Przenosiny

wtorek, 7 maja 2013

CZARNO NA... NIEBIESKIM


Wyznam publicznie, że bardzo zatęskniłam za igłą do haftowania. A tęsknoty trzeba koić od ręki.

Wyszywam zatem, czarno na niebieskim i mam wielkie nadzieje na stworzenie niezłego haftowanego bizancjum. Podstawa do "bizancjonowania" wygląda tak:

Ciekawostką jest, że haftuję jedwabną nitką, na pewno sporo starszą ode mnie. Dostałam ją od Teściowej Mojej Jedynej podczas akcji: "Weź sobie wybierz, co chcesz, bo się tu u mnie wala to bez sensu." Okazało się, że wala się między innymi jedwabna nić do haftowania, nawinięta na drewnianej szpulce, wiekowa z wyglądu, ale o nieposzlakowanej jakości. 

***
Poza tym RUDO-LF-IK ma skończony tył i przód i dzieją się rękawy.
Na razie wykończyłam go bez dodatku koloru:

I mam wrażenie, że ten kolor przy wykończeniach to za dużo. Zostanie rudy jako ten rydz.

I jeszcze zbliżenie na wykończenie dekoltu i wygląd reglanu:




***
A teraz to ja mam pytanie do Was. 
W ramach projektów do Razem-Robienia zostało nam do stworzenia ponczo. Ale z Waszych komentarzy pod Razem Entrelakowaniem domyślam się, że macie lekki zawrót głowy od nadmiaru radości. 
Dlatego pytam głośno i oficjalnie - Czy przekładamy Razem Ponczowanie na późne lato??? 
Zaczęłybyśmy dziergać gdzieś pod koniec sierpnia, żeby się przez wrzesień wyrobić i zdążyć z jesiennym odzieniem przed chłodami. A teraz byłaby chwila spokoju na wydzierganie wszystkich rozpoczętych i zaplanowanych projektów.
Dajcie znać, czy sierpniowe Ponczo jest do zaakceptowania.

***
I jeszcze przypomnienie o Akcji dawania znać Burdzie, że chcemy szyć dla naszych mężczyzn, ale bez wykrojów... trochę nam ciężko.
Dziękuję Wam za całe dotychczasowe zaangażowanie, ale przed nami jeszcze maj i nie ma co Burdzie odpuszczać!




74 komentarze:

  1. Oj ten rudziak zapowiada się ślicznościowy!
    Ja z igłą to tylko przy koralikach daję radę. A robię ostatnio sporo i niedługo będę się chwalić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam niecierpliwie. A do haftu to ja mam fazy - czasem się powstrzymać nie mogę, a później miesiącami igły do ręki nie wezmę.

      Usuń
  2. Oj,chętnie w sierpniu. A to bizacjowanie to jakaś specjalna technika haftu? Ja chcę wyhaftować las w lato.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się z siebie nabijam, że jak zaczynam zdobić bez umiaru, to znaczy, że tworzę "Bizancjum" i stąd to "bizancjonowanie" :)))
      Na tym hafcie jest zaplanowanych sporo dodatków w postaci koralików, kawałków robionych haftem krzyżykowy i nie wiem, co jeszcze, więc prawdopodobieństwo stworzenia wielkiego bizancjum jest potężne.

      Usuń
    2. Czekam na efekt, może i ja skusze się na bizancjowanie.

      Usuń
  3. O Mamusiu! Kiedy ja ostatnio haftowałam! Narobiłaś mi apetytu! :P

    Swoją drogą, Ty to naprawdę wszechstronnie uzdolniona jesteś! :)

    Zapraszam gorąco do siebie :)
    http://alicepodrugiejstronielustra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo z tym haftem to tak jest, przynajmniej u mnie, że mnie łapie od czasu do czasu :)))

      Usuń
  4. Piękny rudzielec :)

    Ja tak tylko cichutko tutaj pisnę, że skoro ponczo zostało przeniesione na termin późniejszy to może by tak szorteczki szydełkowe wcisnąć w harmonogram? ;) Akurat by na lato były ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio jednak staram się, żeby robić to, co wyszło z ankiety :)))
      Ale obiecuję, że do kolejnej ankiety szorty znowu trafią, więc nie trać nadziei.

