W poprzednich odcinkach:
***
Przechodzimy do robienia schematu podstawowego (na tej samej stronie opisu, tuż pod schematem startowym). Schemat podstawowy to 8 rzędów powtarzanych aż do uzyskania pożądanej wielkości chusty. Autorka zaleca powtórzenie schematu 13 razy, ale to na ile powtórzeń się zdecydujecie, zależy od Was. Ważne jedynie, by przerobić cały schemat do końca (8 rzędów), a nie przerwać gdzieś w połowie.
Schemat podstawowy jest pokazany jedynie w połowie - nie ma na nim oczek brzegowych (to znamy), ale także nie ma oczka centralnego. Wzór, który mamy na wydruku to prawa strona wzoru. Robimy zatem oczka brzegowe, schemat, oczko centralne chusty, powtarzamy schemat, oczka brzegowe.
Przypominam o zaznaczaniu każdego przerobionego rzędu, to ważne, bo ten sam schemat będziemy powtarzać wielokrotnie.
To zaczynamy - rząd pierwszy i drugi schematu podstawowego:
- uwaga!!! pojawia się tu magiczne 9 oczek robione z 2 oczek, ale także 9 oczek robione z 3(!!!) oczek:
Rząd trzeci i czwarty schematu podstawowego:
- tutaj wszystko już znamy:
Rząd piąty i szósty schematu podstawowego:
- uwaga na różne sposoby przerabiania trzech oczek razem na prawo, sposoby, które już znamy, bo się pojawiły w schemacie startowym:
I ostatnie dwa rzędy schematu podstawowego - rząd siódmy i ósmy:
- gdzie wszystko jest już proste i szybkie, bo robimy dużo prawych oczek :)
Tym sposobem zakończyliśmy pierwsze "przejście" przez schemat podstawowy. Czeka nas kolejne 12 "przebiegów" :))) Pamiętajcie o zaznaczaniu przerobionych rzędów!
W kolejnych "przebiegach" schemat podstawowy musi nam "puchnąć", bo przecież mamy coraz więcej oczek na drucie. To "puchnięcie" wzoru uzyskamy przez powtarzanie oczek zaznaczonych na schemacie wyraźnym prostokątem (to, co zaznaczone i powtarzane nazywane jest "raportem").
Kiedy robimy drugi "przebieg" przez schemat raport powtarzamy dwa razy, kiedy ósmy, to osiem razy itd.:
***
Koniec odcinka drugiego :)))
Teraz przyzwyczajamy się do schematu podstawowego i robimy go, robimy, robimy... czekając na odcinek trzeci, w którym będziemy już zajmować się ozdobnym brzegiem.
Tak na wszelki wypadek - autorka wzoru zaleca powtórzenie wzoru podstawowego 13 razy. Można tą liczbę zmienić zależnie od własnych potrzeb "wielkościowych" wobec chusty.
Tak na wszelki wypadek - autorka wzoru zaleca powtórzenie wzoru podstawowego 13 razy. Można tą liczbę zmienić zależnie od własnych potrzeb "wielkościowych" wobec chusty.
Jak to druga?Ja jeszcze pierwszej nie widziałam nie mówiąc już o tym,że włóczki jeszcze nie mam!Matko,jaka spózniona jestem:)))Pozdrawiam kota ,tez razem dzierga?
OdpowiedzUsuńGłęboki wdech, wydech, nie stresuj się, nadrobisz! :)))
UsuńA dwie części są od razu, bo w tej pierwszej, to nie ma co robić za bardzo :)
Ha,ha,ha... chyba każdy będzie z zaskoczeniem czytał, że to już druga... miałam tak samo jak weszłam przed chwilką na bloga ;)))
Usuńcoś czuję, że z Tobą w końcu uda mi się kiedyś tą pierwszą chustę zrobić!
No i się okazuje, że dobrze, że dwie na raz, bo tu już można pierwsze osoby oklaskiwać, że przeleciały jak burza przez część pierwszą i już zaczynają to, co jest w drugiej. Ja po prostu wiedziałam, że tak będzie :)))
UsuńI mam cichą nadzieję, że chustę rzeczywiście zrobisz za jakiś czas, jak się już życie z nowych maluchem poukłada i ustabilizuje.
No wlasnie, jak to druga!!! Ja tez dopiero teraz odkrylam, ze Swieta czy nie Swieta, to Ty Mroweczko tyrasz, zgroza. Ja na szczescie mam wszystko wiec jutro Cie dogonie, dzisiaj juz jest za pozno, ja wstaje rano o ...4 brrrrr, a ze ja nie jestem ani intensywna ani kreatywna, to musze isc spac z kurami.
OdpowiedzUsuńPoogladalam tylko sobie pare filmikow...dam rade...mam nadzieje hahaha.
Buziorki dla Kocia
Od razu dwie wrzuciłam, bo ta pierwsza to robota na kilkanaście minut. A dzieliłam tak naprawdę, żeby nie było tysiąca filmów w jednym wpisie, bo by się długo wczytywało.
UsuńMiłej nocy i współczuję wstawania o 4... przecież to środek nocy!!!
Fajnie że pokazujesz krok po kroku jak robić chustę! Dziękuję!
OdpowiedzUsuńPs. Co ciekawego powiedział Mały w wigilię? Pozdrawiam:)
Proszę bardzo!
UsuńA Mały w Wigilię nie powiedział oczywiście nic, chociaż momentami wyglądał, jakby nam chciał "wygarnąć" za cały rok :) Ale za to taki koncert chrapania nam zaprezentował, że nie mogłam się powstrzymać od śmiechu.
Dziękuję Ci za te filmiki. Bardzo mi się te chusty podobają ale nigdy w życiu nie poradziłabym sobie bez Twoich objaśnień ze zrobieniem. A teraz (choć i tak pewnie problemy się pojawią) mam zamiar zrobić taką. Nigdy nie wiedziałam co znaczą na rysunkach te kreski :) Dzięki Kochana i choć bardziej mi do twarzy w szalach niż w chustach to taką zrobię jako prezent :)- jak tylko się oswoję z myślą robienia z kartką. Wielki buziak za filmiki :-*
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! Mnie najbardziej cieszy, że dzięki tym razem-robieniom coś się "rozjaśnia", wyjaśnia i okazuje się, że nie taka chusta straszna :)))
UsuńW razie problemów nie do pokonania samodzielnie, pisz! W komentarzu albo mailem, postaram się pomóc, chociaż, jestem pewna, że po pierwszych oczkach stres minie i wszystko będzie łatwiejsze z każdym rzędem.
