Echo Flower skończona. Trzy dni i dwie noce chodziłam z głową zaprzątniętą pytaniem - bąbelki czy koraliki. Aż mnie to w końcu zdenerwowało i skoro nie umiem się zdecydować na jedno z dwóch rozwiązań, to znaczy, że trzeba znaleźć trzecie. I znalazłam. Borderu nie ma!!! Ufff.
To tak na wszelki wypadek dane techniczne: chusta robiona według wzoru Echo Flower (na Ravelry jest tutaj) z merceryzowanej bawełny Madame Tricote (zazwyczaj polecanej na szydełko, ale na dziergane chusty sprawdza się idealnie) na drutach 3.75.
Wzór zachwyca mnie nadal, może nawet bardziej niż na początku i właśnie kombinuję, jak go przerobić na wzorek "płaski", który da się wykorzystać do zrobienia sweterka. I nie mogę nie zacytować tutaj Ślubnego, który wczoraj na widok zblokowanej chusty popadł w chwilowe zamyślenie i usłyszałam: "Jakoś ten wzorek liście marihuany przypomina". Skojarzenia Ślubnego pozostawiam bez komentarza :)))
Brak borderu uznaję za doskonałe rozwiązanie. Chusta jest prosta i piękna tylko i wyłącznie dzięki wzorowi. A ząbki i tak się dało zrobić wykorzystując środkowe listki wzoru. Dla osób nieusatysfakcjonowanych (trudne słowo :))) od razu dzielę się planami na przyszłość. Powstanie pełna i oryginalna (prawie) wersja Echo Flower z borderem i bąbelkami, i... koralikami z fioletowego Lace Drops.
***
Ale robienie Eco Flower udowodniło mi, że całe życie się dziewiarka uczy. Bo ja dzięki tej chuście, a raczej Jenny Johnson Johnen - jej autorce w końcu znalazłam idealny sposób na robienie brzegów w chustach, a konkretnie oczek brzegowych, żeby mi wychodziły śliczne, równiutkie i estetyczne.
Na wszelki wypadek zrobiłam fotki, bo takim odkryciem trzeba się dzielić.
Pierwszego oczka się nie przerabia, ale przekłada się je na prawy drut, jakby się chciało przerobić je na lewo.
Czyli przekładamy sobie nitkę na przód roboty:
Wbijamy się w oczko, jak do przerabiania na lewo:
I zdejmujemy bez przerabiania, a nitka ląduje jak do robienia prawego oczka, czyli za lewym drutem:
I wbijamy się już normalnie w lewe oczko i przerabiamy je na prawo (wzór francuski prawe oczka niezależnie od rzędu):
I jeszcze kwestia przerabiania tego oczka na końcu kolejnego rzędu.
Przerabiamy je na prawo, czyli wbijamy się od frontu:
***
A teraz przechodzimy do najciekawszej części - kolejnego Razem-tworzenia. Oczywiście będzie, bo nie może być inaczej. Jednak tym razem bardzo mi zależy na tym, żebyście mieli aktywny udział w wyborze tego, co będzie powstawało jako następne. Dlatego na bocznym pasku pojawi się ankieta z propozycjami i będziecie mogli głosować do 14 grudnia. 15 grudnia nastąpi ujawnienie wybranego projektu, a wkrótce potem tradycyjny Prolog, a tworzyć zaczniemy na przełomie 2012/2013.
Szybki opis propozycji (żeby było sprawiedliwie są trzy druciane i trzy szyciowe):
- Pokrowiec na laptopa/iPada/telefon lub inny sprzęt na drutach i z warkoczami oczywiście. Czyli coś podobnego do:
- Skarpetki - wzór do późniejszego wyboru, ale na pewno robione od palców. O skarpetki razem robione pytało tyle osób, że nie mogłam ich na liście nie umieścić.
- Echo Flower - czyli chusta razem robiona. Wybór wzoru nieprzypadkowy, bo mój zachwyt jest wielki, a chusta jest bardzo efektowna. Przy okazji nauczymy się czytać schematy wzorów na chusty.
- Koszulka typu T-shirt z oryginalnymi zdobieniami - projekt szyciowy, z dzianiny, doskonały jako pole do zdobniczego popisu.