      Usuń
    2. ehhhh... czyli nie pozostaje mi nic innego jak tylko uzbroić się w cierpliwość :)

      Usuń
  5. Jestem pod niezaprzeczalnym urokiem Twojego rudego, coś absolutnie pięknego i jeszcze taki wzór jako reglan! Cudo, do rudości mam stosunek ambiwalentny (po prostu nie noszę), ale w Twoim wydaniu to cud miód. Ja i tak ciągle w lesie po skarpetkach, robiłam, co mi akurat w duszy zagrało, ale teraz czas na wypróbowanie reglu, tak że ja i tak pozostaję w ogonie, ale postaram się nadrobić, pozdrawiam hel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym rudym to i ja nie do końca się uwielbiamy, ale darowanej włóczce nie zagląda się w... :)))
      I nie martw się byciem w ogonie - przecież nie ma takiego problemu w Razem Robieniu. Zaczynasz, kiedy chcesz : )))

      Usuń
  6. Świetny ten Rudolfik, a ten haft to tak naprawdę jedyny haft, który mi się baaaardzo podoba, muszę się nauczyć:) Na mój komin wg rudolfikowego wzoru trzeba będzie poczekać, bo dzieją się skarpetki wg Twojego kursu, chyb aże zabiorę go do pociągu w weekend. Jak jestem jak najbardziej za tym, żeby ponczo machnąć w sierpniu, będzie akurat na jesień :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie pomyślała, że teraz to i tak wszyscy robią sweterki i entrelakują, a z ponczem tuż przed jesienią wystartujemy, żeby było gotowe na chłody.

      Usuń
  7. Nie ma jak takie akcje poszukiwawcze :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie w przepastnych szufladach mojej Teściowej : )))

      Usuń
  8. ja mam przerwę od haftu, na rzecz drutów. Ale nie długo wezmę igłę bo mój wielki projekt nie idzie do przodu, a ja tego nie lubię.Rudolfik zapowiada się wspaniale. Co do poncza... szczerze? Nie będę go dziergać więc mi wszystko jedno. Mam listę innych rzeczy do wydziergania (2x bluzka, komin przy pomocy kwadracików :) i twoje rękawiczki), a więc plan na czas twojej szkółki szyciowej :) muszę coś wtedy przecież robić :)Z poncza rezygnuję bo nie noszę. Ale będę kibicować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plany masz ambitne! Ale to dobrze. A w wakacje "naukowo" będzie głównie szycie, ale na blogu na pewno na szytych rzeczach się nie skończy.

      Usuń
  9. Zabójczy Ci wyszedł ten Rudolfik :) piękny, bogaty wzór. Od początku sądziłam, że przy takim bajeranckim wzorze dodatek nowego koloru to byłoby za dużo, więc cieszę się, że tak zadecydowałaś :) Mimo, że nie dziergam wszystkim Razem-Projektów to mnogość akcji ostatnio zestresowała nawet mnie :D myślę, że przełożenie to dobry pomysł, choć mój głos proszę traktować pobocznie, bo raczej poncha robić nie będę, tylko w najbliższej przyszłości entrelakowy komin :) Co z tego, że mam ich milion pięćset sto dziewięćset, nie? Entrelakowego nie mam! :P a co do burdy to mam pytanko techniczne, czy ja jeszcze mogę Wam jakoś pomóc, jeśli podpisałam petycję i wysłałam maila do burdy?? Bo jak coś to za Wami nawet na barykadę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie ma znaczenia, że masz tysiąc podobnych. Tysiąc pierwszy jest niezbędny i koniec. Każda szanująca się dziewiarka Ci to powie, dziergając trzydziestą chustę lub setny sweterek :)))
      Co do Burdy, to jeśli jesteś fejsbukowa, to możesz się uaktywnić także tam. I wielkie dzięki za dotychczasowe dręczenie Burdy :)))

