W końcu! Mówiłam, że musi mi się przyśnić i od razu wszystko będzie jasne. I przyśniło mi się, a raczej przyśniła mi się... LOVE-ramka z zawartością i decyzja zapadła.
Będę wyszywać, przyszywać, aplikować, przytwierdzać i frywolić. Nawet zaopatrzyłam się we wszystkie niezbędne akcesoria:
Wzór? Nie ma i nie będzie. Mam zamiar - przepraszam za angielszczyznę - "free-stylować". Ku tej "swawoli twórczej" skłania mnie też to, że mam cztery małe płaszczyzny i każdą w odmiennym kształcie. Zatem "elementy składowe" będą takie same, kolorystyka spójna, ale układ... swawolnie swobodny.
Mam nadzieję, że do końca miesiąca się z tym bardzo bizantyjskim haftem uwinę.
***
Tak nagle, znienacka zupełnie, bez ostrzeżenia dopadła mnie chęć wyprodukowania parzystej ilości skarpetek. Ta nagła potrzeba ma duży związek z dwoma motkami skarpetkowej wełny (prezentu od Joli), która leżała na samym wierzchu Szuflady Robótkowej i nęciła. Dziergam - ku swemu wielkiemu zaskoczeniu - coś według wzoru. U mnie wzorek będzie znacznie mniej widoczny, bo wełenka w paseczki, ale jestem pewna, że powstanie jeszcze jedna para - jednolita kolorystycznie, żeby się ten niewiarygodnie urokliwy splot warkoczy godnie prezentował na mych odnóżach.
Jestem już na etapie piętek, a później mam zamiar dziergać do upadłego... to znaczy do wykończenia motków. Zakolanówki to mi raczej nie wyjdą, ale mam nadzieję, że będę miała prawie podkolanówki.
***
I jeszcze nasz hiperaktywny kocio. Spróbuj kobieto zrobić zdjęcia bez Kociołka na pierwszym planie.
Wystarczy położyć torbę z rzeczami do sfotografowania, żeby się Kociokwik pojawił i wykazał zdrowe zainteresowanie:
Wsadził łeb tam, gdzie nie należy:
A stanowczo upomniany werbalnie, żeby się oddalił i i nie obkłaczał czarnego materiału, robi taką minę i ma człowieka w głębokim poważaniu :)))
***
I jeszcze informacja związana z Konkursem Szatańsko Kreatywnym. Do "szóstkowego" licznika brakuje nam 13 tysięcy wejść - a to oznacza, że na nadsyłanie Dzieł Konkursowych zostało bardzo mało czasu (około tygodnia).
Mamy już ponad 30 zgłoszonych Dzieł, a to zapewne jeszcze nie koniec.
Komisja Konkursowa z Piekła Rodem powoli zaczyna wpadać w panikę, bo wybór będzie... trudny - to mało powiedziane. Ale i Was zachęcam do bardzo uważnego zapoznawania się z uczestnikami Konkursu i ich Dziełami, bo jeśli sądzicie, że przez te trzy dni, które Komisja ma na podjecie decyzji, Wy będziecie tylko kibicować... jesteście "w mylnym błędzie"!!! Też będziecie mieli piekielnie odpowiedzialne zadanie, ale jakie - dowiecie się dokładnie w momencie zamknięcia Konkursu, kiedy na liczniku zobaczymy 666.666.
Fajny motyw z ramką:) Czekam na wyniki freestyle'owania :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Pokaże na pewno co mi z freestylowania wyszło :)
UsuńAni przez chwile w Ciebie nie watpilam i prosze jak szybko znalazlas rozwiazanie.Az mnie ciekawosc zzera jaki bedzie efekt koncowy zarowno wypelnienia rameczki jak i skarpetek.
OdpowiedzUsuńTeraz muszę tylko sen przełożyć na rzeczywistość :)))
UsuńI skarpetki, i ramkę pokażę, jak tylko skończę.
Zapewne stworzysz coś wyjątkowego ,czekam na końcowy efekt,
OdpowiedzUsuńto się uśmiałam z tego kociołka .
Ja się z kociołka uśmiałam troszkę mniej, bo miałam futro w kadrze non stop :))
UsuńNajlepsze decyzje to te wyśnione ,coś o tym wiem .Czekam z niecierpliwością na bizancjum a zapowiada się frywolnie więc olala będzie się działo.
OdpowiedzUsuńCo do konkursu to Twoja zapowiedz wzbudza mój......strach!!!!
co to będzie co to będzie?
A czym Ty się stresujesz? Nikt drugiego Dzieła Konkursowego nie każe robić. A czymś Was trzeba zając przez te trzy doby czekania :))))
UsuńSkarpeciochy fantastyczne :) Koty tak mają, moje też zawsze pchają się do zdjęć :)
OdpowiedzUsuńCzekam na ramkową improwizację.
Improwizację i skarpety zaprezentuję jak tylko powstaną.