A kartka za chwilę pewnie będzie potrzebna tylko do zaznaczania rzędów, bo wzór po kilku przerobieniach zaczyna się pamiętać.
Trzymam kciuki mocno za bezproblemowe robienie!!!
a wiesz, znalazłam odsyłacze do Twojego bloga na stronie z włóczkami o tu http://nasze-motki.com.pl/cms.php?id_cms=11 :)
Usuń"się ogarne sie wezme" za chustę
ps. proszę w dalszej części pisz nadal jak dla "lajkoników", do których się zaliczam :)
:))) Właścicielka Naszych Motków prosiła niedawno o moją zgodę na podlinkowanie niektórych wpisów z bloga i jak widać, dobrze, że się zgodziłam :))
UsuńI obiecuję nadal pisać jak "dla lajkoników" :)
Ajjjjjjj moja włóczka utknęła w szponach Poczty Polskiej Powolnej jak to mówisz. Mam nadzieję, że ją wreszcie dostarczy. Jeszcze tylko ciekawy, długaśny audiobook skombinuję i do dzieła :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że PPP jutro paczkę wypluje i listonosz się pojawi pod drzwiami!
UsuńI pochwal się, co to będzie za audiobook. A co najlepsze sama rozważam, czego słuchać przy robieniu, na razie wychodzi mi, że nie wiem :)))
Miałaś rację, włóczka dziś dotarła :) Już zwinięta, druty kupione więc zabieram się do oglądania instruktażu. A jak już "załapię" wzór zapuszczę sobie Wiedźmina :)
UsuńPozytywne zaklinanie rzeczywistości czasem działa cuda :))
UsuńA ja zamiast słuchania na razie oglądam ze Ślubnym "Magazyn 13", a do słuchania będzie Riordan i "Czerwona Piramida" :)
Oooo, to już?? :)) Ja to - jak to nasze PKP - zawsze mam opóźnienia :)) Niech no tylko skończę ten sweter.... :))
OdpowiedzUsuńJuż! Nudziliśmy się dzisiaj trochę i doszliśmy do wniosku, że trzeba w końcu coś pożytecznego zrobić.
UsuńSweterek kończ, chusta poczeka, poza tym znając Twoje tempo, to nie będzie czekała zbyt długo :)))
Pierwsza częśc skończona a jutro zaczynam drugą :-)
OdpowiedzUsuńTo jutro robimy "wirtualnie razem" :))) Bo ja też mam w planach na jutro dzierganie kolejnych powtórzeń wzoru podstawowego. I jeszcze raz WIELKIE BRAWA!!! Mam wrażenie, że muszę szybko dziergać, bo zaraz zaczniesz pytać, a kiedy ozdobny brzeg :))))))
UsuńDroga Kreatywna: pierwsza część za mną - nie było lekko się 'reaktywować', ale z każdym rzędem sprawa wyglada lepiej:)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim: znakomite instrukcje, wszystko tak super wyjaśnione i pokazane, że od razu wiadomo co i jak:))
A teraz dwa pytania natury technicznej;)
1. w filmiku 'rząd 5 i 6' wyjasniasz jak wykonywać wzór oznaczony '/' - dwa oczka kładące sie na prawo. mówisz "zmieniamy kolejność, a raczej kierunek" i pokazujesz, że obracamy oczka i przekładamy je z powrotem żeby za chwile przerobić je razem ułozone w takiej samej kolejności. A teraz wzór typu "//", który omawiasz w filmiku 'rząd 9 i 10': symbol sugeruje, że to powinno być identycznie jak '/" tylko dla trzech oczek, czyli kolejność powinna byc bez zmian tylko kierunek odwrócony. jednak na filmiku zmieniasz i kierunek i kolejność, przekładajac je od ostatniego do pierwszego (czyli po przerobieniu ostatnie jest na wierzchu). Pytanie: czy moja sugestia ma sens, czy to jednak powinno byc tak, jak w filmiku?
2. dotyczy symboli 'leżące T' (13 oczko w rzedzie 13-tym) oraz '/|\' (7 oczko w rzędzie 15-tym) z Twoich instrukcji (filmiki dla rzedów 13 oraz 15) wyglada, że realizacja obu tych symboli jest identyczna, czy tak ma być?
Mam nadzieje, że moje dywagacje są zrozumiałe;)) I jeszcze raz wyrazy prawdziwego uznania za fantastyczny kurs!! - pozdrawiam, Ola
Dywagacje zrozumiałe, to od końca:
UsuńPytanie drugie - dwa różne symbole to samo wykonanie - w obu przypadkach chodzi o trzy oczka razem na prawo. We wzorze rzeczywiście jest sugestia, żeby to zrobić nieco inaczej, ale ja poszłam "na łatwiznę" i Was pociągnęłam za sobą, w obu przypadkach to są końcówki listków i w robótce dobrze wygląda, jak się je zrobi tak, żeby oczko środkowe z trzech było na wierzchu. A zamykanie trzech oczek na cztery różne sposoby uznałam za zbyt wiele radości! Ale podziwiam spostrzegawczość.
Pytanie 2. Tutaj wszystko wynika z tego, że ja inaczej przerabiam dwa oczka razem i trzy oczka razem. Przy dwóch razem zmieniam im ułożenie, przekładam normalnie na lewy drut i do przerabiania wbijam się od lewej, a przy trzech razem zmieniam ułożenie, przy przenoszeniu na lewy drut zmieniam kolejność i wbijam się od prawej.
W każdym razie konkluzja jest taka - sprawdź, jak Ci wygodnie robić - efekt ma być w tych oczkach taki, że ostatnie oczko ma być po przerobieniu na wierzchu i ułożenie oczek trzeba zmienić przekładając je sobie między drutami, ale czy ich kolejność zmienisz przy powrocie z oczkami na lewy drut, czy przy przerabianiu wbijesz się odpowiednio, to już kwestia tego, jak Tobie wygodnie.
Przy okazji uświadomiłaś mi, że ja najprawdopodobniej w trakcie normalnego robienia, bez myślenia, że coś mam wytłumaczyć robię raz tak, a raz inaczej przy dwóch razem co się mają pochylić na prawo.
To mam nadzieję, że moje dywagacje sa jasne, bo ze długie to na pewno :)
Dzięki! teraz jasne i moje dylematy 'moralne' rozwiązane. Z czystym sumieniem dziergam dalej:))) O.