      Usuń
  10. Sweterek wyglada ciekawie, nawet bardzo chociaz nie moj kolor niestety, podziwiam robienie raglanu od gory wzorem azurowym, powiem szczerze ze probowalam i gubilam sie w tym...aaa jeszcze pytanko odnosnie szycia, mozna sie tego nauczyc z netu? bo mam straszna chec ale nie wiem czy podolam wiec pytam osobe szyjaca wysmienicie. Pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pochwały dla Rudolfika. Dzierganie takim wzorem reglanu od góry wymaga skupienia, dużego skupienia : )))
      Co do szycia, to na pewno w necie jest całe mnóstwo materiałów, które będą pomocne. A prawda jest taka, że trzeba po prostu szyć, szyć i szyć.
      Ale od wakacji zaczynamy Letnią Szkołę Szycia na Rogu Renifera, więc zapraszam, bo będzie dosłownie "od zera do bohatera" :)))

      Usuń
    2. OOO to w wakacje bede was namietnie nachodzic moze w koncu sie naucze!!!!

      Usuń
    3. Zapraszam, możesz nas nachodzić nie tylko w wakacje, ale wtedy będzie mnóstwo szycia :)

      Usuń
  11. Jestem zdecydowanie za przełożeniem Razem Ponczowania! Już i tak Moja Ulubiona Blogerko tracę oddech, gubię rytm (na szczęście jeszcze nie na kolanach jak to było w teledysku grupy Bajm:))) Dzierganie trochę zaniedbałam w ostatnie dni, ale uszyłam 15 kwadratów i w każdym 49 małych kwadracików bajecznie kolorowych (ma być narzuta i te kwadraty to chyba fachowo blokami powinnam nazywać :)) W każdym razie ułożone razem wywołują WIELKI uśmiech i doszłam do wniosku, że są tak optymistyczne i energetyczne jak Intensywnie Kreatywna :))) Teraz będę dziergać i dumać czy taki wielki rulon (góra narzuty, spód i ocieplacz w środku) uda mi się wepchnąć do pikowania pod moją Berninę.A porwałam się na coś takiego dzięki ... Mojej Ulubionej Blogerce :))
    Po wykończeniu dekoltu i wyglądzie reglanu Rudolfika to można wpaść w kompleksy. Nic to, włóczki kupione trzeba ćwiczyć :)
    pozdrawiam
    szyjąca bez bloga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzom dumna, że się porywasz na szaleństwa zainspirowana... szaleństwem :))) Ja się chyba zacznę domagać dokumentacji zdjęciowej podsyłanej na maila, bo piszesz o intrygujących rzeczach, a popatrzeć sobie nie można.

      Usuń
    2. Może się odważę na dokumentację zdjęciową swojego szaleństwa, ale jeszcze trochę przede mną (jak nie upchnę pod maszynę to będę pikować ręcznie, a co mi tam jak szaleć to szaleć :)
      Zgapiłam się trochę i dopiero teraz doczytałam że były urodziny. Moja Ulubiona Blogerko życzę Ci minimum stresu i maksimum radości :))) Zacytuję utwór za którym nie przepadam, ale mały fragmencik będzie pomocny:"Jesteś szalona uwierz mi!" i życzę Ci żebyś z tego szaleństwa sie nie wyleczyła :))))
      pozdrawiam
      szyjąca bez bloga

      Usuń
    3. Dziękuję za życzenia!!!
      Ja cierpliwie poczekam, na odwagę do dokumentowania, ale bierz pod uwagę, że mnie tu ciekawość zżera :))

      Usuń
  12. Wiedziałam,że Rudolfik będzie super,cudny,przecudny!!! Szyjesz,dziergasz,szydełkujesz i jeszcze do tych wszystkich talentów haft,zaczynam popadać w kompleksy.Co do poncza jestem za przełożeniem jescze nie zabrałam się za entrelak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za słowa uznania dla Rudolfika i moich talentów też. Ale jak się wyszło z takiego domu jak ja, gdzie zasypiałam przy charakterystycznym dźwięku nożyc krawieckich i budziłam się słyszą stukające o siebie druty, to co innego mogło ze mnie wyrosnąć?

