Część piąta i w zasadzie ostatnia, bo zrobimy w niej:
- ozdobne zaszewki na wysokości talii,
- nabierzemy oczka i zrobimy główkę rękawa,
- zrobimy rękawy.
Zaczniemy od czynności dość pracochłonnej - pozaszywamy ozdobne zaszewki na wysokości talii.
Zaczynamy od wyznaczenia, na jakiej wysokości te zaszewki mają się znaleźć i jakiej szerokości ma być ten ozdobny, zaszewkowy pas. Można sobie pomóc, strojąc w sweterek manekina, co zrobiłam ja, wykorzystując do pomocy Denatkę. Można też założyć sweterek na siebie i stanąć przed lustrem.
Żeby nie męczyć się z ustaleniem, gdzie mają być poszczególne kolumny zakładek idących w górę, wykorzystamy charakterystyczne miejsce ozdobnej plisy w pawie oczka, czyli miejsce "dolinki" we wzorze, gdzie najlepiej widoczne jest środkowe oczko, znajdujące się pomiędzy narzutami. Liczymy sobie, ile oczek jest od plisy do zaznaczonego początku zaszewek.
To, ile oczek zszyjemy, czyli jaką szerokość będzie miała pojedyncza zaszewka zależy od tego, jak bardzo chcemy naszą bluzkę zwęzić w pasie - sześć kolumn oczek (trzy na lewo i trzy na prawo od środka zaszewki wyznaczonego przez środkowe oczko "dolinki" pawich oczek) to jest standardowa ilość. Jeśli mamy do "ukrycia" w pasie więcej, to robimy na przykład osiem oczek, jeśli mniej - cztery.
Musimy też zdecydować, co ile rzędów kolejne zaszewki w kolumnie zrobimy (czyli odległość między nimi w górę). Ja tym razem chciałam, żeby było ich więcej niż w szarej Tubie i robiłam je w co 10. oczku, licząc od poprzedniej zaszewki.
Do szycia używamy koniecznie tej samej nitki, z której powstaje korpus sweterka, żeby te "techniczne" łączenia nie były widoczne. Zszywając oczka, pamiętamy, żeby łączyć ze sobą oczka na tej samej wysokości (robione w tym samym okrążeniu) i że łapiemy igłą dwie nitki danego oczka - po prawej stronie wbijając się igłą od dołu, a po lewej stronie od góry, żeby nitka, którą zszywamy, się nie krzyżowała. Zaciskamy nitkę bardzo porządnie i wiążemy super-supeł.
Po pozaszywaniu zaszewek mamy całe mnóstwo nitek do przeciągnięcia na lewą stronę. Robimy to szydełkiem i na wszelki wypadek na lewej stronie też wiążemy supełek.
Jeśli ktoś chce sobie zaszewki ozdobić, to to jest właściwy moment. Można dodać zdobienia nitką w innym kolorze (na przykład takim, jak ozdobna plisa), można doszyć koraliki, można poszaleć dowolnie.
Po przeciągnięciu wszystkich nitek na lewą stronę i ewentualnym szaleństwie zdobniczym nitki po lewej stronie powinniśmy jakoś ujarzmić (bo dużo ich tam fruwa) i zabezpieczyć. Najlepiej zrobić to przyszywając je do dzianiny. Przyszywamy nitką w kolorze sweterka (koniecznie!). I wbijamy się tylko w wypukłe żeberka lewych oczek, żeby te szwy zabezpieczające nie pokazywały nam się po prawej stronie. Lewa strona z pozaszywanymi nitkami wygląda tak:
A robienie zaszewek oglądamy sobie poniżej, na filmie, w którym Mały gra główną rolę (z góry przepraszam za dodatkowe efekty dźwiękowe):
Czas na rękawy. Zrobimy je od góry jako rękawy z główką. Zanim weźmiemy druty w dłoń, musimy trochę policzyć.
Nie panikujemy, spokojnie czytamy wszystkie wyjaśnienia i obliczenia, patrzymy na obrazek poglądowy, oglądamy filmik i przeliczamy spokojnie własne oczka.
