***
W poprzednich odcinkach:
***
Sugeruję najpierw spokojne oglądanie poszczególnych filmików w całości i robienie "synchroniczne" dopiero przy drugim oglądaniu, żeby już wiedzieć, co nas w poszczególnych etapach czeka. Żeby wszystko było widać "jak na dłoni", to najlepiej oglądać w wysokiej rozdzielczości i na całym ekranie.
***
Zaczniemy od zrobienia pomocniczego szydełkowego łańcuszka i nabrania na niego oczek. Z zasady bezpośrednio na łańcuszku nabiera się tyle oczek, ile ma być oczek brzegowych po jednej stronie - u nas to trzy oczka.
Robimy sobie "listwę" przerabiając wszystkie oczka, niezależnie od strony na prawo (ścieg francuski). Długość listwy zależy od ilości oczek, od których zaczyna się wzór samej chusty. U nas schemat "startowy" (Setup chart) zaczyna się od 5 potrzebnych oczek, co oznacza, że my zrobimy około 13-14 rzędów (5 oczek razy dwa plus 3/4 rzędy na zapas).
Kiedy listwa jest gotowa na długość, nabieramy w końcu oczka na początek chusty. Trzy oczka (prawe brzegowe) już mamy. Wzdłuż górnej krawędzi listwy nabierzemy 5 oczek (potrzebnych do zrobienia wzoru) i ostatnie trzy oczka (lewe brzegowe) przełożymy na drut z oczek tuż nad prowizorycznym łańcuszkiem, który wyprujemy. A to wszystko powoli i spokojnie oglądamy i robimy tak, jak tu:
Dla tych, którzy potrzebują dodatkowego "zastrzyku informacji" o tym sposobie rozpoczynania chusty, tutaj jest dużo zdjęć i detaliczny opis.
Teraz przerobimy "rządek rozbiegowy" - oczka prawe brzegowe i lewe nad wzorem. Jednocześnie wstawimy markery pomagające nam łatwo lokalizować oczka brzegowe. W roli markera może wystąpić (co stali czytelnicy doskonale wiedzą :))) kółeczko od nie noszonego biustonosza, mała agrafka, spinacz biurowy, zawiązana "na amen" w małe kółeczko włóczka w kontrastowym kolorze lub specjalne markery do robótek, ładne, śliczne, zabawne.
Pamiętamy, że:
- pierwsze oczko brzegowe zdejmujemy bez przerabiania na lewo (co jest pokazane na filmie kilkakrotnie, ale na wszelki wypadek można sobie to także pooglądać spokojnie na zdjęciach tutaj);
- wszystkie pozostałe oczka brzegowe w rzędzie przerabiamy zawsze (!!!) na prawo, niezależnie czy to rząd parzysty czy nieparzysty;
- wszystkie oczka w części "nad wzorem" przerabiamy na lewo.
- UWAGA!!! Zaznaczamy na papierowym wydruku każdy przerobiony rząd, żeby nam się nie myliło, co już mamy zrobione i gdzie w schemacie jesteśmy!
To teraz rząd pierwszy i drugi ze schematu startowego (Setup chart).
- Wstawimy tu dodatkowe dwa markery, które będą nam oddzielać oczko centralne, środkowe. (Razem na drucie, wśród oczek są i pozostaną na długo cztery markery.)
- Zrobimy magicznie 9 oczek z 2 oczek.
- Oczko centralne robótki to oczko prawe przekręcone - wbijamy się w oczko nie od przodu, ale od tyłu.
Wszystko to spokojnie i powoli pokazane jest tu:
Przechodzimy do rzędu trzeciego i czwartego ze schematu startowego:
- Pojawią się same prawe i kilka narzutów.
