W poprzednich odcinkach:
- Prolog - czyli spis niezbędnych narzędzi i materiałów;
- Część pierwsza - od zera do rzędu 8. Schematu A;
- Część druga - rzędy od 9. do 38. Schematu A.
A dzisiaj kończymy Schemat A - czyli przed nami ostatnie osiem rzędów, w tym... koraliki :)))
1. Rzędy 1. i 2. - oglądamy tutaj.
2. Rzędy 3. i 4. - oglądamy tutaj.
3. Rzędy 5. i 6. - oglądamy tutaj.
Rząd piąty to ten, w którym pojawiają się koraliki. Trzy sposoby ich wrabiania (przy użyciu szydełka, narzędzia do repasacji pończoch oraz nawlekacza igieł do szycia ręcznego) są pokazane na filmie.
O wrabianiu koralików było także wcześniej na blogu, przy okazji chusty Gail i można sobie to obejrzeć tutaj.
Ale jakiś czas temu Genia podzieliła się mailowo genialnym sposobem na stworzenie narzędzia do nawlekania koralików domowym sposobem. Uzyskałam pozwolenie na "podaj dalej", więc po prostu zacytuję maila:
"I oto powstało urządzenie nazwane przeze mnie 3xP (P-rymitywnie, P-rzydatny, P-rzyrząd ).
Zdjęcie dzięki uprzejmości Geni. |
Oto
spis potrzebnych rzeczy do wykonania 3xP:
- haczyk wędkarski
- korek od wina
- kuchenka gazowa (jej mały palnik) albo świeczka
- kombinerki i jakieś obcążki
Sposób wykonania:
trzymając haczyk w kombinerkach rozgrzać nad płomieniem do lekkiego zaczerwienienia, drugimi obcążkami wyprostować haczyk, a następnie samą końcówkę (tę ostrą) zagiąć leciutko tak, żeby mogła zahaczać o włóczkę. To zagięcie musi być minimalne, żeby mogło przechodzić przez otwór koralika. Drugą końcówkę haczyka (tę lekko spłaszczoną oryginalnie) wcisnąć w korek od wina i gotowe!!!"
- haczyk wędkarski
- korek od wina
- kuchenka gazowa (jej mały palnik) albo świeczka
- kombinerki i jakieś obcążki
Sposób wykonania:
trzymając haczyk w kombinerkach rozgrzać nad płomieniem do lekkiego zaczerwienienia, drugimi obcążkami wyprostować haczyk, a następnie samą końcówkę (tę ostrą) zagiąć leciutko tak, żeby mogła zahaczać o włóczkę. To zagięcie musi być minimalne, żeby mogło przechodzić przez otwór koralika. Drugą końcówkę haczyka (tę lekko spłaszczoną oryginalnie) wcisnąć w korek od wina i gotowe!!!"
Prawda, że proste i genialne!!!??? Geni bardzo dziękuję, że nie tylko chciała się tym pomysłem podzielić, ale jeszcze podesłała mi zdjęcia z "procesu produkcji".
Ale wracamy do Ananasów i czas na:
4. Rząd 7. i 8. - oglądamy tutaj.
Uwaga, w tym rzędzie nieparzystym będziemy przerabiać pięć oczek razem na prawo. Ze względu na to, że dwa rządki niżej mamy koraliki i niefortunne zgubienie oczka w rzędzie siódmym (tym obecnym) może mieć bardzo dramatyczne konsekwencje, ja rezygnuję z układania oczek przed przerobieniem ich razem tak, by środkowe (w tym wypadku trzecie oczko) znalazło się na wierzchu (jak to robiliśmy wcześniej dla trzech oczek razem przerabianych na prawo). Zamykam je po prostu tak, jak są poukładane na drucie. I pomagam sobie szydełkiem, co widać na filmach.
5. Zamykamy oczka, tworząc szydełkowe półkola.
Początek tego dzieła oglądamy tutaj.
A końcówkę, w tym zabezpieczanie nitki, żeby nam się nic nie zaczęło pruć w czasie prania i blokowania - oglądamy tutaj.
Tym sposobem skończyliśmy Schemat A, a tym samym ozdobną część chusty. Jutro ciąg dalszy i zabierzemy się za rozszyfrowywanie Schematu B i kształtowanie "rogala" przy użyciu rzędów skróconych.