- Fartuszek Perfekcyjnej Pani Domu - czyli projekt dla początkujących, z falbankami, żeby było ciekawiej dwustronny, żeby się nie trzeba było zastanawiać nad tym, którą stroną go na sobie wiążemy:
- Dopasowana kamizelka - oczywiście wykrój robiony od zera, szyta z podszewką, wpuszczanymi kieszeniami i z dowolnie bizantyjskiego materiału:
Zdjęcie pochodzi z książki R. Kowalczyka "Krój odzieży damskiej" |
Ankieta pojawi się za chwileczkę, za momencik. Plan jest taki, że projekt, który wygra będzie realizowany jako pierwszy, a tym, który pojawi się na drugim miejscu zajmiemy się w następnej kolejności.
Czułam głęboko w serduszku, że dodasz dziś kolejny post i tak raz na godzinkę odrywałam się od mej przefascynującej pracy (biuro podatkowe) i zaglądałam :)
OdpowiedzUsuńO kurczaki ile fajnych pomysłów, kuszą mnie co najmniej 3 :) Skarpetki to super pomysł i koszulka dzianinowa... i chętnie bym się z chust podszkoliła :D Jak trudna jest Echo? W życiu nie robiłam żadnej chusty a moje średniawe umiejętności znasz - myślisz, że średniaczki dadzą radę? :P fajnie, że będziemy również realizować 2 miejsce w głosowaniu :) mało kto będzie płakał :)
Bardzo dobrym pomysłem było pozbycie się koralików i bąbli - teraz wygląda doskonale delikatnie :)
Czyli jestem nie tylko radykalna i demokratyczna, ale jeszcze przewidywalna :))) I dobrze!
UsuńGłosować można na jeden projekt, bo wtedy jest szansa na wyłonienie rzeczywistego zwycięzcy.
A chusta jest prosta i nawet osoba początkująca sobie poradzi, obiecuję :)))
Za zgodzenie się z moim radykalizmem dziękuję :)
Chciałabym zagłosować na chustę a na drugim miejscu skarpetki. same udziergi , bo szyciowo słaba jestem. olajola
OdpowiedzUsuńAnkieta już jest w bocznym pasku po prawej, więc można już własnoręcznie głosować.
UsuńAle tylko na jeden projekt, żeby było sprawiedliwie :)
Czego to się nie robi, żeby odpuścić sobie nuppki hihihi. No ale Ciebie o lenistwo nie posądzałam, zaskakujesz Kobieto ;) Śliczenna chusta Ci wyszła, ja nadal "bieżę" na kołowrotku, planuję najdalej jutro skończyć i się wziąć za kamizelkę- wisi nade mną jak kat nad dobrą duszą :) A co do ankiety, to Razem-petki i już!
OdpowiedzUsuń:))) nawet zdobywa się na radykalizm.
UsuńSkarpetki maja kilka zagorzałych zwolenniczek, więc jest nadzieja.
Paczę na wyniki i co? Mam czekać z moją Echo do 16 grudnia do ogłoszenia wyników? Zrobiłam pierwszy schemat i powiszę chyba w zawieszeniu, trudno, czego się nie robi dla dziergania z Wami :) też robie z Lace dropsa- 3,5 mm druty wystarczą w zupełności. Tylko pamietasz, że przy okazji najmojszego BFL'a z jedwabiem się umawiałyśmy na dzierganie skarpet? Mam kilka wzorów zakolejkowanych na rav, to sobie zerknij ;)
UsuńZajrzałam, paczałam, poszperałam na własną rękę i chyba mam kilka idealnych par na robienie razem (co to wzór damsko-męski, zalezy jaki kolor włóczki :))).
UsuńNie spodziewałam się, że z szydełkowej bawełny może powstać taka piękna "drutowa" chusta. Border faktycznie całkowicie zbędny.
OdpowiedzUsuńJak wygra w ankiecie, to obiecuję ją zrobić :)
W razem robionej border już będzie, no chyba że ktoś będzie chciał z niego zrezygnować.
UsuńChusta wyszła przepięknie koronkowa i być może mam już takie skrzywienie z tego rodzaju bawełną, ale od razu pomyślałam sobie, że byłaby z tego cudna zazdrostka:)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o oczka brzegowe, to ja zawsze je tylko przekładałam, myślałam, że taka jest zasada i dopiero niedawno zaczęłam je przerabiać:)
A w razem-tworzeniu wybieram skarpetki; mam wielką nadzieję, że wygrają!
Bo by była! Na dodatek kolory z tej serii się nieźle trzymają na słońcu, więc ozdoby okienne są z tej nitki bardzo wskazane.
UsuńMnie bardziej zadziwiło przekładanie ich w ten sposób, bo ja przekładałam je "na prawo", a nie jak do przerabiania na lewo.