Rząd piąty i szósty ze schematu startowego:
- Pojawią się tutaj dwa oczka przerabiane razem na prawo, ale przerabiane raz tak, by "kładły" nam się na prawą stronę, a raz tak, żeby "chyliły się" na lewo. Kiedy mają się "kłaść" na lewo, to po prostu wbijamy się w dwa oczka i razem przerabiamy je na prawo. Kiedy mają się "położyć" na prawo, to zmieniamy ich ułożenie na drucie, co pokazano oczywiście na filmie:
Rząd siódmy i ósmy schematu startowego:
- Pojawiają się znane już narzuty oraz trzy oczka przerabiane razem na prawo, ale tak, by drugie (środkowe) oczko było po przerobieniu na samym wierzchu. Żeby to osiągnąć zmieniamy kolejność dwóch pierwszych oczek i dopiero po tej zmianie przerabiamy razem wszystkie trzy, co widać na filmie:
Czas na rząd dziewiąty i dziesiąty ze schematu startowego:
- znowu pojawi się magia robienia 9 oczek z 2 oczek, ale także trzy oczka razem przerabiane na prawo, które mają się "pokładać" na lewo lub prawo (podobnie do rzędu piątego, gdzie ten sam efekt "skrzywienia" osiągaliśmy dla dwóch oczek przerabianych razem na prawo):
Rząd jedenasty i dwunasty schematu startowego:
- gdzie wszystko już znamy: oczka prawe, narzuty, dwa razem na prawo "chylące się" w dwie strony i pamiętamy o przekręconym oczku centralnym chusty oraz o oczkach brzegowych
Rząd trzynasty i czternasty schematu startowego:
- Gdzie jest dużo trzech oczek razem przerabianych na prawo, w różnych układach! Oglądamy sobie spokojnie całość i robimy powoli oczko po oczku:
Ostatnie dwa rzędy schematu startowego - piętnasty i szesnasty:
Przebrnęliśmy przez rząd trzynasty, chyba najgorszy w schemacie. Brawa! Teraz ostatnie dwa, łatwe, identyczne jak już zrobiony rząd siódmy:
***
Koniec części pierwszej :)))
Schemat startowy za nami. W części drugiej przejdziemy do schematu podstawowego, od którego dość długo się nie uwolnimy.
O kurczę, widzę że zaczyna się kolejny maraton filmowy :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie robię-razem, ale z chęcią sobie pooglądam:))
Powodzenia wszystkim życzę :)
Pooglądaj i trzymaj kciuki za tych, co robią!
UsuńJa również oglądam i trzymam kciuki!
UsuńZa każde trzymane kciuki dziękujemy! :)
UsuńNie zawiodłaś, jesteś kochana:-) No niestety ja jeszcze walczę z kamizelką i do tego walczę na szybkich obrotach dopóki mam trochę wolnego czasu, bo Mikołaj przyniósł mi cud wełenkę granatową i do niej mi bardzo spieszno i jeszcze do tego pragnę sobie....... coś uszyć:-)))))No szaleństwo na maksa;-)))))I jeszcze chusta......chyba póki co nie dam rady......
OdpowiedzUsuńObiecałam, więc nie było innej opcji :)))
UsuńSzaleństwa są dobre! Więc szalej sobie, a chusta poczeka na swoją kolej.
no to zaczęłam. Zrobiłam łańcuszek :)
OdpowiedzUsuń:))))))) Od czegoś trzeba zacząć, jak jest łańcuszek, to teraz już z górki :)))
Usuńszaaalooona... kiedy Ty na to wszystko znajdujesz czas? :)))
OdpowiedzUsuńPrzez trzy dni nie robiłam NIC!!! (no ok, czytałam dużo :))) To dzisiaj nawet z chęcią złapałam druty :)
Usuńmelduję wykonanie części pierwszej :-) i dziękuję za łopatologiczny wykład, z którym prosto idzie :-)
OdpowiedzUsuńBRAWO!!! Ja wiedziałam,że tak będzie, że potrzebna od razu druga część, bo w pierwszej jest za mało, jak na Wasze ambitne podejście!
UsuńI cieszę się, że wszystko jasne, bo ja się zawsze przejmuję, że coś pomijam, co dla mnie jest oczywiste, ale dla kogoś z mniejszym doświadczeniem wcale nie.
Cudowny kursik, dziękuję, nabieram ochoty na chustę. A bardzo dawno na drutach nie robiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zachęcać nie będę, ale... :)))) Tu jest kilka osób, które też dawno po druty nie sięgały i nagle je "ta zaraza" chwyciła od nowa i nie chce puścić, więc mam cichą nadzieję, że może i Ty nabierzesz ochoty na powrót do dziergania.