Dokonujemy następujących obliczeń:
1. Sprawdzamy, co nam wyszło w robionej na samym początku próbce. U mnie to było: 13 oczek=5cm.
2. Ustalamy, jaki obwód ma mieć rękaw tuż pod pachą, czyli w najszerszym miejscu. Możemy sobie zmierzyć obwód bicepsu (dodając kilka centymetrów luzu) lub zmierzyć, ile ma w obwodzie rękaw, w bluzce, którą lubimy. U mnie to jest około 40cm.
3. Przeliczamy sobie ten obwód na oczka:
13 oczek=5cm (z próbki)
X oczek =40cm (w rękawie)
X=13*40/5=104 oczka.
Czyli mój rękaw po zrobieniu główki, w swoim najszerszym miejscu ma mieć 104 oczka.
4. Obliczamy, ile oczek zamknęliśmy na utworzenie podkroju pachy - ja zamykałam w sekwencji 4-3-3-2=razem 12 oczek po dwóch stronach. Czyli u mnie podkrój pachy ukształtowały 24 oczka.
5. Odejmujemy od ogólnej liczby oczek rękawa oczka z podkroju pachy. U mnie 104 oczka-24 oczka=80 oczek.
6. Te 80 oczek zrobimy w zasadniczej części główki rękawa. Dzielimy je na trzy części. 80oczek/3= około 26 oczek. Jeśli wyjdzie nam dzielnie nierówno, to zawsze te niepodzielne oczka wpychamy w środkową część główki, czyli u mnie ta część będzie miała nie 26 a 28 oczek. Moja główka rękawa zostanie ukształtowana następująco:
26 oczek (strona lewa) - 28 oczek (część środkowa) - 26 oczek (strona prawa) = razem 80 oczek.
7. Mamy rozliczone oczka, czas podzielić na 3 części centymetry podkroju pachy. Mierzymy pionową część podkroju pachy (czyli nie patrzymy nawet na oczka zamykane, by ukształtować łuki, zajmujemy się tylko prostym, pionowym kawałkiem). U mnie ma on około 19 centymetrów, czyli mnożąc to razy 2 (bo mam 19cm z przodu i 19 cm z tyłu), otrzymuję około 38 cm.
8. Te 38 cm też dzielę na 3 części, co u mnie daje około 13 centymetrów. Jeszcze raz łapiemy centymetr do ręki i odmierzam sobie 13 cm na pionowej części podkroju pachy z przodu (zaczynając od dołu), miejsce zaznaczam, na przykład spinaczem biurowym. I 13cm na pionowej części podkroju pachy z tyłu - znowu zaznaczam spinaczem. Tym samy na szczycie ramienia (między spinaczami też powinnam mieć około 13 cm (mierzymy, sprawdzamy!).
9. Jeśli wszystkie otrzymane dane wrzucimy na jeden rysunek, to mamy taki schemat robienia główki rękawa:
I to samo filmowo:
Na początku filmu jest pokazane, jak sobie poradzić, jeśli nie wiemy, czy wystarczy nam włóczki na cały długi rękaw (mnie chyba raczej nie wystarczy). Żeby się nie stresować i zastanawiać, ja włóczkę ważę i wiem, że skoro mam 112 gram, to na jeden rękaw mogę przeznaczyć 55/56 gramów. To jest też zaleta robienia rękawów od góry - można dokładnie ocenić, kiedy skończyć rękaw, by był on krótki, 3/4, 7/8 czy tradycyjny długi rękaw - bo w każdej chwili możemy sweterek przymierzyć.
Zaczynamy robić rękaw - nabieramy oczka na szczycie główki. U mnie to jest 28 oczek, czyli 14 przed szwem ramienia i 14 po szwie. Nabieramy oczka na odcinku pionowym, więc postępujemy tak samo jak przy dekolcie - nabieramy z przerwami (oczko nabrane, oczko nabrane obok, oczko przerwy, oczko nabrane, oczko nabrane obok, oczko przerwy). Dzięki temu nie nabierzmy za dużo oczek i główka rękawa nie będzie nam się marszczyła.
!!!Nabierając oczka robimy te pierwsze oczka ścisło!!! Każde luźno zrobione oczko, to potencjalna dziura w dzianinie. Pilnujemy też, żeby nabierać w jednym szeregu (żeby nam powstawała równiutka linia z oczek tyłu i przodu tuz pod nabieranymi oczkami).