UsuńZaczęłam oglądać Twoje filmiki z poprzedniego postu i coraz bliższa jestem stwierdzenia , że "nie taki diabeł straszny". ogólnie jestem strachliwa jeżeli chodzi o podejmowanie nowych wyzwań dziergaczych, często jest tak , że w którymś momencie coś mnie pokona , utknę i szybko się zniechęcam , dlatego jeszcze nie wyszłam poza robienie czapek i kominków. Ale wszystko przede mną! Obiecuję , ze spróbuję. Dziękuję za ten kursik i poprzednie też , działają bardzo mobilizująco i zachęcająco. Pozdrawiam Wiola.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i na zachętę powiem, że po pierwszym spojrzeniu na wydrukowany wzór Echo Flower miałam chwilę zwątpienia, bo to "skomplikowane jakieś takie", ale jak siadłam do tego z drutami, to się okazało, że nie taki diabeł... :))))
UsuńNo nie chwilę mnie nie było a tu już część druga?????!!!! kurcze a ja dopiero druty zamówiłam ale nic to wiem ,że filmiki będą do końca świata i jeden dzień dłużej( z końcem świata różnie bywa ,przeważnie jest nieudany hehe)Filmiki bardzo "czytelne" ja zawsze zresztą,w oczekiwaniu na druty będą sobie oglądać i słuchać bo twój głos baaardzo mnie uspokaja-:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Spokojnie! Dwie były wrzucone jednocześnie :)
UsuńDruty pewnie szybko się pojawią i nadrobisz "zaległości" zanim się obejrzysz. I błagam... ja nadal jestem zdziwiona, że tak brzmię :))) ale to podobno normalne, że jak człowiek siebie słyszy, to się dziw :)))
Melduje posłusznie że mi .........nie idzie-:((((( kurcze niby zaczęłam dobrze i wszystko ok(oczywiście oprócz trzech razem hehe) ale ja jednak potrzebuję ciszy i spokoju,przynajmniej do czasu"opanowania wzoru". Gwarno u mnie w domu jak na targowisku w Pekinie ,spróbuję raz jeszcze a jak się nie uda to zacznę dopiero gdy szanowne towarzystwo uda się do szkoły ,przedszkola vel pracy.
UsuńA co do Poczty Polskiej Powolnej to muszę powiedzieć,że jestem w mega szoku,zamówiłam w Wigilię druty a w piątek z samego rana już cieszyłam się przesyłką.Jak dla mnie to MEGA SZOK!Pozdrawiam
Poczcie dziękujemy zbiorowo, a jeszcze bardziej sklepowi, w którym zamawiałaś, bo oni się też przyczynili.
UsuńA z chustą poczekaj na święty spokój, bo jak się zaczyna, to trzeba mieć chwilę na rozgryzienie tego powoli i bez chaosu dokoła :)) Teraz to się tylko denerwujesz, zamiast się cieszyć z radości robienia.
Na razie ciesz się wolnym, wypróbuj nowe druty na czymś mega szybki :))) A jak po Nowym Roku sytuacja rodzinna wróci do normy (czytaj - pozbędziesz się chaosu :)))) to zobaczysz, że wszystko okaże się znacznie prostsze.
Tak sobie myślę czy zamiast nupków nie ozdobić koralikami....ile mniej więcej musiałoby ich byc?
UsuńOj... policzyłam... i mam nadzieję, że się pomyliłam strasznie, okropnie i w ogóle nie umiem dodawać i mnożyć, bo mi wyszło, że przy 13 powtórzeniach wzoru potrzeba... 360 koralików - jeden za każdy nupek... a to oznacza, że ja mam zrobić 360 bąbli!!!??? RATUNKU!!!
Usuń360 bąbli!!!??? RATUNKU!!aaaaa!!!!!! mam jednak nadzieję,że się pomyliłaś hehehe
Usuń360 bąbli? błagaaaam, powiedz, że to czas na wizytę u okulisty albo zmęczona byłaś, albo Mały Ci chustę/kartkę przesunął... proszęęęę (oczy kota na widok ryby) bardzo...
UsuńNa razie nawet boję się liczyć jeszcze raz, żeby sprawdzić :))) Ale dużo tych bąbli, dużo.
Usuń@ Ashritt - oczy kota na widok ryby na mnie nie działają, bo Mały na widok ryby oddala się godnie, acz szybko :) Ale za to oczy Małego na widok lodów... :)))
O cholera, to ja się muszę spieszyć, bo zaraz mnie dogonicie :)) a tu tyle czesanki na mnie paczy i piszczy- no pomiziaj, uprządź ehh. Ale nic, biorę się za ostatnie rzędy głównego schematu, potem border i kombinowanie, gdzie by tu ją zblokować, bo troszkę wielka mi wychodzi ;)
OdpowiedzUsuńpees. Jak po świętach? Ja jeszcze wyżeram, ale ciii ;)
Nie chcę Cię martwić, ale tu są dziewczyny, które mogą Cię zmotywować do szybkiego machania drutami (mnie zresztą też :)))
UsuńA po świętach... ja się zastanawiam, jak mam się jutro zmobilizować do 9 godzin pracy...
Jejć, podziwiam trud włożony w przygotowanie tego materiału i żałuję, że powstał dopiero teraz, pamiętam swoją pierwszą chustę na drutach i wszystkie wątpliwości jakie wtedy miałam. Teraz też zresztą miewam, ale znając ogólne zasady jest mi łatwiej.
OdpowiedzUsuńStaram się zawsze, żeby to, co robimy razem było rzeczywiście pomocne i cieszę się, jeśli tak to jest oceniane.
UsuńI masz 100% racji - pierwsza chusta jest największym wyzwaniem, a każda kolejna jest łatwiejsza i sprawia coraz więcej przyjemności.