UsuńJak wczoraj w ciągudnia zaglądałam na bloga to szanowny pan Mąż powiedział do mnie tak : " Opanuj się przecież Ci zawłóczkowani też mają święta i nikt tu nic nie będzie pisał." a proszę u IK pojawił siępost i to jaki. Melduję, że w Wigilię uprzejmy pan listonosz przyniósł paczuszkę, a w niej Dropsowy lace w kolorze czerwonym :). Szybciutko ogarniam się poświątecznie i zabieram się za razem-robienie. :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze podziękowania składamy Poczcie za wigilijne prezenty :)
UsuńPan Mąż Twój miał trochę racji, że w święta to się nic nie robi, ale drugi dzień świąt... znudziło nam się nicnierobienie :)
O to tak jak mi. Pierwszy dzień świąt totalne leniuchowanie. Za to wczoraj poczyniłam w trybie turbo czapkę dla brata w prezencie świątecznym. Wcześniej nie było czasu, a że wczoraj postanowił zabrać ją osobiście do stolicy to się zmobilizowałam i dokończyłam ekspresowo. Brat zadowolony, ja zresztą też :)
UsuńNajważniejsze, że obie strony zadowolone :) No i skoro czapka pojechała do stolicy... :)))))
Usuńoch, już wiem co będę robić w czasie rekonwalescencji po wirusie :D jak tylko pozbędę się zapachu kamfory z rąk - przewijam włóczkę :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj, to efektywnej rekonwalescencji życzę, też nie miało kiedy dopadać!
UsuńAle dzierganie ma działanie terapeutyczne, nie wiem, czy na przeziębienia, ale możemy się umówić, że też :)))
Zwłaszcza jak się człowiek przykryje wełnianym tforem wielkości koca ;) tylko jakoś mi się zawsze składało, że takie gorące rzeczy zazwyczaj na moje druty w środku lata trafiają... -.-
UsuńKoniecznie sprawdzę efekty zdrowotne jak tylko przestanę na wszystko przenosić zapaszek czosnku i maści - trochę szkoda by było włóczki :P
Może teraz przerzuć się na kwiat lipy i miód z cytryną ;))) To ładniej pachnie i włóczce taka aromaterapia nie zaszkodzi :)
UsuńNie mam "stronki" i pewnie mieć nie będę. Twój blog czytam już bardzo długo, niemal od początku. Dziękuję za pomoc w kilku pracach. Czytanie schematów w obcych językach dla mnie - pani w "statecznym" wieku - to pewien kłopot, więc bardzo dziękuję za łopatologię. Tak trzymaj! Ola.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo - staram się łopatologicznie :)
UsuńI dobrze, że napisałaś o pani w "statecznym" wieku, bo jakbym zobaczyła "w starszym" to bym była zmuszona do trzepnięcia tą przysłowiową wirtualną szmatą za głupie gadanie - ze schematami "w językach" to miewaj,ą problemy osoby niezależnie od wieku. Ale jeden, drugi, trzeci i nagle się okazuje, że i z japońskiego schematu można wyczytać to, co należy :)))
Buuuu! No a jak ja tu zaglądałam, że nowego wpisu wczoraj nie widziałam???
OdpowiedzUsuńWłaściwie to i tak jeszcze włóczki nie zamówiłam.... A miałam sobie prezent urodzinowy zrobić, tylko przez to Świąteczne szaleństwo (w pracy i w domu) czasu zabrakło.... Ja dołączę niebawem, jak tylko będę miała co na drutki wrzucić - obiecuję! A teraz lecę filmiki na spokojnie pooglądać:)
Może zajrzałaś sekundę przed tym, jak się w końcu coś pojawiło? :)
Usuńhej
OdpowiedzUsuńz niecierpliwością zabieram się za druty
robiłam już jakąś chustę - ale schemat był 1/2 chusty
super pokazane
Ewa z Torunia
To trzymam kciuki, chociaż pewnie okażą się wcale niepotrzebne!
UsuńI od razu uprzedzam, że schemat startowy pokazuje cała chustę, od brzegu do brzegu. Ale schemat podstawowy ten, który będzie powtarzany, jest rozrysowany także jako połówka chusty.
Dzięki! Idzie bez problemów. Ola
OdpowiedzUsuń:))) Wiedziałam, to teraz tylko cierpliwości w powtarzaniu tych ośmiu rzędów przy rosnącej liczbie oczek :)
OdpowiedzUsuńMiałaś rację. Można nauczyć się czytać schematy nawet z chińskiego czy japońskiego opisu. Szkoda, że każda "szkoła" oznacza w różny sposób przerabianie oczek w ażurkach. Może - pewnego razu - ktoś opracuje taki słownik/katalog uniwersalny do czytania schematów. Ale to byłoby piękne prawda? Na razie idę jak przysłowiowa burza, za co Tobie pięknie dziękuję. Ola.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, polecam się na przyszłość :))
UsuńI masz rację międzynarodowy system znaków zapisu wzorów to by było cudowne zjawisko.