Nabieranie pierwszych oczek oglądamy sobie tutaj:
Kolejny rząd (oczek lewych) to jest już rząd, w którym będziemy dodawać pierwsze z oczek poszerzających główkę rękawa ( u mnie to jest po 26 oczek po lewej i po prawej stronie). Oczka dodajemy po jednym w rzędzie i zawsze na końcu rzędu.
Zaczynamy jednak od oczka brzegowego. !!!Oczek brzegowych nie będziemy przerabiać!!! Będziemy je przekładać na prawy drut bez przerabiania. Robiąc rząd oczkami lewymi układamy sobie nitkę przed drutem, wbijamy się w pierwsze oczko i bez przerabiania przekładamy na prawy drut, czyli robimy tak:
I kolejne wielkie wykrzykniki - !!!Bardzo, maniakalnie wręcz pilnujemy, żeby oczka przekładane i kolejne robione na brzegach były bardzo, bardzo ścisłe!!! Ściśle zrobione oczka na początku i na końcu rzędów to gwarancja braku dziur w dzianinie.
I jeszcze jedna uwaga - robimy sobie notatki (!!!), ile oczek już dodaliśmy na poszerzenie główki, dodatkowo zaznaczając, czy były one dodane blisko poprzedniego oczka, czy po "jednooczkowej" przerwie (bo nadal nabieramy oczka na pionowym kawałku, czyli nabieramy z przerwami).
To wracamy. Przerabiamy rząd na lewo (pamiętając o tym oczku brzegowym, które przekładamy bez przerabiania) i na końcu rzędu dodajemy pierwsze oczko na poszerzenie główki rękawa. Dodajemy je jako oczko lewe, więc wbijamy się od tyłu, w prawą stronę robótki, we właściwe oczko i przerabiamy je na lewo.
Obracamy robótkę i zaczynamy rząd prawymi, w którym dodamy "lustrzane odbicie" pierwszego oczka na poszerzenie główki - na końcu rzędu prawego.
Oczka brzegowego oczywiście nie przerabiamy, tym razem przekładamy je na prawy drut mając nitkę z tyłu robótki, czyli tak:
A wszystko to oglądamy sobie tutaj:
Tym sposobem, takim "ruchem wahadłowym" dodajemy kolejne oczka na końcach kolejnych rzędów. I jeszcze raz - oczka brzegowe przekładamy, a kolejne robimy fanatycznie ścisło. Inaczej będą dziury!!!
Po dodaniu pojedynczych oczek na poszerzenie główki rękawa powinnyśmy się znaleźć na końcu pionowego odcinka podkroju pachy, czyli na początku sekwencji oczek kształtujących łuki podkroju. Nadal będziemy poruszać się "ruchem wahadłowym", ale dodając na końcu rzędu tyle oczek, ile wcześniej zostało z tyłu i z przodu zamkniętych - czyli u mnie 2-3-3-4.
!!!To jest miejsce bardzo newralgiczne. Najłatwiej tu o powstanie dziur na styku korpusu i rękawa. Dlatego najpierw uważnie oglądamy film, zwracając uwagę na to, jak powstawaniu tych dziur zapobiec!!!
Zwracam uwagę, że oczka po lewej stronie nabieramy bez zastanowienia, a dziurom przeciwdziałamy na samym początku kolejnego rzędu (przerabianego na prawo). Dziurom przed oczkami nabieranymi w rzędach robionych prawymi przeciwdziałamy już w trakcie nabierania.
I dalej oglądamy tutaj:
I kolejne dodawanie śledzimy tutaj:
I jeszcze tutaj:
Na wszelki wypadek pokażę w zbliżeniach, jak wygląda łączenie korpusu sweterka z główką rękawa, kiedy fanatycznie pilnuje się tego, by oczka brzegowe były bardzo ścisłe. Część, w której główka była poszerzana po jednym oczku wygląda tak:
I jeszcze zbliżenie na nabieranie oczek na główkę na sekwencji oczek zamykanych na łuki pach:
Po nabraniu ostatnich oczek z sekwencji kształtującej łuk pachy - w rzędzie robionym prawymi (u mnie 4 oczka) zapominamy o robieniu w rzędach, a wracamy do robienia w okrążeniach, ale mamy mniejszy obwód rękawa niż długość żyłki, dlatego będziemy sobie żyłkę magicznie zawijać, co widać na filmie poniżej.