Cholipka, chcialam robic chuste bez koralikow ale jak tak ogladalam Twoje filmiki, to nabralam ochoty, dobrze wiec sie stalo, ze jestem troche "w ogonie", bo otworza pasmanterie zanim dojde do koralikowego rzedu. Masz cos z kusicielki hahahaha
OdpowiedzUsuńZrób z koralikami. Robota jak dla nawiedzonego Kopciuszka, to ich wrabianie tutaj, ale efekt jest piękny.
UsuńGdyby ktoś potrzebował to chętnie się włosem konika podzielę. Mam jeszcze kilka w zapasie. Proszę się zgłaszać.
OdpowiedzUsuńFilmiki jak zwykle świetne, skąd Ty bierzesz takie fajne koraliki?
Pisałaś kiedyś, że motki lace Dropsa się nie kończą, mój niestety się skończył w najmniej odpowiednim momencie. I teraz nie wiem co zrobić. Na border chyba jej wystarczy a na środek to już nie. Nie chciałabym dokupować identycznego motka, ale do koloru o nazwie burgund ciężko będzie coś dobrać. Mam resztki czarnej ale nie mam pojęcia co to jest i czy się zblokuje. Chyba będzie musiała poleżeć i poczekać aż mi natchnienie przyjdzie i coś wymyślę. A tak chciałam ją już mieć .Buuu
Nie powiedziałam, że to Ty z tym końskim włosiem szalałaś, bo nie pamiętałam, czy "rozmawiałyśmy" o tym w komentarzach czy mailowo, wiec wolałam nie ryzykować złamania tajemnicy korespondencji bardzo prywatnej : )))
UsuńRób czarny środek!!! Będzie jedna z bardzie oryginalnych chust przez te dwa kolory. I nie martw się blokowaniem - Lace Dropsa Ci to przytrzyma tam, gdzie najważniejsze, czyli na ażurowym brzegu i nadal całości taki kształt jak ma być, a środek najwyżej będzie trochę bardziej wklęsły.
Będziesz miała cudną wersję!
O końskim owłosieniu było publicznie na blogu, w komentarzach, ale i tak podziwiam , że ogóle to zapamiętałaś .Pójdę za Twoją radą bo mnie łapy swędzą do tej robótki strasznie.
UsuńJa posiadam taki burgund, chcę z niej zrobić Rose Fragrance, na którą teoretycznie potrzebuję około 500m....no 600 z zapasem powinno wystarczyć. Mogę się więc podzielić i oddać jakieś 20 gram. Pytanie tylko, czy Tobie tyle wystarczy?
UsuńKochana wystarczy w zupełności, bo zabraknie mi na 3 rzędy borderu i środek. Jak mogę się z Tobą skontaktować? Mój e-mail to gardenia15@interia.pl
UsuńInformacja dla tych, którzy chcieliby sobie kupić przyrząd do repasacji pończoch, żeby sobie radzić z wrabianiem małych koralików. Ewa właśnie podesłała w mailu namiary na pasmanterię internetową, gdzie można sobie takie narzędzie koralikowej zbrodni zamówić za grosze:
OdpowiedzUsuńhttp://pasmanteria-sklep.pl/pl/igla-do-repasacji.html
Ewa, bardzo dziękuję jeszcze raz, na pewno ktoś skorzysta!
Startuję , to jest, dziergam dalej. Bez koralików, niestety... Może w następnej robótce, aktualnie mam za grubą (wg. mnie) włóczkę .
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki... wirtualnie trzymamy, bo w łapach to każda z nas ma druty :)))
UsuńA koraliki przy grubej włóczce sobie daruj - koszmarne jest przeciąganie podwójnej nitki przez małe oczka.
I bez koralików będzie bardzo ozdobnie!
Strasznie się cieszę że jest dalszy ciąg bo czekałam z niecierpliwością bo właśnie skończyłam 38 rząd.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie to ,tez koraliki sobie daruje bo moja chusta jest taka pstrokata że i tak było by je słabo widać.
Zastanawiałam się nad inną włóczką tylko już za dużo zrobiłam ,a kid mohair pruje się fatalnie .