No to nie dość, że włóczki jeszcze niet, to tu już takie są co popędzają:))) A pragnę zauważyć, że to nie ja tym razem ufff.... Ja też środkiem nocy wstaję (o 4:30 buuuu), więc nie dość,że opieszała w zakupach jestem, to jeszcze czasu brak na dzierganie. Ale sobie Razem-Robienia nie odpuszczę na bank! Mowy nie ma! Jak zacznę, to nie omieszkam się pochwalić:)))
OdpowiedzUsuńCiesz się, ciesz, bo zazwyczaj to Ty działasz na mnie jak najlepszy motywator, tym razem inne robią to za Ciebie :)))
UsuńWstawania nie zazdroszczę, dla mnie okolice 4 z kawałkiem to jest pora "za późna do udoju krów i za wczesna do udoju człowieka", parafrazując Chmielewską :)
I zaraz Sylwester i inne Nowe Roki, to pewnie coś się uda zacząć.
witam po świętach. Ja mam ostatnie dwa rzędy serwety i zaczynam chustę. I mam już pytanie. Jeżeli nie chcę dużej chusty. Ma być dla mamy, a ona chce tylko owinąć wokół szyi. To mogę zrobić mniej powtórzeń tego ostatniego wzoru? Czy później będzie mi ciężko dopasować koniec? Jak zawsze wszystko pięknie wytłumaczone. Dzisiaj obejrzałam wszystkie filmy na raz :D Dziękuje bardzo za następną naukę.
OdpowiedzUsuńTo ja pozwolę sobie na Twoje pytanie odpowiedzieć wyraźnie, żeby się i innym w oczy rzucało:
UsuńWielkość chusty regulujemy ilością powtórzeń wzoru podstawowego. Zależnie od tego, jak dużą ją chcemy, to robimy 8, 9, 11, 13, 16, 23, czy ile nam tam do głowy przyjdzie powtórzeń. Ważne tylko, żeby zrobić z tego ostatniego powtórzenia wszystkie 8 rządków. I trzeba pamiętać, że ozdobny brzeg jest w tej chuście dość szeroki, czyli przyczyni się rozrostu wielkości chusty, ale będzie też "włóczko-żerny"!!! Więc kto ma ograniczone zasoby wełenki, ten niech bierze to pod uwagę.
A dopasowanie końca jest bezproblemowe, nie ważne, ile powtórzeń wzoru, tylko te powtórzenia muszą być pełne, tak jak pisałam powyżej.
przeszłam przez pierwsze 16 rzędów. I stwierdzam, że trzy razem to męczarnia. Chodzi mi o te co się wkuwa na prawym drucie od tyłu //, jak dwa razem w ten sposób robię bez problemu tak przy tym przechodzę męczarnie :D ale nie poddaje się i idę dalej
UsuńTrzy razem to męczarnia - ja się pod tym mogę podpisać, też nie lubię :))) Ale dasz radę!!! I pod koniec chusty to już nawet nie będziesz zauważać, że trzy razem robisz :)
UsuńTo ja melduje, ze mam juz za soba pierwsze 8 rzedow z flower charta. Zaraz zaczne koleje. Pogubilam sie w rzedzie 3, bo rozdzielilam sobie markerami kazdy raport, a w tym rzedzie oczka sie przesuwaja w raportach w lewo o jedno i lekko spanikowalam. Po obejrzeniu filmu dojrzalam, ze nie mam co sie martwic, bo ostatecznie w calosci wszystko jest ok, liczba oczek sie zgadza, wiec przesunelam marker w lewo. Bedzie sie to powtarzac co kazde powtorzenie tego czartu w tym wlasnie 3 rzedzie. Takie samo zjawisko zaobserwowalam juz wczesniej robiac dew drops chawl, wiec schematy maja taki urok, gdy upieramy sie w rozdzielaniu rapotow liniami prostymi w pionie. Jade dalej!
OdpowiedzUsuńBRAWO! I owszem, jeśli chcesz osobnymi markerami oddzielać każdy raport, to się później troszkę natrudzisz, bo im więcej ich będzie, tym więcej przekładania. Ale jeśli tak jest Ci wygodniej, to pewnie, że można i nawet to przesuwanie nie jest takie straszne :)
UsuńZaczynam łańcuszek, ale do Sylwestra mam wolne, więc mam nadzieje was dogonić. Dzięki za przejrzysty kursik.Aneczka
OdpowiedzUsuńDogonisz bez najmniejszych problemów. A wolnego zazdroszczę :)
UsuńPooglądałam filmiki, ale do Razem-robienia dołączę po Nowym Roku, bo teraz to strasznie zarobiona jestem... (ale już się pomaleńku wygrzebuję;))
OdpowiedzUsuńWygrzebuj się we własnym tempie, a chusta chwilę poczeka. Poza tym po Nowym Roku będzie już komplet filmów :)
Usuńproszę Cię, nie usuwaj tego nigdy, ja się wreszcie nauczę, dojdę do tego poziomu i ją ZROBIĘ. :))
OdpowiedzUsuńObiecuję, że z własnej woli i świadomie nie wyrzucę tego w kosmos :) I jak ją już zrobisz (nie ważne kiedy), to proszę, pochwal się!
UsuńDumnie komunikuję, że kamfora ulotniła się jak... kamfora z moich okolic, zasiadłam do drutów i własnie skończyłam pierwsze powtórzenie flower chart :) Acz przyznać się muszę, że robię bardziej z wzoru, uczyłam się robić na drutach i czytać schematy po angielsku i 3 oczka razem na prawo mącą mi dobrze znane SSKP i K2SP itd :P
OdpowiedzUsuńI mam w planie ominąć nuppki (kiedyś Twoim sposobem ich spróbuję ale póki co mnie odstręczają po 3 próbach, które nie powalają wyglądem) a wrobić koraliki. Te już kupione a szydełko znalezione w odmętach maminych szuflad akurat się do nich nadaje :D Ma rozmiar jak do szydełkowania na włosach O_O
Pozdrawiam :)
Wcale się nie dziwię, że jak się nauczyłaś na początku SSKP i K2SP, to teraz trudno się przestawić, ale ja się uczyłam od Rosjanek :)))) i dlatego nie próbuję siebie zmuszać do innego pokazywania, tym bardziej, że efekty są bardzo podobne :)
UsuńA z nupkami poczekaj z decyzją - pokażę robienie na dwa sposoby (drutowo i szydełkowo), i jak je zastąpić koralikami też pokażę :))
Efekty wg mnie są praktycznie identyczne - ja przynajmniej nie widzę różnicy pomiędzy jednym a drugim sposobem robienia - przy pamiętaniu o pochyleniach.