Czasami lepiej ująć niż dodać, żeby było pięknie. Twoja chusta jest tego przykładem! *^o^*
OdpowiedzUsuńŚlubnt ma w zasadzie trochę rację z tym skojarzeniem liściowym... ^^*~~
No tak się Ślubnemu skojarzyło ))) A brak borderu uznaję za dobry wybór, ale kolejna będzie z borderem.
Usuńooooch, ja już wiem na co zagłosuję :) ja to bym jak ta harpia - wszystko chciała :D Normalnie rzucaj robotę, Ślubnego zatrudnij na cały etat do obsługi sprzętowej, dobierzcie kucharko-sprzataczkę i tylko tutki na bloga robić... taka ze mnie paskuda jest :D
OdpowiedzUsuńA teraz serio :) strasznie się cieszę, lecę głosować i kciuki trzymać za pożądaną kolejność :) Powinnaś swoje tutki jako Candy oferować :P
Pozdrawiam
Harpiowatość tym razem nie zostanie uznana za wadę :)))
UsuńI dziękuję za miłe słowa na temat kursów z Rogu Renifera.
Jakby co to mogę się zgłosić na kucharko-sprzątaczkę w zamian za podgląd na tutki :P
UsuńA co do komplementów, to mnie już słów brakuje jak wam obojgu ładnie dziękować, żeby się nie powtarzać :) fajni jesteście i tyle ;)
Wracam do słania telepatycznego nakazu do głosowania na kamizelkę :P echo flower mam już na swoim nieudokumentowanym koncie, ale i tak z chęcią zrobię znowu - zawsze jakieś patenty można podłapać ;)
Nie chcesz, uwierz mi, nie chcesz się załapać u nas na fuchę sprzątaczki... mamy wieeelkie mieszkanie :))) I fanaberie kulinarne też mamy :)))
UsuńI musisz jakieś kamizelkowe lobby stworzyć :)))
o, już widzę :) echo flower wedle Twoich instrukcji tez chętnie zrobię, zwłaszcza, że dostałam ostatnio zamówienie na kolejna chustę ;)
Usuńsprzątanie wbrew pozorom lubię ;) a powierzchnie nie wymagające natychmiastowego remontu (jak każde moje lokum w ciągu ostatnich 15 lat) są cudownym obiektem tejże działalności ;)
Fanaberie kulinarne - powiadasz? cóż, mam tylko 8 popisówek. Ale szczycę się tym, że potrafię zrobić obiad z niczego, nawet danie mięsne ze smakiem i zapachem ale z zerową zawartością mięsa. No i robię absolutnie niebiański sos czosnkowy. Ogólnie nadużywam czosnku... zdrowi byście przynajmniej byli ;)
Wracam do wzdychania do zdjęcia mojej nowej partnerki szyciowej ;)
Pierwsze zdjeęcie mnie zachwyca :). Nie wiem co bardziej Malły, czy chusta ;). Oba obiekty zaiste interesujaące. Wybòr trudny w głosowaniu, co prawda wszystkie trzy rzeczy druciane mogłabym zrobić sama, ale razem fajniej. A w związku z tym, że dotarł do mnie nowiutki iPad to chyba to pokrowiec otrzyma mòj głos.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Mały się sam prosił o zdjęcie, pasując kolorystycznie :)
UsuńRazem-robienie ma swój urok, nawet jeśli jest się w stanie zrobić coś samemu :)
Ups zapomniałem się podpisać. Jak na razie to chyba chusta prowadzi. Jak wygra to też będę dziergać. Jak dziatwa pozwoli ;). Pozdrawiam UlaR
UsuńJa nie widzę marihuany, tylko piękną chustę! Brawo za brak borderu. Tym razem chętnie przyłączę się do Razem-Robienia, jeśli wygra chusta (zagłosowałam), bo się tym wzorem zachwycam od dawna, ale zabrać się nie umiem. Gdyby wygrały skarpetki, to też chętnie. No to czekam .... :-)
OdpowiedzUsuńNa razie wygląda na to, że chusta będzie, wyraźnie prowadzi :) A ona wcale nie jest trudna.
UsuńZagłosowałam na chustę, bo najłatwiejsza (!!!) mi się wydała. I piękna!
OdpowiedzUsuńOstatnio dopadła mnie taka paskudna przypadłość, że po pół godzinie robienia na drutach zaczyna mnie okropnie boleć głowa. A po odłożeniu robótki wcale nie chce przestać :-((( To trzeba mieć pecha, prawda? A bezczynnie siedzieć przed telewizorem przecież nie będę...