Ale zanim się rozpędzimy z rękawem, to musimy mieć świadomość, że rękaw powinien nam się zwężać. Ja tradycyjnie zwężam rękaw "gubiąc" w co piątym rzędzie po dwa oczka (jedno na początku okrążenia i jedno na końcu). Sugeruję zaczęcie od takiej sekwencji gubienia oczek i po przerobieniu kilku/kilkunastu centymetrów przymierzeniu swetra (wielka zaleta rękawów robionych od góry, że możemy sobie mierzyć do woli :) i zdecydowaniu, czy chcecie, żeby rękaw zwężał się wolniej (gubimy wtedy oczka na przykład w co 7., co 8. rzędzie) lub szybciej (na przykład w co 4.). Oczywiście tempo zwężania rękawa możemy zmieniać w trakcie schodzenia w dół, oby nie gwałtownie, bo zacznie się dziwnie układać.
!!!Robiąc rękaw robimy sobie notatki!!! Bo czeka nas robienie drugiego rękawa i lepiej wiedzieć, ile rzędów mamy przed sobą.
Jak przerabiamy dwa oczka razem na początku okrążenia w tych okrążeniach, gdzie zwężamy rękaw, oglądamy sobie tutaj:
A to, jak przerabiamy dwa oczka razem na prawo na końcu tego samego okrążenia oglądamy sobie poniżej:
Przy zwężaniu pamiętamy, że na końcu rękawa chcemy zrobić ozdobną plisę z pawich oczek, więc zatrzymujemy się na dole z gubieniem oczek, w takim momencie, kiedy mamy na żyłce liczbę oczek podzielną przez 17!!!
Drugi rękaw robimy analogicznie, oczywiście :)))
Będzie jeszcze jeden odcinek Tuby - techniczny, gdzie pokażemy sobie, jak pochować porządnie nitki na lewej stronie robótki, jak wyprać sweterek i co chyba najważniejsze - jak go suszyć, żeby nabrał właściwych kształtów.
Co nie zmienia faktu, że po dzisiejszym Tubowym odcinku zasadnicza część pracy jest skończona.
Haha podoba mi się kiedy Mały odgrywa jedną z głównych ról w serialu :) bo przecież jak może go zabraknąć :) zerknęłam sobie też na Galerię gotowych robótek - piękne! Kolorowo i cudownie wyglądają robótki dziewczyny! Super! Ale mając takiego coach`a to ja się wcale nie dziwię, że takie cuda powstają :)
OdpowiedzUsuńNawet się zastanawialiśmy, czy tego jeszcze raz nie nakręcić, ale prawdopodobieństwo, że Mały dalej by przeszkadzał było spore... zostało ze zwierzęciem :)
UsuńA Galeria robi wrażenie. Dziewczyny mogą być dumne.
Tiaaaa.....Czytam ten odcinek i robię notatki o co pytać...:(
OdpowiedzUsuńI proszę o wyrozumiałość, bo mi się jakiś wirus przyplątał i mało bystre pytania mogę zadawać - coś słabo kojarzę dzisiaj:(
1)czy ozdobne zaszewki są dookoła na całym obwodzie tuby, czy tylko z przodu?
2)właśnie mną wstrząsnęło, bo się zorientowałam, że cały czas oczka brzegowe zdejmowałam bez przerabiania - bardzo nabroiłam?
3)przy dekolcie nie dobierałam oczek w sekwencji blisko-blisko-przerwa, bo mi brzydko wychodziło. Sama nie wiem dlaczego. Czy wobec tego na rękawach mam czynić tak jak na dekolcie?
Jak mi się coś przypomni, to jeszcze będę męczyć (a pewnie będę). I tak długo było.
Ps.: Mam identyczną wagę:)
Bystre, niebystre, lepiej zapytać :))
Usuń1. Wolna wola. Ja leciałam dokoła po całości, ale jeśli chcesz, to możesz tylko z przodu.
2. Jeśli robiłaś to pilnując dociągania nitki (a po zdjęciach wiem, że pilnowałaś i masz linię brzegową równiejszą od mojej :))), to nie nabroiłaś, żadnych konsekwencji dla robienia główki to nie powinno mieć.
3. Czasami przy kombinacji grubość włóczki-grubość drutów, okazuje się, że jednak trzeba nabierać w każdym rzędzie. Zrób tak samo przy rękawach, tylko sprawdzaj, czy Ci się nie zaczyna coś marszczyć lub źle układać (nie powinno).