UsuńEcho robię tak jak Ashritt - w pewnym momencie zaczęłam dłubać z angielskich schematów i z lenistwa nie chciało mi się zastanawiać nad każdym skrótem, więc się "naumiałam" robić te prawe i lewe po "ichniemu". Ale stare schematy z książek robię "po staremu" - tak jak Mama i Babcia uczyły. Czasami tylko muszę się dłużej skupić nad rozgrzebaną robótką i wrzuconą do koszyka i obejrzeć po kolei jak te oczka mają iść... :)
Ja sobie "szkołę amerykańską" wypróbowałam, ale jakoś do mnie nie chciała przemówić i się zakorzenić, więc szybko przeniosłam to na bardziej "słowiański" grunt, szukając takiego sposobu, żeby efekt był ten sam, a sposób robienia bardziej dla mnie swojski.
UsuńI masz rację - jak się pamięta o pochyleniach, to sposób nie jest ważny, bo efekt jest taki, jak powinien być.
No ja niestety, jeśli sama miałabym rozpracowywać wzór i uwzględniać w nim ładnie te wszystkie pochylenia właśnie, to musiałabym siedzieć i myśleć. Wszak w polskim "trzy oczka razem na prawo" jest jasne a po hamerykańsku K3tog już nie sugeruje jak się będą układać. Ale kiedyś może do tego dojrzeję, na razie robię "na pałę" - jak się naumiałam :P
UsuńZ nupkami zatem czekam, i tak zrobiłam pauzę na 6tym powtórzeniu więc akurat powinnam się wyrobić z reszta na kolejną część, materiały potrzebne do każdej opcji posiadam, chociaż koraliki czerwone tylko więc jeśli wrabiać to w tę wersję a nie w fioletowa bądź gołębią ;)
Acz muszę to powiedzieć: po raz pierwszy z Drops Lace (po 3 wzorach próbowanych wcześniej) robi mi się przyjemnie. Jakoś poprzednie próby paliły na panewce... nie wiem czemu. Ale teraz są coraz większe szanse, że mój kłębek stanie się FO :) I za to dziękuję pomysłodawczyni :) zawsze lepiej się robi grupowo :)
Robi się lepiej. Ale też można w kompleksy wpaść :) chociaż ja wiem, że dłubię powoli - i jestem pełna podziwu dla Szybko-Dziergaczek.
UsuńNa marginesie - kiedyś wracając kolejką z pracy siedziałam naprzeciwko takiej Kobietki, której druty aż furkotały :) - ja się patrzyłam z podziwem na jej przemiatanie, a ona chyba z politowaniem na moje powolne prawe-lewe :))
Żadnego wpadania w kompleksy!!! Każdy robi w swoim tempie i kropka. Poza tym ażury z zasady robi się znacznie wolniej, bo się trzeba namęczyć z narzutami, dwa razem i innymi fajerwerkami. A chusty to już w ogóle inne wyzwanie, bo każdy rząd to coraz więcej oczek, więc nawet najszybsze dziergające sprinterki w tych końcowych powtórzeniach zwalniają :)
Usuń@ Ashritt - kiedy wcześniej przeczytałam, że Ci podpadł Lace Drops, to mnie trochę zdziwiło, bo dla mnie to nitka idealna, ale z drugiej strony - o gustach, tych włóczkowych też, się nie dyskutuje. Ale dobrze, że jednak się Lace "odczarował" :)
@ RudaJula - dałabyś tej pani ażur do zrobienia i od razu furkotanie by się skończyło :) A tak poważnie, to dzierganie to nie zawody i ma przede wszystkim sprawiać Tobie radochę!
Machanie drutami daje mi radochę (inaczej bym tego nie robiła - zapędów masochistycznych raczej nie mam) w kompleksy nie wpadam już od dawna (ze względów analogicznych jak powyżej).
UsuńA tak całkiem na serio - robię w tempie swoim własnym, co nie zmienia mojego podziwu dla Szybko-Dziergaczek :) Do których Ciebie, Intensywna :) zaliczam :)
Zaznaczam swoją dyskretną obecność jako Przyczajony Paczacz Cicika i trzymam kciuki za wszystkie Panie biorące udział w projekcie :-)
OdpowiedzUsuńTrzymaj kciuki, trzymaj!
UsuńA czółenko do frywolitek kupiłaś, że się tak z ciekawości wścibsko zapytam?
Nie wiem, czy dam radę...... ale postaram się :-) wszystkie -razem -dziergaczki pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńEee tam, Ty nie dasz rady? Nie mam najmniejszych wątpliwości, że dasz!
UsuńCzwarty raz pruję..... a może ja do pięciu liczyć nie potrafię???? Ciągle coś mi się gubi.....
UsuńWdech, wydech i spokojnie jeszcze raz :))) A jak głębokie oddechy nie pomogą, to idź miotnij jakimś garem, żeby się odstresować i... jeszcze raz.
UsuńA tak poważnie, to dla osoby, która wcześniej nie korzystała ze schematów, to początki są trudne, ale z każdym powtórzeniem wzoru będzie łatwiej.
Cisza.....skupienie..... pierwszy etap zakończony, zaczynam drugi :-)
UsuńNo przecież się nie poddam!
Jak dla mnie "czytanie" i zrozumienie tych wszystkich "instrukcji obsługi" jeżeli chodzi o wzory to jakaś totalna abstrakcja :/ chyba nigdy tego nie zaczaję :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam LaFaMi
Jeden schemat, drugi i przy każdym kolejnym się robi coraz łatwiej, ale masz rację, że początki bywają wielkim wyzwaniem.
UsuńBardzo nawet wielkim.....
UsuńBardzo lubię Pani bloga. Przyznam się,że przeczytałam go raz od "deski do deski" drugi raz chyba w 3/4 bo coś mi przeszkodziło w dokończeniu. Jestem drutująca od dawna a szydełkująca od kilku lat ale to, co tutaj znalazłam oszałamia mnie i zachwyca. Bardzo cieszę się z bieżących "lekcji" bo do tej pory zrobiłam 2 chusty, obie tym samym wzorem, a co się namęczyłam to moje. Nie umiałam rozszyfrować angielskich oznaczeń (bo znałam oznaczenia z polskich Sandr), a języka niestety nie znam. Za to teraz, dzięki Pani filmom, lecę bez problemu.Mam już 8 powtórzeń raportu i zastanawiam się czy na więcej włóczki mi starczy. Zobaczymy, pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na koleją część filmu.
OdpowiedzUsuńTo ja zacznę od prośby o "skasowanie " tej "Pani" :))) Bo my tu wszyscy jakoś tak na ty, niezależnie od wieku.