Moze masz cos z zatokami? Mialam podobna dolegliwosci gdy cierpialam z powodu zatok. Zycze zdrowka.
UsuńChusta rzeczywiście jest łatwa i bez pięciu drutów :))
UsuńBólu głowy współczuję, nie lubię, na szczęście nie cierpię na nie zbyt często.
Zatoki, psiakostka, zdrowe!
UsuńPodejrzewam bóle napięciowe. Ja jestem po operacji kręgosłupa szyjnego i trzymanie głowy to dla mnie wielkie wyzwanie. Żałuję, że nie można jej od czasu do czasu odwiesić na kołku ;-)
Lekarze, oczywiście i niestety, bezradni...
I jeszcze muszę się zareklamować w sprawie oczek brzegowych, które od zawsze przerabiam w taki sposób. Ale ja samouk jestem, to się nie chwaliłam ;-)
UsuńTo tym bardziej trzeba się chwalić :)))
UsuńGłowy współczuję tym bardziej, ale może się te bóle wycofają z czasem.
Chusta PRZEŚLICZNA!!!!!ale mnie zaskoczyłaś tą Madame Tricot,w życiu bym nie pomyślała ,żeby wrzucić ją na druty!
OdpowiedzUsuńOczywiście głosuje na chustę a drugie mam nadzieje będą skarpetki (to i to przydało by się). A co do komentarza Ślubnego Prawie Naszego .....hehehe ma chłop poczucie humoru-:)).
A teraz zmykam mega migrena mnie dopadła,lekarz-mądrala mi powiedział -prosze unikac stresu taaa powiedział co wiedział.
Chusta rządzi-:)))))))))
Ja często robię z nitek tradycyjnie przeznaczanych na szydełko.
UsuńCo do Ślubnego, to racja racją, ale mnie ubawiło, że on jest "Prawie Wasz", bo Ślubny często o haremie mówi :)))))))
Współczuję migreny, jakoś się dzisiaj te bóle głowy w komentarzach pałętają.
Chusta wyglada fajnie, wczesniej nie potrafilam sobie wyobrazic jaka bedzie z bawelny... bawelna jakos zawsze bardziej pasowala mi do firanek czy serwetek, nie wpadlabym na to, zeby zrobic z niej chuste, jestem mile zaskoczona. Kocio jak widze tez zaakceptowal chuste hahahahaha.
OdpowiedzUsuńGlosowalam na skarpetki (nigdy w zyciu nie zrobilam, nawet nie probowalam)ale widze, ze nie maja szans....szkoda.
Wiesz, nigdy nie przerabiam pierwszego oczka a zdejmowalam zawsze jak do przerobienia na prawo, lubie dowiedziec sie czegos nowego wiec sprobuje jak to jest z tym pierwszym oczkiem.
Dla mnie to nie pierwsza chusta czy szal z bawełny, więc wiedziałam, co mi wyjdzie :)))
UsuńKociowi chusta została tylko podrzucona do zdjęcia, zainteresowania sam z siebie nie wykazywał, na szczęście.
A tymi brzegowymi to ja też różnie kombinowałam, nie przerabiając, przerabiając na prawo, na lewo, ale żeby tak zdejmować, to mi jakoś do głowy nie przyszło.
Chusta przepięknie wyszła! No i Mały tak ślicznie z nią zapozował :) A ja zagłosowałam na t-shirt i chyba jestem w mniejszości :)
OdpowiedzUsuńGłosowanie jest do połowy grudnia, więc sytuacja jeszcze się może na drugim miejscu zmienić :)
UsuńChusta i pokrowiec super, ale kurcze jak na wstępie dajesz zdjęcie takiego cudownego kota to ciężko skupić się na dziełach :D
OdpowiedzUsuńO to przepraszam, ale Mały potrafi zaćmić wszystko :)))
Usuńno ja tez za chusta jestem bo jeszcze nie doczytawszy do końca postanowiłam sobie taką sprawić. :)
OdpowiedzUsuńChusta wydaje się pewnym zwycięzcą :)))
Usuńrany, ta chusta jest nieziemska!! oczywiście, że głosuję na nią:)dodam, że wybór pomiędzy Twoimi propozycjami to będzie baaaaardzo nierówna walka, skoro na froncie Mały pozuje w niebanalnej pozie, w otoczeniu tejże chusty :P
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam, że zaburzam głosowanie dorzucając Małego do chusty, ale trudno, stało się :))))
UsuńChusta w towarzystwie Małego wygląda jakby specjalnie dla niego zrobiona:))Podzielam Twoje zdanie w sprawie bawełny na chusty,zrobiłam jakiś czas temu chustę z czerwonej marceryzowanej bawełny i sprawdziła się znakomicie.Twoja wygląda przepięknie,może tez się na wspólne dzierganie zapiszę:)))
OdpowiedzUsuńKolorystycznie się zgrali idealnie Mały i chusta :))) A bawełna merceryzowana jest genialna na chusty wiosenno-jesienne, bo się cudnie blokuje i nic nie ma takiego połysku.