Męczyć możesz, do upadłego (Twojego lub mojego :))) od tego tu jestem, żeby pomóc.
Dziękuję Dobra Kobieto! Idę zatem sobie pozaszywać:)
UsuńSorki, że się trącam. Chyba wiem, dlaczego przy dekolcie tak Ci wychodziło, robisz podobnie jak ja, to znaczy nie przerabiasz ostatniego oczka w rzędach, dlatego to 1 oczko brzegowe jest rozciągnięte na 2 rzędy, ja po prostu łapałam nie za oczko brzegowe tylko piętro niżej, wtedy sekwencja "łap, łap, omiń" wychodzi idealnie. pozdro. hel
UsuńAleż się wtrącaj i radź, bo słusznie prawisz! Jakoś nie skojarzyłam tych dwóch informacji, że to może wynikać z tego, że Ewa nie przerabiała oczka brzegowego. Dzięki Ci, mądra, szybko kojarząca kobieto!!!
UsuńPodejrzewam, że "problem" pojawi się i przy wrabianiu rękawów i Ewa musi to uwzględnić, przy podkrojach pach aż do ramienia też są "rozciągnięte" oczka brzegowe, po prostu trzeba o tym pamiętać i to uwzględnić przy dobieraniu oczek, pozdro hel
Usuń"Ale zanim się rozpędzimy z rękawem, to musimy mieć świadomość, że rękaw powinien nam się zwężać. " hahha no tak trzeba być świadomym co się robi :)
OdpowiedzUsuńŚwiadomość tego, co się robi jest niezbędna :) Brak świadomości=częste prucie :))))
UsuńJa naprawde jestem pelna podziwu dla Ciebie! ...nie pierwszy raz...
OdpowiedzUsuńTo ja też nie pierwszy raz dziękuję bardzo!
UsuńJa tam się nie dziwię Małemu, że ma parcie na szkło. W końcu tylko w ten sposób może zwrócić na siebie uwagę swojej Pańci, ciągle zajętej działalnością pedagogiczną i zaniedbującą podstawową komórkę społeczną, czyli głównie kota :))))) W sprawie filmu nie mam nic nowego do powiedzenia - po prostu cud, miód, ryba, kit!
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam, protestuję i to głośno. Żadnego kluczowego elementu naszej podstawowej komórki społecznej nie zaniedbuję! Poza tym panowie (czyli Ślubny plus kot) nie dopuszczają, by nawet cień zaniedbania zawitał na horyzoncie, bo od razu drą paszcze (obaj :)))).
Usuńech te chlopy....
UsuńOgrom materiału przeraża, ale trzeba iść do przodu. Nawet, jeśli jeździ się do przodu po rondzie :) mam pytanie techniczne co do rękawów. Jaką wersją otrzyma się, nie zmniejszając liczby oczek w rzędzie?
OdpowiedzUsuńTo jak zwykle gorzej wygląda w teorii niż w praktyce :) Co do rękawów - robiąc je prosto będą wyglądały jak tuby (nomen omen) i jakby się minimalnie rozszerzały na dole. Jeżeli na górze będą miały umiarkowany obwód, to na dole powinny wyglądać dobrze. Poeksperymentuj z szerokością :)))
UsuńHaha, poeksperymentuję, jak już dojdę do rękawów - ale daję sobie na to 2 tygodnie! :)
UsuńJeszcze sweterka razem nie dziergam ale wszystko czytam i oglądam:-)
OdpowiedzUsuńI jestem pełna podziwu dla talentu, dla cierpliwości, dokładności i w ogóle i szczególe. Myślę, że wiele nas jest wdzięcznych za takie przedstawienie sprawy:-)
Bardzo dziękuję :) Na Twoją aktywność i zaangażowanie będę liczyć w razem-szyciu. Ktoś musi przejąć pałeczkę od Ewy, która szyć nie będzie :))))
UsuńJuż nie mogę się doczekać!!!!Co prawda sama cosik klecę przy maszynie bo wpadłam w nałóg siedzenia przy niej(jak mam czas;-) ale to nie to samo co razem:-)))))
UsuńO to to! Za te opisy pewnie nie raz jeszcze będę Ci dziękować! Bo ja zawsze robiłam zgodnie z gazetową instrukcją, gdzie wszystko robi się osobno i potem zszywa. A zszywania oczywiście nie znoszę...