Czyli robię do końca co będzie to będzie
Może wykluje się piękny motylek z tej wełenki .
Pozdrawiam
No to dalszy ciąg jak znalazł. A jutro dokładka :)
UsuńPrzy bardzo kolorowej wełence to ja mam zawsze dylemat, jakie koraliki pasują i zazwyczaj też się kończy tym, że rezygnuję z nich w ogóle.
Ech, jestem strasznie do tyłu, pięć rzędów dopiero mam. Wszystko przez to, że lace drops i ja jakoś nie mogliśmy się porozumieć w pierwszym momencie. Dopiero po chwili bezskutecznego poszukiwania początku nitki, dotarło do mnie, że ten mały supełek, którym wzgardziłam na początku to zawiązane końce. W między czasie lace drops raczył się trochę poplątać, w związku z czym przewijanie go w kłębek zajęło mi sporo czasu. Na szczęście obyło się bez drastycznych działań z użyciem nożyczek i teraz już współpracujemy w pełniej komitywie ;)
OdpowiedzUsuń:)))) Zwijają tego Dropsa w magiczny sposób, ale jak się na początku nie rozgryzie... początku, to bywa różnie. Dobrze, że obyło się bez cięcia.
UsuńAle skoro pięć rzędów już jest, to teraz będzie tylko szybciej.
Ja zaczęłam dopiero wczoraj i mam skończony rząd 28 :-) Fajnie i szybko się robi. Następna będzie Rose Fragrance tej samej autorkii :-)
OdpowiedzUsuń:)))) Brawo! Tempo godne sprinterki nie dziewiarki!
UsuńA autorka Ananasów ma talent do tworzenia niebanalnych wzorów, sama się "czaję" na kilka :))
Agnieszko,
OdpowiedzUsuńtak się zastanawiam, czy ten przyrząd do nawlekania koralików można by było zastąpić szydełkiem do cerowania? Jest ono bardzo cienkie, haczyk niewielki, a ten zastrzask, można by oderwać uznając, że szydełko służy tylko do nawlekania koralików. Chociaż przyznam się, nie wiem jak z grubością tego szydełka jest. hmm.
Można zastąpić wszystkim, co się w praktyce sprawdzi! :))))
UsuńNie istnieje jedna, jedyna, słuszna i uznana szkoła "koralikowania" w dzianinach. Jak widzisz ja sama używam trzech sposobów, zależnie od wielkości otworu w koralikach.
A swoją drogą - jak wygląda szydełko do cerowania - bo się poczułam bardzo niedouczona w temacie :)))
Użyłam jakże mało fachowej nazwy, po której nie szło znaleźć tego co trzeba - szukałam i znalazłam je pod nazwą "igła do repasacji". :)) A tutaj podrzucam link, gdzie znajduje się zdjęcie tego urządzenia.
Usuńhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Repasacja
jeszcze nie doszłam do 38 rzędu, niestety po siódmym zaliczyłam prucie i zaczynałam od początku, ale cieszę się, że jest już dalszy ciąg, dzięki czemu jak dojdę do części trzeciej, nie będę miała przerwy w ananaskowaniu
OdpowiedzUsuńPruciem się nie martw! Normalne!
UsuńA teraz masz już komplet materiałów, czyli i czwarta ostatnią część - przestoju nie będzie żadnego :)))
co prawda nie jestem w temacie, ale może kiedyś skorzystam ze wzorku więc śledzę kolejne poczynania! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBędzie leżeć i czekać, wrócisz do niego w dowolnej i dogodnej chwili :)
UsuńOj, to Wy już kończycie, a ja dopiero zamówiłam włóczkę i mam nadzieję, że jutro do mnie doleci :) Czy to razemrobienie będzie się jeszcze liczyć? :D
OdpowiedzUsuńBędzie się liczyć!!! Ja już kiedyś pisałam, że Razem-Robienie się zaczyna, ale nigdy nie kończy. Miejsce w galerii Rzeczy Razem-Robionych czeka na Was zawsze. I jeśli ktoś właśnie teraz dzierga rękawiczki z pierwszego Razem-Robienia, to może z dumą przesłać fotki!!!
Usuń