UsuńChusta zachwyca :)
OdpowiedzUsuńA ja oczywiście piszę się na skarpetki :)
Wiem, że Ty na skarpetki :))) Za pochwały dziękuję.
UsuńPiękna....
OdpowiedzUsuńJa proszę o chustę właśnie - spełnij moje marzenie... proszę :-)
Też chcę takie cudo mieć tylko dla siebie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Demokracja wydaje się spełniać Twoje marzenia bez specjalnego proszenia :)))
UsuńOd dawna mam ochotę na te listki, może będzie pretekst do zrobienia? Jestem za chustą, Beata
OdpowiedzUsuńTo chyba będziesz te pretekst miała :))) Listki będą Twoje.
UsuńChusta cudna i sama się zachwycam, bo ją właśnie (bardzo wolno)dziergam:-)
OdpowiedzUsuńa co do propozycji to ja też chciałabym wszystko!!!!! ale jeśli muszę wybrać(dziergane propozycje zrobiłabym sama)to wybrałabym wszystkie szyciowe,chociaż robienie razem to wielka radocha. Nawet wspólnie dziergany szalik byłby dla mnie wielką radością:-)
Ale jeśli muszę wybrać jedno.... to zagłosowałam na kamizelkę:-)Ale myślę, że są nikłe szanse więc skomentuję to tak: wszystko jest super, a Ty jesteś po prostu cudowna:-)!!!!!!
Psujesz mnie tymi komplementami strasznie :))) A chusta pewnie wygra, ale wydaje mi się, że drugie miejsce jeszcze się może zmienić.
UsuńAle cudo, takie przestrzenne, znakomicie sie prezentuje i czemu ty chcesz na płąski wzór to przerabiać tak wygląda olśniewająco.
OdpowiedzUsuńChcę to przerobić na wzór "płaski", czyli ie rozszerzający się. Bo w tym wzorku oczka poszerzające chustę są wpisane we wzorek, a sweter nie może się poszerzać, więc trzeba to tak zmienić, żeby liczba oczek po każdym rzędzie była taka sama i o to mi chodziło z tą płaskością :)))
UsuńChusta prześliczna i przyznam się cichutko, że jak ją obejrzałam sobie na necie to od razu pomyślałam, że te bordery zbędne. Jeżeli wygra to się przyłączę! Chociaż te skarpetki na zimę też by się przydały, tym bardziej, że jeszcze nie robiłam od palców,a te "zwykłe" robię od bardzo niedawna. Ale przecież zima długa, trzeba chyba ustawić w kolejkę chciejstwa ;) Pozdrawiam bardzo serdecznie i obiecuję, że pójdę za większością hel.
OdpowiedzUsuńMnie się bordery wydawały niezbędne, aż do momentu, kiedy wydały mi się kompletnie zbędne :)))))
UsuńA jakiś projekt dziergany do zwycięzców załapie się na pewno.
Chusta przepiękna! Bardzo pasująca do kota :-)
OdpowiedzUsuńJak to wychodzi z bawełny, w sensie w dotyku? Nie jest sztywna?
A odnośnie razem-tworzenia jestem za chustą.
Jeżeli chodzi o spódnicę razem-szytą to pierwsza gotowa, druga się kończy. W kolejce trzecia. Tylko zdjęcia nie chcą się same zrobić.
Bawełna jest śliska, ale nie mięciutka. Jest po prostu miła, taka "chłodna" :)))
UsuńZdjęcia, zdjęcia, domagam się zdjęć!!!