Uff, przebrnęłam przez 16 rzędów startowych ale zajęło mi to 2 wieczory :/ Filmy instruktażowe bardzo pomocne, szczególnie dla niewprawnych jednostek jak ja :)
OdpowiedzUsuńDwa wieczory, cztery wieczory - to nie ważne! Ważne, że jest, że 16 rzędów za Tobą i spokojnie i we własnym tempie możesz się zabierać za dalsze (w których już żadnych niespodzianek nie będzie :)
UsuńSuperowo opisane do cz18 zrobione, obym tylko się nie myliła i nie gubiła oczek,, najtrudniej mi wychodzi przekręcanie 3 oczek robię to po chińsku,( po swojemu), ale dałam radę jestem z siebie dumna:)
OdpowiedzUsuńTe trzy oczka to każdej z nas krwi napsuły, więc nie jesteś jedyna. I rób je tak, żeby było wygodnie i efekt był podobny - dzierganie to nie jest działalność ściśle według przepisu, można trochę "po swojemu" :)))
OdpowiedzUsuńI pewnie, że bądź z siebie dumna!!! Bardzo dopinguję i trzymam kciuki.
bardzo jasne tlumaczenie...nawet poczatkujaca osoba da sobie rade...zaczełam...dziekuje...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńAniu, bardzo się cieszę, że w końcu zaczęłaś. I mam nadzieję, że wszystko będzie jasne aż do końca. I ciekawe, czy też dołączysz do naszej marudzącej na "trzy razem" grupy? :)))
UsuńWitam ,robię ..robię... końca nie widać...jestem na etapie...9 razy powtarzane...skończyłam :)Nawet nie patrzę co dalej tyle tych oczek do przerobienia, ale już super wygląda.Oczywiście co jakiś czas gubię oczko nie udaje się złapać więc pruję cały rządek, a nawet 2 i od początku aż wyjdzie idealnie, ale nie poddaję się dziewczyny do dzieła warto :) - pozdrawiam wszystkich drutujących, którzy się nie poddają :)))
OdpowiedzUsuńTo ja się do pozdrowień przyłączę!!!
UsuńI wierzę, że super wygląda, bo kiedy robiłam Echo pierwszy raz, to wpadłam w zachwyt gdzieś w okolicach czwartego powtórzenia schematu podstawowego, jak już te listki było widać, że są.
A prucie, to norma... mnie się też zdarza w chustach pruć rządek lub dwa, zazwyczaj przez to, że się zagapię na film zamiast patrzeć na druty i schemat :)))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUff pocieszające,że nie ja jedna tylko ....dłubię i pruję i się z tego nie utrzymuję...tak się śmieje moja znajoma - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUf, po wielu poszukiwaniach i próbach mam to szczęście że trafiłam na Twój blog. Nareszcie wiem jak robić te chusty. Jedna zrobiłam, bardzo prostą z czytelnego schematu + opis.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że teraz juz sobie poradzę. Dla pewności przesłucham jeszcze kilka razy kursik.
Mam tylko jedno pytanie: nigdzie nie widzę schematu. Jestem krótkowidzem i to z czego odczytujesz
wzór jawi mi sie jako zamazane plamki. Gdzie mogę znaleźć czytelny schemat do tej chusty?
I jak dla mnie pewnie dużo bardziej przejrzyście byłoby gdyby włóczka, którą używasz była grubsza.
Pewnie te chusty robi sie taka cieńka nitką.
Stokrotne dzięki za kursik. Za poświęcony czas. Jestem Twoją dłużniczką. Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego co najlepsze. - Zofia
Do każdej razem-robionej rzeczy jest Prolog i w nim jest opis tego, co jest potrzebne do wykonania danego projektu i jeśli jest potrzebny wzór, to także link do niego.
UsuńW Prologu do chusty, w tekście jest link do Ravelry, do wzoru, który można sobie wydrukować. Zajrzyj tutaj:
http://intensywniekreatywna.blogspot.com/2012/12/chusta-razem-robiona-prolog.html
Co do grubości nitki - dokładnie tak, jak się domyślasz, chusty raczej z cienkich nitek i z takiej robiłam. Przy tej chuście z grubej włóczki nie otrzymuje się takiego pięknego efektu :)))
I bardzo się cieszę, że masz w planach Echo. Wzór jest cudny!!!