UsuńA kot i zdjęcia - są takie dziewczyny, których kot ucieka na widok aparatu... ale to nie nasz :)))
Mina kota - bezcenna! Czyżby coś podsumował? ;-)
OdpowiedzUsuńChyba najprędzej mnie i moje "całkiem niezrozumiałe zasady, że tasiemkami się nie należy bawić".
UsuńKocio bezkonkurencyjny, mina mowi wszystko co trzeba hahahahaha.
OdpowiedzUsuńOkrutnie jestem ciekawa co wykombinujesz w ramkach, ze o skarpetkach nie wspomne, czekam cala w dreszczach.
Intrygujace co wymyslilas dla nas, pewnie cos diabelskiego...
Ja wiem, co w ramkach wykombinuję w oparciu o marzenia senne - ciekawe jak mi się to przełoży na jawę :)
UsuńDla Was - będzie zadanie bojowe!
jakbym widziała moją kotkę. Wszędzie musi wsadzić ten nochal. Jestem ciekawa tego zadania dla nas. A może będzie też nagroda publiczności? Nie mam pojęcia co wykombinowałaś. Idę myśleć i robić chustę.Nabrałam mnóstwo oczek i teraz się boję, że będzie za długa/szeroka (zależy jak na to spojrzymy) :)
OdpowiedzUsuńZadanie dla Was pojawi się tak szybko, jak zobaczymy same szóstki i wcześniej słowa nie pisnę :))
UsuńA chusta najwyżej będzie do omotywania się. Poza tym przy blokowaniu będziemy ciągnąć wszerz, więc trochę tej długości ubędzie.
Piszesz: "Będę wyszywać, przyszywać, aplikować, przytwierdzać i frywolić." - aż nie mogę doczekać się efektu tylu działań artystycznych.
OdpowiedzUsuńKocio śliczny (jak zawsze), a oburzona mina bezcenna :D
pozdrawiam :)
Mały w oburzonych minach jest jedyny w swoim rodzaju.
UsuńEfekty pokażę jak tylko będą - ale to trochę potrwa, bo nawymyślałam jak pijany zając.
Zanosi się na bardzo ciekawą pracę - zobaczymy co wymyślisz :)
OdpowiedzUsuńSpośród tych prac konkursowych wybrałam mojego faworyta i chętnie oddam na niego swój głos, o ile przewidujesz jakieś głosowanie :)
Chwila cierpliwości i wyjaśni się Wasza rola w Konkursie, ale warto poszukać swojego faworyta :)))
UsuńOOO jestem straszliwie ciekawa tej ramki:)
OdpowiedzUsuńSkarpeciochy zapowiadają się fajnie, a kocio jest rewelacyjny:)
Skarpetki już są - jest baaardzo zadowolona, oby z ramką efekt był równie zadowalający.
UsuńCiekawość ogromna co też się w ramkach znajdzie!
OdpowiedzUsuńCo do skarpet, to z Twojej włóczki wyglądają sporo efektowniej. Prawdę mówiąc, to na pierwowzorze ani pół oka bym nie zawiesiła, natomiast na Twoich oba i to z achami:)
To skarpetki już są i sposób robienia jest upi... upiornie zakręcony, ale efekt bardzo, bardzo :)
UsuńNo to czekam cierpliwie na nową ramkę:)) pozdrawiam Basia
OdpowiedzUsuńMateriały są, tylko jeszcze czas...
UsuńNo właśnie przypomniałaś mi, że jeszcze nie naumiałam się robić skarpetek :)) Niech no tylko skończę obiecane rzeczy, zrobię i chustę, i skarpetki i.... a to już niespodzianka :))
OdpowiedzUsuńOgromnie jestem ciekawa, co tym razem wymyśliłaś w tych ramkach, ale czuję, że będzie bosko :))
Rób, szczególnie to ostatnie, bo poczułam się zaciekawiona!
UsuńSkarpetek nigdy za dużo! Kocham je robić :) A moja córcia zagląda tu do Ciebie czasem - razem ze mną i chce kotka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Asia
Popieram - skarpetek nigdy za dużo :))
UsuńA kotek - stworzenie cudowne, ale obowiązków - przynajmniej przy tym naszym - sporo.
Wyobraź sobie ten stan, kiedy koty są dwa :-) I to wyjątkowo zdeterminowane do testowania jakości rękodzielniczych wyrobów.
OdpowiedzUsuńSiedzi taki jeden z drugim u mnie na ramionach (ciekawe jaki to stopień oficerski, kiedy jeden kot na pagonie :P) i nachalnie wgapiają się w migające koraliki/druty/szydełka...
PS. Zapraszam do siebie. Na torcik :-)
Usuń:))) Wiem, jak to jest, gdy koty są dwa, bo przez całe lata ganiały nam po mieszkaniu parzyście :))) Ale na szczęście bardziej interesowały się własnymi zabawkami niż czymkolwiek robótkowym.
Usuńto szybko niech się sen ziści i będziecie mieć śliczną ramkę:) fajne skarpetki, podobne mam w planach, kocio cudowny
OdpowiedzUsuń