Byłam pewna, że będę głosować na wszystko, co jest dziergane i ma warkocze, ale jednak ta chusta jest przepiękna... I to właśnie w takim kolorze. Na razie nie zapowiada się, żebym nauczyła się odróżniać prawe oczko od lewego (nie umiem, no nie umiem, a szydełko tak lubię i tak sprawnie mi idzie!), ale lista "muszę to mieć, muszę to SAMA zrobić" wydłuża się tak regularnie, że wreszcie nie będę miała wyjścia! Wszystko dzięki Tobie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To mi obiecaj, że jednak spróbujesz tą chustę zrobić. Obiecuję, że jak zwykle tłumaczenie będzie łopatologiczne :)
UsuńJa protestuję! Głośno! Jak to głosować na jeden projekt?! To nieludzkie! To okrutne! To w takim razie oddaję swój głos na skarpetki, choć nie ukrywam, że i chusta kusi i dla szyjących fartuszek znalazłam (może bizantyjskim bym go nie nazwała ale praktycznym na pewno:))
OdpowiedzUsuńhttp://manualni.pl/magiczny-fartuszek-kuchenny/
Echo cudowne! Skojarzenia listkowe jak najbardziej akuratne - coś w tym jest:) A oczka brzegowe robię tak od zawsze - Babcia mnie tak nauczyła. Inaczej nie potrafię, dlatego w Tunice spanikowałam, że pierwszego oczka nie przerabiałam:)
To Twoja babcię uznaję za genialną, skoro nauczyła Cię metody moim skromnym zdaniem najbardziej estetycznej.
UsuńA głosowanie specjalnie jest na jeden projekt, bo inaczej moglibyśmy tu widzieć jeden wielki remis :)))
Aga, Ty czytasz w moich myślach. Właśnie miałam Ci nieśmiało zaproponować żeby następnym Projektem-Razem-Robionym była chusta na drutach i proszę! Jako raczej średnio zaawansowana "druciara" nie radzę sobie z odczytaniem wzorów na ażurowe chusty. Mój głos na Echo Flower jest w takim razie oczywisty i ściskam kciuki żeby ten projekt wygrał. Podzielam Twoją fascynację tym wzorem. Jest niesamowity! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń:)))) To się cieszę, że trafiłam, ale odkąd pokazałam, że robię Echo Flower, to sporo osób wykazało zachwyt i zainteresowanie zrobienie, więc czemu nie.
UsuńOhh kamizelka byłaby wspaniała.
OdpowiedzUsuńTo glosuj, może drugie miejsce się zmieni.
Usuńto i ja skromnie się włączę i zagłosuje na skarpetki. A to dlatego, że ze mnie straszny zmarzluch i marzą mi się takie grube wełniane :D najlepiej z jakimś wzorem.. ale wymyślam. To jeszcze się pochwalę, że mam mój mały zestaw drutów i na jednych jest zaczęty otulacz :D chociaż najchętniej bym wszystko zaczęła co zaplanowałam :D
OdpowiedzUsuńzapomniałam dodać, że chusta jest prześliczna. I jak wygra to też wydziergam.
UsuńBrawo za druty i otulacz. Dumna jestem z Ciebie bardzo, bardzo.
UsuńA skarpetki nie takie straszne.
A skarpetki na drutach czy na szydełku? i od podstaw byś nas uczyła? Jeśli tak to ja jestem za skarpetkami i może w końcu nie taki diabeł straszny jak go maluja :) bo na razie to ja tylko wiem jak wygladaja druty,a na szydełku to cosik może bym zrobiła ;)
OdpowiedzUsuńSkarpetki na drutach i nie taki diabeł straszny.
UsuńOj, za dużo tych propozycji bo i Echo cudne i T-shirt kuszący :)
OdpowiedzUsuńEcho wydaje się być pewniakiem, więc głosuj na t-shirt, bo będziemy przecież robić to, co się znajdzie na dwóch pierwszych miejscach.
UsuńA ja to Ci zazdroszczę tej chusty pięknej, szasożrącej i tych oczek brzegowych, i aparatu bo dobrze ostrość łapie...a zagłosuję na kamizelkę, przynajmniej nad techniką popracuję. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZ głosu na kamizelkę Ashritt się ucieszy, bo się zamartwia, że nie będzie szycia :))
UsuńMnie tego sposobu przerabiania oczek brzegowych nauczyła moja mama. W chuście daje niesamowicie prosty efekt (właśnie mam na drutach super-relaksacyjną robótkę: zielony pasiasty moher i same prawe-lewe).
OdpowiedzUsuńWszystkimi łapkami (i nogami też!) głosuję na Echo Flower... Mnie się on kojarzy świątecznie, więc niech będzie w prezencie na święta :))
Pokłony dla mamy. Też mam w planach relaksacyjną chustę - czarny moher i same prawe i lewe :)))
UsuńA chusta chyba będzie, wprawdzie nieco po świętach robiona, ale jednak.
Teraz jak patrzę na wzór na chuście to przypomina mi wzlatujące ku niebu dmuchawce :D Kurcze kapitalny jest! Dla mnie to w dalszym ciągu czarna magia ale piękna ;)
OdpowiedzUsuńDmuchawce mogą być :))) Bezpieczniejsze skojarzenie niż ta marihuana.