UsuńI dziękuję za wszystkie komplementy, większość z nich powinnam przekazać mojej Babci i Rodzicom, bo to od nich się zaraziłam wszystkim "kreatywnym" w dzieciństwie i jakoś tak później zostało, kwitło i pączkowało :)
Iiiiii... po pierwsze to wielkie brawa za tempo robienia!!! Osiem powtórzeń wzoru to chyba rekord według stanu na dzisiejszy późny wieczór. Po drugie, to ozdobny brzeg jest naprawdę włóczko-żerny, więc są dwa wyjścia. Albo zostawić to osiem powtórzeń i zrobić spokojnie border, albo lecieć wzorem podstawowym do końca, nie robić borderu w ogóle (wtedy będzie taka wersja jak moja pierwsza Echo Flower w kolorze kawy z mlekiem).
A kolejna część filmu w okolicach Nowego Roku, bo ja się muszę spiąć w sobie i "odrobić" te 13 powtórzeń, a widzę "żem w polu" ze swoimi pięcioma. Ale obowiązki zawodowe spełniłam dzisiaj i jutro mogę nadrabiać.
"Panią" chętnie skasuję, oczywiście nie w sensie dosłownym.Jeśli chodzi o babcie to ja też powinnam swojej podziękować bo "w druty" wprowadzała mnie ona(mama niedrutowa). Niestety od kilku lat już jej z nami nie ma.Bez przesady natomiast z tym rekordem, inni pewnie mają tak samo ale się nie ujawniają.Chyba dorobię jeszcze jedno powtórzenie i poczekam na border bo bardzo mi się podoba. Zresztą ta chusta to taka testowa, włóczka też jakaś wiekowa, dobrze,że ma wełnę w sobie(test ogniowy, i gryzie odpowiednio)więc dobrze się zblokuje.Już szukam włóczki na właściwą.A,i jeszcze chcę dodać,że posługujesz się naszym językiem w sposób znakomity,czytam Twoje teksty jak najlepsze powieści, czasem sensacyjne. Nie myślałaś o książce,byłaby świetna(polonistka Ci to mówi choć od kilku lat niepraktykująca)
UsuńW razie braków włóczki border można zrobić bez bąbelków i wtedy oszczędza się na ilości metrów.
UsuńZa komplementy "językowe" dziękuję tym bardziej, że za mistrzynię języka raczej siebie nie uważam, ale szacunek do mowy ojczystej mam wpojony od małego, a język polski uważam za piękny, trudny i dający wielkie pole do "językowej zabawy".
A książka... nigdy nie mówię "nigdy" :))
Dobra noc, mam już cztery powtórki!!! I zamówiłam takie same markery, na razie zawiesiłam markery z niteczek. Robię włóczką Manos Lace, ale miałam wolne druty 3 i chyba za ścisło to wychodzi. Ta włóczka w robocie wygląda nie najlepiej, mam nadzieje, że po blokowaniu będzie efekt. Na szczęście wzór widać i nie gubię oczek. Następną zrobię drutami 4. Aneczka
OdpowiedzUsuńCzuję się pogoniona do roboty Waszym tempem dziergania!!! Brawa za cztery powtórki!!!
UsuńDruty 3,5 pewnie by były lepsze, ale i tak będzie ok, szczególnie, że ten wzór na zbyt grubych drutach traci swój urok "marihuanowych listków" :))
A włóczka i robótka w tej chwili ma prawo wyglądać jak "smętna ameba", po blokowaniu wszystko nabierze elegancji i formy.
Aaaaa i moje markery to te słynne kółeczka wycięte z nie noszonych biustonoszy :))) nie były kupowane. Jakoś tak się przyzwyczaiłam do tego rodzaju markerów i innych nie używam :)
To dobrej nocy i jeszcze raz wielkie brawa!!!
Przepraszam, wysłałam w kosmos naszą korespondencję "bieliźnianą", chcąc usunąć na trwałe ten komentarz, który Ty skasowałaś.
UsuńAle może to i dobrze, bo jutro byśmy się gęsto tłumaczyły z "nieprzyzwoitych" dialogów pisanych o północy.
PS. I tak daj znać, czy jakieś znalazłaś z kółkami :)))
Tak, oczywiście. Bardzo dziękuję. Świetny pomysł.
UsuńNa skarpetki też się zapisyję. Aneczka.
Po pierwsze - to mój ulubiony blog drutowy !
OdpowiedzUsuńPo drugie - mam słabość do wszelkich kotowatych :))
Po trzecie - jestem niezmiernie wdzięczna za ten filmokursik. Też przerabiam oczka na rosyjską modłę i używając ang schematów i opisów nie zawsze sama potrafiłam rozgryźć jak te wschodnie oczka poukładać na drucie, żeby po przerobieniu wyglądały jak z zachodu. Dużo się nauczyłam od Ciebie.I doceniam, że zamiast ( tu wpisać dowolną aktywność )chciało Ci się usiąść i zrobić kolejny razem-robiony kursik.
Chustę oczywiście dziergam razem z Wami z kremowego Lace Dropsika i tez psioczę na te trzy na prawo //
Po czwarte- strasznie się cieszę, że następne będą skarpetki! Mam nadzieję, że tylko nie na 5 drutach...
I po piąte - życzę niegasnącej weny twórczej :)
Galika
Za pierwsze - dziękuję!!!
UsuńCo do drugiego - mam to samo i nawet lew mnie rozczula (dopóki nie usiłuje czegoś skonsumować :)))
Po trzecie - nie ma za co! A na trzy na prawo to chyba psioczymy zbiorowo, ale twarde jesteśmy, damy radę!
Po czwarte - skarpetki będą zależnie od chęci i na 5 drutach i magic loopem, żeby się każdy mógł odnaleźć.
A z piąte dziękuję szczególnie :)
mam malutką prośbę i trochę nie na temat. z czego robiłaś golfik dla ślubnego? chcę też taki stworzyć, tylko zastanawiam się nad grubością włóczki
OdpowiedzUsuńno i składem, żeby nie podgryzało
UsuńGolfik dla Ślubnego był robiony z Rozetti First Class. Fotka była w tym wpisie:
Usuńhttp://www.intensywniekreatywna.blogspot.com/2012/10/jesienna-gupawka.html
I mogę gwarantować, że to jest miękkie jak puch (50% fine merino, 50% mikroakryl), bo Ślubny mógłby testować włóczki dla niemowlaków ze swoim uczuleniem na drapanie :)
bardzo dziękuję za odpowiedź:), znam tą włóczkę:)pozdrawiam noworocznie
UsuńMelduję, ze mam już osiem powtórzeń i czekam na resztę.W trzeciej powtórce robiłam już niemal na pamięć. Dzięki i czekam na ciąg dalszy.Aż sama się sobie dziwię,że zrobiłam tak szybko. OlaS (ta stateczna i od myśli "uniwersalnego" katalogu znaków dziewiarskich.