      Usuń
  13. A u Ciebie jak zawsze ładnie :) Sweterek boski. Haftu jakoś się nigdy nie nauczyłam, ale moja mama wymiata... mam w domu takie makatki na ścianę w stylu "dobra woda zdrowia doda" :D
    Ja jestem za przełożeniem, ale ja nie stanowię grupy reprezentacyjnej bo utonęłam na dobre w dzieciowych bawełnach i lato im poświęcam, jeśli tylko syn raczy być łaskawy dla matki i pozwoli się czymkolwiek innym niż nim i jego siostrą zająć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta "dobra woda" (przysłowiowa) ma swój wielki urok.
      I chyba będzie sierpniowe robienie poncza, ale za to coś tak czuję, że się nauczymy kaptur dziergać :)))

      Usuń
    2. Gdzie jest przycisk "Lubię to!"? ;)

      Usuń
  14. A prośbę o schemat tego wzoru co robisz rudego sweterka można mieć ??? :) bo zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia :)
    Z góry bardzo serdecznie dziękuję !!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że można, ale będziesz musiała go poszukać :)) Jest gdzieś w albumach z wzorami na tej stronie:

      http://svetlyachoks.gallery.ru/?p=albums&parent=b7O3

      Usuń
  15. Oj kochana jak zwykle przyprawiasz mnie o palpitacje sercowe-:)))) To Ty haftować tez umiesz???? kurcze ,że tak beszczelnie zapytam -a czego nie potrafisz??? heheh.Rudolfik cudny!
    Oczywiście ponczowanie jak najbardziej na sierpień wskazane.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do niedawna powiedziałabym, że frywolitkować nie umiem, ale już umiem :))) Teraz mi koronka klockowa została i przędzenie :))))

      Usuń
  16. piękny hafcik..! a Pani Szanowna to na kanwie dziubie czy na czym ? ładny kolor tego czegoś. bardzo ciekawe , jakie będzie dalsze przetwórstwo ...
    co do Burdy, zalajkowałam, podpisałam gdzie trzeba od pierwszego kopa. niech mają, a co !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziubię (i to jest bardzo dobre określenie :))) na zwykłej bawełnie, zakupionej dawno temu w IKEI.
      Do donie Burdzie do zrozumienia bardzo dziękuję. W imieniu swoim i Ślubnego też!

      Usuń
    2. Ja również do niektórych haftów używam tkanin z IKEI, głównie tych gładkich jak Lenda, Bomull czy Ditte. Są lepszej jakości niż bawełny spotykane w większości sklepów z tkaninami.
      Na moje oko to jest haft czarny. bardzo podoba mi się wzór :) wygląda jak kunsztowna koronka. Miłego dziubania!

      Usuń
    3. @ MMR - miało być oczywiście "Za danie Burdzie..." :))) jakoś mi się klawisze znarowiły.

      @ Arachne - to jest konkretnie Ditte i też jestem pod sporym wrażeniem jakości bawełny w IKEI. A do haftu bywają niezastąpione, jeśli ktoś nie haftuje na kanwie, tak jak ja.
      I tak - to jest haft czarny, czyli "blackwork" - jedna z moich ulubionych technik haftu, elegancka i z milionem zastosowań użytkowych.

      Usuń
  17. Popieram robienie poncza późnym latem bo czekam uprzejmie i na razie nic nie przypominam o takich spodniach dresowych co to miały być... Buziaki Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spodnie dresowe będą zwieńczeniem szkoły szycia, przynajmniej taką mam nadzieję :) Czyli pojawią się w wakacje.

      Usuń
    2. yes! yes!yes! pozdrawiam Basia

      Usuń
  18. Rudolfik super! Hafcik zapowiada się świetnie, a ponczo jak najbardziej w sierpniu:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! I cieszy mnie, że pomysł robienia poncza w sierpniu jest ok :)

      Usuń
  19. Poza tym, jestem za przesunięciem poncza na sierpień.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ach, pani Kreatywna, pani jest bardzo Intensywna. Dobrze mieć teściową z zapasami w szufladach. Tez będę taką teściową:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pseudonim artystyczny zobowiązuje :)))
      A Teściowa z przepastnymi szufladami to skarb, więc zbieraj, żebyś później miała czym mamić synową :)))

      Usuń
  21. zdecydowanie za dużo potrafisz:))
    rudasek jest przecudnej urody i to wykończenie!!! i hafcik takiż sam cudny:)
    ponczo chętnie w sierpniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Ja bym się chętnie jeszcze paru rzeczy nauczyła.
      Dziękuję za pochwały hurtowo.