UsuńKamizelka na końcu:-( T-shirt na końcu:-( ech.....no trudno....demokracja czasami jest trudna......
OdpowiedzUsuńAle ile emocji dzięki temu mamy wszyscy :)))
Usuńchusta wyszła bardzo ładna dobrze, że nie zrobiłaś borderu bo według mnie by nie pasował a z takiego kordonka robi się na drutach bardzo dobrze pozdrawiam basia
OdpowiedzUsuńCieszę się, że też uważasz brak borderu za słuszny. A kordonek się nieźle sprawdza.
UsuńZawstydzasz mnie! Zdolnościami i przede wszystkim tempem pracy. Ja chyba jakaś niedorobiona, bo wszystko zajmuje mi tyle czasu, co dojrzewanie chleba na zakwasie. Aż normalnie ogrania mnie jakaś depresja jesienna.
OdpowiedzUsuńA teraz do rzeczy: chusta jest piękna. Chyba jednak sama zacznę nabierać na nią ochotę... męczy tylko ta ilość wykonanych projektów (ach, to moje zboczenie). Co do propozycji chyba wszystkie fajne :) Będzie w czym wybierać.
Każdy robi w swoim tempie, a jedyne, co się liczy to radość z robienia! I na pewno nie mam zamiaru nikogo zawstydzać.
UsuńA chusta rzeczywiście efektowna, z borderem czy bez.
Oj tam, oj tam! Zazdrość w pozytywnym znaczeniu mną targa, czyli zawstydzenie motywująco-kopiące :) Czyli same pozytywne emocje.
UsuńNo chyba że :))) Nie przepadam za psuciem innym humoru.
Usuń"latawce, dmuchawce, wiatr..." tak mi się kojarzy ta piękna chusta:)
OdpowiedzUsuńZagłosowałyśy na pokrowiec, bo uwielbiamy taki warkocz, ale dla nas to i tak czarna magia, więc głos nie powienien być brany pod uwagę:)
Ale dzięki Wam pokrowiec ma nieco większe szanse :)))
UsuńEcho mam w planie i pewnie dałabym radę sama, ale jak się po oczkach brzegowych okazuje - człowiek zawsze jeszcze czegoś nowego może się na starym i niby znanym terenie nauczyć. Ale echo i tak prowadzi, to mam dylemat - kamizelka czy pokrowiec (a dokładnie - ten konkretnie warkocz)... muszę to przemyśleć...
OdpowiedzUsuńMały wygląda jakby się trochę zdziwił brakiem bordera i innych ozdobników, ale mnie się ta chusta tak właśnie podoba. Skorzystam z wiedzy o tej włóczce, bo też mi się marzyła taka letnia wersja chusty z bawełenki, ale nie byłam pewna czy to dobry pomysł.
:))) i to mi się strasznie podoba, że zawsze jest coś nowego do nauczenia się, podpatrzenia, "pożyczenia".
UsuńGłosowanie trwa do połowy grudnia, więc spokojnie się pozastanawiaj, a i głos można zmienić do samego końca :)
A letnia chusta z bawełny to strzał w dziesiątkę. Bo chroni przed wiatrem, ale nie grzeje jak kaloryfer.
Piękna chusta! Nie ma co, wzbudza zazdrość szelma:) A kot jak do niej pasuje!
OdpowiedzUsuńJa to bym chciała kołnierzyk (nie komin) na szyję, taki na szydełku, albo na drutach. Taki do sukienusi, albo na gołą szyję. Taki piękny!
Piękna, cały czas nie mogę wyjść z podziwu dla autorki.
UsuńA kołnierzy sobie zapamiętam i dodam do następnej ankiety, a jakbym zapomniała to mnie wirtualnie kopnij na przypomnienie :)
Nieee, no chusta wymiata! Mówiłam, że to idealny model dla Ciebie i może dobrze, że zrezygnowałaś z koralików,ona i tak jest już bardzo bizantyjska (coś mam wspólnego z Twoim mężem, bo tez widzę tu liście marychy!). Na 100% wszystkie będą chciały robić razem-chustę:)
OdpowiedzUsuńŚlubny wyraża radość, że nie tyko on miał skojarzenia :)))
UsuńA chęci robienia tej chusty się nie dziwię, bo ona jest niewiarygodnie efektowna.
Przepiękna chusta! Bardzo zwiewna, delikatna... Super!