OdpowiedzUsuńTo ja tak na wszelki wypadek - te osiem powtórzeń to zamierzona wielkość? Bo "oryginalny przepis chustowy" przewiduje 13 powtórzeń wzoru. Oczywiście można zrobić mniej lub więcej, wedle uznania i potrzeby wielkościowej, ale wolę się upewnić, że nie namieszałyśmy Tobie pisząc ciągle o 8 powtórzeniach :)))
UsuńI gratuluję tempa, ja jestem właśnie przy 8 powtórzeniu, ale planuję zrobić przepisowe 13, więc jeszcze trochę machania przede mną.
Dzięki za informację. Rzeczywiście wydawała mi się troszkę mała. A więc do dzieła! OlaS.
OdpowiedzUsuńW tekście wpisu wprawdzie było, że 13 powtórzeń, ale w środku gdzieś i się w oczy mogło rzeczywiście nie rzucać. Na wszelki wypadek dopisałam wielkimi literami na końcu.
UsuńAle nie ma tego złego, bo nie będziesz długo czekała na border :)
To ja też powiem, do dzieła i dziergam również 9 powtórzenie.
no co ja widze,,,wy juz na półmetku pewnie a ja jeszcze nie zaczełam...hmm...ale obserwuje i napewno wróce do początku by chuste zrobic....najpierw musze kogos poprosic by mi wydrukował wzor....nie odpuszcze sobie takiej pieknej robótki..zycze powodzenia poki co razem dziergajacym...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękujemy za pozdrowienia.
UsuńZnajdź kogoś, kto wydrukuje schemat i zacznij sobie spokojnie w dowolnym momencie.
Witam, wykonałam 6 powtórzeń, ale to dlatego, że zajęłam się robieniem mojego bloga. Dwa lata się zastanawiałam, czy dam radę i wczoraj zrobiłam. Jutro dam zdjęcia mojej robótki, bo dzisiaj już jest za cimno.
OdpowiedzUsuńZaczynam myśleć o brzegu, nie lubię bąbelków, umiem je robić, ale wolę koraliki. Fajnie jest dziergać w grupie. Anneczka.
6 powtórzeń to i tak masa oczek! A poza tym jesteś usprawiedliwiona, bo skoro powodem jest blog (wpadnę pooglądać).
UsuńCo do brzegu to będzie kilka wersji do wyboru - z bąblami na drutach i na szydełku. Z koralikami zamiast bąbli i taka zupełnie "goła wersja", więc będziesz mogła spokojnie wybrać to, co Ci pasuje najlepiej.
Ja jeszcze mam pytanie, robiłaś tą chustę z bawełny, a włąściwie kordonku. Mam kordonek DMC Traditions 100g/266 m
Usuń100 % bawełny, czy z tego też mozna robić chusty? Chyba muszę spróbować. Mam 7,5 powtórzenia. Jutro Sylwester, a pierwszego jak głowa pozwoli planuję 8-9.Córcia nie dała mi pociąć swojej bielizny... hihi
Kordonek bawełniany nadaje się na chusty, bo całkiem dobrze trzyma po upraniu formę. Wprawdzie nie jest taki milutki jak wełenki, ale na te wiosenne i jesienne jest świetny.
UsuńI teraz co do tego kordonka, który masz - jest bawełniany, więc ok, ale 266m na 100 gram oznacza, że musi być relatywnie gruby (chyba, że to było 266m/50gr, to wtedy jest z tych średnich i jest bezproblemowy - czasami podają na 100 gr, czasami na 50 :))).
Ale jeżeli to jest rzeczywiście 266m w 100 gramach, to na pewno trzeba dobrać do niego odpowiedniej grubości druty (grube), bo inaczej wyjdzie sztywne i niezbyt miłe w dotyku coś. I przy tej "grubej grubości" raczej nie szalałabym z wyrafinowanymi ażurami, tylko z jakimś prostym wzorem, gdzie są prawe i narzuty i maksymalnie dwa razem (bo trzy razem stanie się męczarnią :)))
A córce się nie dziwię... może trzeba było jej obiecać, że jej odkupisz ładniejsze? :))))))
Wczoraj rano zaczęłam robić :-) Dzięki Tobie idzie mi :-) Wieczorem skończyłam ósme powtórzenie schematu podstawowego. Mam nadzieję zrobić tych powtórzeń co najmniej 12. Czeka mnie cała sylwestrowa noc podczas której będę dziergała :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Brawo!!! I moja zasługa żadna, sama przecież dziergasz :)))
UsuńI będziesz miała Sylwestrową chustę :)
Ciiii mam 4 powtórzenia-:)Ja wiem ,że "złej baletnicy ....."ale zmieniłam druty na metalowe KP i tak na luzie podczas oglądania filmu samo poszło.
OdpowiedzUsuńCiiiii brawo!!!, ale ciiiii :))))))
UsuńDoczytałam, że ozdoby brzeg potrzebuje dużo wełny. Orientacyjnie tyle samo co środek...? Więcej, mniej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mniej niż środek :)) Ale to jest już końcówka chusty i jest dużo oczek, a dodatkowo są "nupki", więc trzeba się nastawić, że rzędów niby mało, ale włóczki trochę idzie.
UsuńDziękuję za część drugą!
OdpowiedzUsuńNo to teraz czeka Cię długa droga przez kolejne powtórzenia :) Ale pójdzie zapewne dość szybko.
UsuńNo tak szybko to mi wcale nie idzie....
UsuńNajważniejsze, żeby do przodu, a raczej do borderu :)))
Usuńuciekł mi post, napisze jeszcze raz.