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię zszywać. DO tego stopnia nie lubię, że potrafię się uprzeć i zrobić cały sweterek nawet igły do rąk nie biorąc (inaczej radzę sobie wtedy ze szwami na ramionach niż pokazałam tutaj - szydełkiem :))).
UsuńI cieszę się bardzo, że się przyda :))
o boziu ja i tak ciemna masa z tego wszystkiego jestem :((( ale PODZIWIA duzymi literami za cały opis bo jak przeczytałam cała reszta wie o co chodzi i opis przyda się wszystkim :) Kobieto jesteś wielka :*
OdpowiedzUsuńAniu, nie każdy się musi znać na wszystkim. Jak ostatnio wyznawałam Ren-yi (ależ karkołomna deklinacja mi wyszła :))), ja się kompletnie nie znam na dekupażu i jak czytam, że się coś przeciera, to mam... bardzo ciekawe wizje :)))
UsuńAle tym bardziej doceniam, że czytasz to "tureckie kazanie" :)))) W nagrodę jest już wpis spodniowy, to się od razu lepiej poczujesz, bo w krawieckim temacie :))))
ja się zakręciłam na rondzie. Ale jestem przy końcu i zaczynam pachy... Ciężko to widzę ale mam nadzieję, że mi się uda. Z 10razy obejrzę filmiki to nauczę się na pamięć i "coś" wyjdzie :D Do tej pory było tak fantastycznie wytłumaczone, że wszystko wykonywałam bez problemów. Myślę, że dalej też tak będzie. Najwyżej będę bombardować pytaniami :D mam nadzieję, że masz anielską cierpliwość
OdpowiedzUsuńUda się na pewno. To tylko tak strasznie wygląda w teorii, w praktyce okaże się całkiem proste. Ale oczywiście, gdybyś miała jakiekolwiek pytania, to pisz (jak wolisz, to na maila), będę tłumaczyć. I tak, ja mam cierpliwość, nie wiem, czy anielską, ale mam :)))
Usuńo rany! dobra jesteś w te klocki może za 10 lat też dojdę do takiej formy:), a na razie szyję, ale postanawiam, że za druty też się wezmę!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://libeelula.blogspot.com/
Kobieto jesteś wielka dzięki za pouczającą lekcje Grazyna
OdpowiedzUsuńProszę bardzo, dobrze, że to się przydaje.
UsuńFantastycznie przygotowałaś!!! Ciutkę inną metodą przyrabiam rękawy, ale wypróbuję następne zrobić zgodnie w tym czego tutaj się nauczyłam. Serdecznie dziękuję.
OdpowiedzUsuńDziękuję za pokazanie szczypanek :):):) Uratowały mnie przed traumą prucia i bardzo skutecznie poprawiły nastrój! Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo się cieszę :):):) Babaruda podała mi namiary na Twojego posta :) Jeszcze raz dziękuję!
OdpowiedzUsuńWidziałam efekt końcowy - świetnie to wygląda po bokach! I najważniejsze, że już Cię Antracyt cieszy!!! A Babaruda ma wielkiego plusa za kreatywne myślenie :)))
Usuńwitam , mam kilka pytan
OdpowiedzUsuńwitam , widzialam twuj filmik jak robic rekaw od gory -jest super ale mam jeden problem:gdy schodze na dol z robotka (mam na mysli blisko podkroju pachy)zaczynaja mi sie robic problemy z miejscem do przerabiania ostatnich oczek czyli jest bardzo ciasno miedzy drutami -jak ty to robisz ze ci to tak sprawnie idzie?czy mozesz mi to w prosty sposob wytlumaczyc ?moze tu chodzi o system trzymania drutow?bardzo cie prosze o pomoc.
OdpowiedzUsuńPrzy podkroju pachy robi się bardzo ciasno, ale tam zaczyna się robić tak jak przy magic loopie - wyciągając pętelkę żyłki w połowie obwodu rękawa. Wtedy jest łatwiej.
UsuńWszystko o magic loopie było w kursie o skarpetkach, zajrzyj tutaj:
http://www.intensywniekreatywna.blogspot.com/2013/01/razempetki-czesc-pierwsza_27.html