OdpowiedzUsuńWypowiedź ślubnego faktycznie rozkłada... ciekawe ma skojarzenia ;-)
No a brzeg, jest po prostu doskonały! Kiedyś też długo dumałam nad ładnym sposobem wykończenia robótek na drutach, ale moje próby nie umywają się do Twojego dzieła. Jest znacznie bardziej estetyczny i równy.
Zaglądam tu od niedawna i takie robótkowanie razem, to nowość, ale jednocześnie genialny pomysł! Zagłosowałam na skarpetki, choć tak piękna chusta znacznie przoduje... Jakby było się czym dziwić :)
Pozdrawiam serdecznie :)
:))) No ciekawe ma skojarzenia, nawet nie pytałam, czy on tak z osobistego doświadczenia :)
UsuńZa ten sposób na brzeg to autorce chusty trzeba dziękować, bo i dla mnie to, co ona zaproponowała było małym objawieniem.
A robótkowanie razem to już tradycja na Rogu Renifera (choć krótka, ale jednak), bo to daje wielką frajdę, jak się wie, kilka osób w całej Polsce robi to samo.
Głosowanie bardzo strategiczne, bo chusta to już chyba pewniak.
zagłosowałam na "dmuchawce" bo dech mi zaparło, ale chyba wolałabym jednak prozaicznie i praktycznie skarpetki, takie chusty trzeba umieć nosić a to chyba nie moja bajka,może skarpetki będą drugie; a teraz bez pytań, konieczności wskazywania innych koleżanek ośmielam się nazwać ten blog najlepszym polskim blogiem szyciowo-dziergano-kotowym, nie mam bloga i może się nie znam, ale po miesiącach obserwacji różnych blogów polskich i zagranicznych to jest absolutny numer jeden
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
szyjąca bez bloga z Warszawy
Chusty na szczęście daje się także nosić jak apaszki (co ja sama często robię) i wtedy ten wielki "och i ach" z nich nieco spada i stają się po prostu oryginalnym dodatkiem.
UsuńW tej chwili chusta i skarpetki to chyba pewne projekty, chociaż lobby kamizelkowe zapowiedziało w mailu "usilne starania promujące szycie" :))))))))
A za bez żadnych warunków napisane komplementy dla bloga, z wielką radością dziękuję. Czuję się zaszczycona, lekko zawstydzona i przede wszystkim zobowiązana do utrzymania poziomu i atmosfery tego bloga na tym samym poziomie. Jeszcze raz dziękuję w imieniu swoim i... kocia, bo jak wiadomo bez niego ten blog nie byłby taki sam :))))
Ja jako ten animowy gal ... czytaj "dziunia", kobieta wszem i wobec, zapragnęłabym wszystkich propozycji , jako ten stwór boski mogący podzielić wiele obowiązków i przyjemności razem, potrafi jednak dokonać kosztu alternatywnego i jako pierwsze dzieło, byłabym ogromnie zachwycona użytkiem szyciowym, czyli "kamizelką" , a po drugie "skarpetkami" ... bo mi jakość łączenie oczek nie wychodzi ... a usatysfakcjonowana "chustą w echo" ... no cóż dla naszej blogerki pozostaje wybór, choć świetny zniej pedagog a z męża operator kamery... tak naprawdę, miło z Wami jest spędzać czas, czy to na skarpetkach, czy wystawie z Medionalu, pozdrawiam : dziunia_73
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za komplementy :))) I zapewniam, że kolejne razem-tworzenie też będzie poprzedzone demokratyczny wyborem, więc co się nie znajdzie teraz wśród zwycięskich projektów, to może będzie miało więcej szczęścia następnym razem.
UsuńJestem z pokrowcem, piękna kicia!
OdpowiedzUsuńW imieniu kocia dziękuję :))) A pokrowiec jest efektowny i prosty w wykonaniu.
UsuńChusta wyszla przepieknie! I jak sie tak bardzo dobrze przypatrzec, to listki maja cos z marihuany ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. I też uważam, że Ślubny ma nieco racji w swoich skojarzeniach :)
UsuńChusta, chusta i jeszcze raz chusta!!!. Też taką chcę, więc głosuję na chustę. Obiema rękami.
OdpowiedzUsuń:))) Nie tylko ty obiema rekami głosujesz na chustę :) I bardzo dobrze, bo ja zrobię chętnie jeszcze jedną.
Usuńnigdy nie robilam zadnej chusty, chetnie bym sie nauczyla... nie wiem czy na start ta nie za trudna, ale glos oddany ;)
OdpowiedzUsuń