Serdecznie dziękuję. Znalazłam. Wzór jest na prawdę piękny i nie tak trudny jak sie na pierwszy rzut oka wydaje. Tak, ale dopiero teraz jestem taka mądra - po Twoim kursie -
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziekuję. Powodzenia - Zofia
Dziękuję za poprowadzenie w części pierwszej! Sprawnie mi się ją dziergało! Nauczyłam się twojego sposobu 3 o. razem i jest łatwiejszy niż ten, którym do tej pory robiłam! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo świetnie! A ten sposób na robienie 3 razem to też nie mój "wrodzony", ale od lat innego nie używam, bo ten się sprawdza na każdej grubości włóczki.
UsuńWreszcie i ja zaczęłam robić chustę, skorzystałam z twoich podpowiedzi. Są świetne!
OdpowiedzUsuńJak miło! Bardzo się cieszę. Niech się szybko i bezproblemowo dzierga.
UsuńKurczę ale mnie kusi ta chusta:) ale ja straszna noga jestem, a tu wszystko wygląda tak prościutko:)
OdpowiedzUsuńZaszalej! - dziewczyny, które już skończyły mogą pewnie poświadczyć, że to nie takie trudne i bardziej niż wielkiego doświadczenia wymaga raczej cierpliwości i dokładności. Kuszenie to podobno moja mocna strona, więc może się uda namówić i Ciebie :)))
UsuńI dooopa. Rąbnęłam się, bo mi się filmik zacinał ale i tak mam za cienkie druty do mojej wełenki więc dziś zaczynam od początku jak tylko się dokopię do drutów:)
UsuńNaprawdę bardzo fajnie się robi:) bez filmików nie dałabym rady:)
Pocieszę Cię, że drugi raz zawsze się robi szybciej :) A poza tym potraktuj pierwsze podejście jako test, a teraz możesz się spokojnie zabrać za twórczość docelową : ))))
UsuńI bardzo mnie cieszy, że piszesz, że się miło robi!
Jeden wieczór i setup chart zrobione :) Dziękuję za inspirację i podpowiedzi, bo w kilku miejscach się przydały. Pochwalę się efektem końcowym :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie. A poza tym teraz będą tylko powtórki tego samego motywu w większych ilościach. Trochę cierpliwości i będzie coraz więcej chusty i coraz bliżej do końca.
UsuńTrzymam kciuki, niech się miło dzierga!
Ja chyba jakaś głupia jestem. Robię schemat startowy (po raz szósty, grr!) i nie rozumiem: w rzędzie 13 i 15 jest przerabianie 3 oczek tak, żeby środkowe było na wierzchu. Dlaczego jest to zaznaczone innym symbolem graficznym, skoro na filmikach widzę wyraźnie (a może tylko mi się wydaje), że jest to ten sam sposób przerabiania?
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam, bo nie mam przed sobą schematu, to okazało się "w robocie", że wzór nie zostanie zniekształcony przez wykorzystani jednego sposobu przerabiania trzech razem w każdym miejscu, żeby już sobie nie dokładać.
UsuńAle oczywiście można się trzymać pomysłu autorki i przerabiać je w odmienny sposób, trzymając się ściśle oznaczeń na schemacie.
Dziękuję za szybką odpowiedź :)
UsuńNie-nie-nie, ja sobie dokładać nie będę, jestem zwolenniczkę ułatwiania sobie robótki gdzie tylko można. Ale to moja pierwsza ażurowa chusta, wiec wolałam się upewnić :)
Bardzo Ci dziękuję za te wszystkie filmiki i omówienia większych i mniejszych "pułapek" wzoru. Dzięki nim z pewnością uniknęłam niepotrzebnego prucia, nie mówiąc już o irytacji i zniechęceniu. A tak pozostała czysta przyjemność dziergania :)
OdpowiedzUsuńJak znajdziesz wolny momencik to efekt mojego Razemrobienia z Tobą możesz obejrzeć tutaj -> http://wiewiorek.blogspot.com/2016/05/szmaragowa-echo-flower-wydziergane.html - zapraszam :)
Pozdrawiam serdecznie i raz jeszcze dziękuję :)