OdpowiedzUsuńWczoraj zaczęłam, było super do momentu kiedy zaczęłam robić drugą powtórkę schematu flower chart...w 5 rzędzie okazało się,że gdzieś ulotniło się jedno oczko - sprułam do 8 rzędu pierwszego powtórzenia. Zaczęłam drugi raz i nie wiem jak to się mogło stać,że nie zauważyłam tego wcześniej, ale...zabrakło mi 9 oczek!!! buuuu w pierwszym rzędzie drugiego powtórzenia nie zrobiłam na końcu 9 oczek z dwóch. No nic, czeka mnie kolejne prucie, ale nie poddaję się! Wełenka od Marty przecudnej urody, w pięknym energetycznym zielonym kolorze. Będzie dobrze :D
I na koniec bardzo chciałam podziękować, za tak wspaniale poprowadzony kurs. Zabierałam się do robienia tej chusty jak pies do jeża :P Następne będą skarpetki robione od palców,ale jeszcze wcześniej chyab popełnię razemterek raglanowy od góry :)
Miłego dnia
Ania
Aniu, nie martw się! Prucie to norma! Też pruję, szczególnie, kiedy robię i coś oglądam albo czytam, mylę się wtedy zawsze :))))
UsuńA razem-robione kursy nie znikną, więc kolejność dziergania ustal sobie dowolnie.
albo jak 7 razy musisz wstać odłożyć robótkę i otwierać drzwi albo odpowiadać na pytania: No cześć mateczka co tam znowu dziergasz? a ja akurat skupiona na 9 oczkach z trzech i dawaj liczyć od nowa ;)
OdpowiedzUsuńA że bez prucia nie ma dziergania to wiem :) i już się nawet tak nie wkurzam, bo... złość urodzie szkodzi hihihihi
Ja swoje otoczenie (nie ukrywam, że Ślubnego głównie) nauczyłam, że jak robię na drutach i mamroczę pod nosem, czyli liczę mozolnie oczka, to odzywać się nie należy, bo co najwyżej warknę, trzeba poczekać, aż przestanę mamrotać :))))))
Usuńoni to wiedzą:) ale po to są reguły, żeby je łamać;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam też kociastego od moich kociastych i psa :)
Skończyłam dziergać z odcinkiem 18 :-)
OdpowiedzUsuńTo będzie moja pierwsza taka ażurowa chusta, ale się cieszę!! Na razie idzie wszystko zgodnie z planem, parę razy się pogubiłam ale przy takim tłumaczeniu łatwo się odnaleźć - WIELKIE DZIĘKI za ten kurs!!
Robię z cieniutkiego moherku, wychodzi zupełnie inna niż ta na filmie. Jak dotrwam do końca, zrobię następną z gładkich nici :-)
Proszę bardzo! Skoro do tej pory oprócz drobnych "pogubień się" wszystko idzie dobrze, to i tak będzie do końca :)
UsuńZ moheru to na pewno wygląda inaczej niż z merceryzowanej bawełny lub nawet z wełenki bez włoska, ale po praniu i blokowaniu efekt powinien być piękny.
Trzymam kciuki za ciąg dalszy, bo co rząd, to więcej oczek :))
A ja jako, ze jestem bardzo poczatkujaca w dzierganiu chust i czytaniu schematow, mam pytanie odnosnie symboli w tej chuscie. Mianowicie, chodzi mi o "/" k2tog i "\" ssk, mam wrazenie , ze na filmikach one sa przerabiane odwrotnie, czyli k2tog zamiast ssk i odwrotnie. Szukajac w internecie wyjasnien opisow tych symboli znalazlam taki: k2tog "/"= 2 oczka razem na prawo, ssk "\"= zdjąć 3 oczka jak do przerobienia na prawo, przełożyć z powrotem na lewy drut i przerobić razem na prawo. Czy ja tu czegos moze nie wiem? Prosze o wyjasnienie i z gory za nie dziekuje bo poce sie nad ta chusta niemilosiernie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio wszystko o k2tog i ssk wyjaśniałyśmy sobie przy okazji Nimfy, to odeślę, bo tam jest najpełniej:
Usuńhttp://www.intensywniekreatywna.pl/nymphalidea-melinda-vermeer-symbole/
Natomiast w każdej chuście jest zawsze pytanie o to, jak się oczka układać powinny, na prawo, czy na lewo, czasami autorki, a jeszcze częściej tłumaczki wprowadzają zamęt.
O ile pamiętam w Echo było wszystko poprawnie, tylko ja robię "po heretycku" (moje prawe oczka są na drucie ułożone mordkami do przodu", czyli żeby dobrze zrobić k2tog, to sobie muszę oczka poukładać, a ssk lecę "na żywca".
Jeśli ktoś dzierga "kontynentalnie" (prawe oczka mają mordki w lewą stronę), to k2tog poleci jednym ruchem drutu, a ssk musi sobie przekładać.
Dlatego najlepiej zapamiętać to, co tłumaczyłam przy Nimfie - nie ważne, jak się dzierga. Przy k2tog, drugie oczko na wylądować po przerobieniu razem na wierzchu, czyli wszystko pochyla się w prawo. SSK pierwsze oczko ma wylądować po przerobieniu na wierzchu, czyli wszystko pochyla się w lewo.
Mam nadzieję, że to rozjaśni sytuację.
Dziekuje juz rozumiem. Ja tez dziergam takim odwróconym sposobem, tak mnie babcia nauczyła i juz :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za dokładne, przejrzyste i proste wytłumaczenie wzoru na chustę:)
OdpowiedzUsuńchoć dziergam z małymi przerwami od ponad 30 lat, nie popełniłam do tej pory chusty tak robionej.
Nie znam też skrótów angielskich ( muszę się przyłożyć:) dlatego ten opis był dla mnie zbawienie
pozdrawiam cieplutko:)
Przeczytalam wszystkie komentarze, ale jako jedyna niezrozumialam o co chodzi z trzynastoma powtorzeniami. Czy mam powtorzyc 13 razy wzor podstawowy wliczajac schemat rozbiegowy czy 13 razy wzor podstawowy wzory rozbiegowego nie liczac?Troche chyba poplatalam ale mam nadzieje ze rozumiesz. Kupilam wloczke Drops Lace i boje sie, zeby mi nie braklo, z drugiej strony nie chce zostawiac resztek. Brzeg chcialabym zrobic bez "nopkow" ewentualnie z koralikami. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRozbiegowy robi się raz. Powtarza się już tylko podstawowy.
Usuńczyli 2 motywy rozbiegowego+13 powtorzen, razem 15?
UsuńRozbiegowy robi się raz - wszystkie jego rzędy. Czyli razem 14.
UsuńRozumiem. Dzieki za szybka odpowiedz! Kurs rewelacyjny, mam nadzieje, ze wyrtwam, bo taka cieniutka niteczka robi sie niesamowicie zmudnie.
OdpowiedzUsuń