      Usuń
  22. Haftowany wzór wygląda na bardzo pracochłonny.
    Sweterek rośnie w oczach... Czemu moje robótki nie mkną do przodu tak szybko?
    A jeżeli chodzi o Razem-Robienie to jestem za sierpniem. Do tego czasu na pewno skończę moje zaczęte prace.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się spodziewałam, że to pracochłonne będzie, nauczona poprzednimi haftami w tym stylu, ale okazuje się, że dość szybko go przybywa.
      I dobrze, że sierpień.

      Usuń
  23. A to haftowane to w zamyśle ???? zdradź słodką tajemnicę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie tajemnica. Mogę tylko powiedzieć, że to część nieco większego kompletu, ale tylko nieco większego :)

      Usuń
  24. Agosto !👍godlesia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać sierpień wszystkim "leży" :) Anche in italiano :)

      Usuń
  25. A na tłusty czwartek zrobimy kiedyś RAZEM-Paczki?😃godlesia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Razem-Pączki to nie ze mną, bo ani ich nie smażę, ani ich nie jem. Ale jakieś babeczki zdobione... :)))))))))0

      Usuń
  26. Jesteś jak burza kobieto chciało by się powiedzieć szyje,dzierga,haftuje krawaty wiąże itd.
    zapowiada się piękny hafcik
    chustę już zrobiłam jak mam ci przesłać zdjęcie?
    teraz czekam na ponczo
    jeśli chodzi o mnie może być w sierpniu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz, co jest po "krawaty wiąże"? :))))))))
      Haft mam nadzieję, że wyjdzie taki, jak mi się wymarzył.
      Zdjęcie poproszę bardzo na maila, co to go widać w pasku po prawej pod malinami :)

      Usuń
  27. Do sierpnia jest szansa że może podgonimy " zadania domowe". Rudolfik ma tak piękny wzór że dodany inny kolor odwrócił by od niego uwagę. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Może nawet się stęsknicie za razem dzierganiem :)
      I Rudolfik raczej monochromatyczny będzie.

      Usuń
  28. Ja tez jestem za zwolnieniem tempa, jestem mocno do tylu z razem robieniem. Teraz mam na drutach entrelac, bo bardzo mnie zaciekawila ta technika, ale o sweterku lepiej nie mowic.
    Glosuje za sierpniem.

    A co wyniknie z tego cudnego haftu?

    Pozdrawiam wiosennie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatem sierpień i kropka!

      Z haftu wyniknie mały komplecik, ale na razie niech zostanie tajemnicą, co konkretnie :)

      Usuń
  29. Sierpień to bardzo dobry pomysł,tym bardziej że po drodze będzie urlop i od "drutowania" też trzeba odpocząć.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my odpoczniemy trochę teraz, przed Letnią Szkoła Szycia :)

      Usuń
  30. To Ty jeszcze haftujesz?!!! Jestes jak orkiestra w jednym.
    Poncho w sierpniu, no jasne, to i tak moze okazac sie za szybko hahahaha.
    Rydzyk ( Twoj rydzyk, nie mylic z Tym Rydzykiem oczywiscie) cudowny, piekny, wspanialy i strasznie pracochlonny, nie trzeba mu kolorkow i tak rzuca na kolana. Ja kocham takie kolory i one mnie, aaaach.
    Zrobilas juz tak wiele a ja mam jeszcze rekaw do zrobienia w sweterku, jestem powolne cos do niczego buuuuuuu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A owszem, haftuję również, ale relatywnie najrzadziej :)))
      Dobrze, że potwierdzasz decyzję, że jednak bez dodatkowego koloru, bo ja niby zdecydowałam, ale mam tendencje do zmiany zdania co dwa dni.

      Usuń
  31. Piękny ten haft powstaje! Ja niestety nie mam ręki do drutów i haftowania, ale tak mi się przyjemnie patrzy na Twoją twórczość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję! Haft pojawia się u mnie najrzadziej, ale lubię haftować, szczególnie, jeśli później ten haft wykorzystuję w czymś użytkowym.

      Usuń