 2011 był rokiem, kiedy Twoje Blogowe Życie się rozpoczęło!! chyba nie masz pojęcia ile to znaczy dla ludzkości! (tak, przemawiam za wszystkich). a tak zupełnie serio - już nie pamiętam, że Cię "tu" nie było...

    urobek imponujący, w kwestii audiobooków będę się musiała zgłosić do Ciebie mailowo pewnie, bo właśnie odkryłam (ta, wiem, szybko), że to może być fajna sprawa skoro - niestety - nie umiem dziergać i czytać równocześnie...

    a kontynuując własną tradycję - reniferowego roku życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. @ Izuss1 - Ojej! Nie miałam pojęcia, ile JA i MÓJ blog znaczymy dla ludzkości :) Ale cieszę się, że masz wrażenie, że jestem tu od zawsze.
    W kwestii audiobooków, to daj znać, ale uprzedzam, że niewiele z nich jest po polsku (w zasadzie w ojczystym języku to mam tylko klasykę, reszta po angielsku, włosku i rosyjsku). I dzięki za reniferowe życzenia - dla Ciebie też wszystkiego najlepszego... razy dwa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. no tak tutaj mogę trochę za tuman robić...ale najpierw czytałam tamtego posta....nadrabiam zaległości po kolei :) a ilość książek która posiała szum w komentarzach to generalnie u mnie niej więcej tak samo tylko bez audio :P znaczy żeby nie było że jestem cyborgiem to po urodzeniu Mateusza średnia bardzo mi spadła..znaczy jakieś 17 książek przez te 10 miesięcy...ale i tak to chyba podnosi średnią krajową :) hihi

    OdpowiedzUsuń