W części pierwszej policzymy, ile oczek jest nam potrzebne do zrobienia skarpetki, nabierzemy oczka na początek i zrobimy palce. Jednak wszystkie części Razempetek pojawią się prawie równocześnie, więc sugeruję poczekanie z łapaniem za druty, aż pooglądacie komplet materiałów.
***
Zaczynamy od zrobienia próbki z docelowej włóczki i na docelowych drutach. Próbkę można spokojnie zrobić samymi prawymi oczkami, niezależnie od tego, czy później mamy w planach jakiś wzór. Skarpetka powinna być obcisła, więc wprowadzenie wzoru co najwyżej zrobi ją nieco węższą, ale przy tak małych obwodach różnice nie będą duże.
Oprócz próbki potrzebujemy także obwodu naszej stopy w centymetrach. Stopę mierzymy "na ścisło" w kilku miejscach: w kostce, w śródstopiu i najszerszym miejscu pod palcami, a następnie te pomiary uśredniamy.
Obliczanie liczby oczek potrzebnej do zrobienia skarpetki oglądamy sobie tutaj - link do filmu.
Teraz obliczamy jeszcze, ile oczek będziemy nabierać na samym początku i zabieramy się za magiczne nawijanie włóczki na druty. Sposób nabierania oczek zawdzięczamy artykułowi Judy Becker w Knitty.
Obliczenie liczby oczek początkowych i samo ich nabieranie oglądamy tutaj - link do filmu.
Osoby, które chcą robić dwie skarpetki od razu, nabierają oczka i na lewą i na prawą skarpetkę jednocześnie - o tak:
***
Po nabraniu oczek będziemy robić pierwsze okrążenie prawymi oczkami. Uwaga!!! Pamiętamy o tym, żeby zakręcić dwie zwisające nitki dokoła siebie, zanim zaczniemy robić!
Dla tych, którzy robią dwie skarpetki równocześnie filozofia takiego działania jest pokazana poniżej. Pamiętamy o tym, że każda skarpetka, mimo, że obie są na tym samym drucie, ma swoją nitkę i cała tajemnica polega na niepomieszaniu tych nitek :))))
Drugie okrążenie robimy tak samo jak pierwsze, czyli tylko prawymi, jeszcze niczego nie dodając:
W trzecim okrążeniu i w każdym kolejnym nieparzystym zaczniemy dodawać oczka na poszerzenie miejsca na palce. Dodajemy oczka po cztery w każdym okrążeniu, wbijając się w nitkę poprzedniego rzędu pierwszego i ostatniego oczka na drucie, ale uwaga!!! - zawsze po wewnętrznej stronie, żeby tworzył nam się ładny łańcuszek wzdłuż tych dodanych oczek. O taki:
Dodawanie oczek w trzecim okrążeniu oglądamy tu:
Okrążenie czwarte i każde kolejne parzyste robimy prawymi oczkami, bez żadnego dodawania:
Powtarzamy okrążenie trzecie i czwarte, aż do momentu, kiedy będziemy mieć na drutach tyle oczek, ile jest nam potrzebne na część główną skarpetki.
***
W części drugiej zrobimy część "stopową" skarpetki w wersji warkoczowej i kolorowej w paseczki.
To już chyba nałóg. Codziennie odświeżałam bloga Intensywnie Kreatywnej (kilka razy dziennie-tak naprawdę) i się doczekałam. Jak dobrze chociaż przeczytać i popatrzeć. Skarpetki zacznę robić zgodnie z zaleceniami jak już będzie całościowy Pakiecik Razempetkowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam jak na szpilkach (na drutach) :)
Nałogi bywają różne, na szczęście niektóre niegroźne :)))
UsuńCałość już jest, można łapać za druty!
Dzisiaj zblokowałam moje echo malutkie, teraz kończę spódniczkę dla Julki... a tu już RAZEMPETY wołają..... cuuuudnie :)
UsuńPuste druty Ci nie grożą :) Zdjęcia dostałam, postaram się dzisiaj podorzucać.
UsuńJuż myślałam, że coś przegapiłam, nie ma tego pierwszego wpisu Razempetkowego, i nie ma.....
OdpowiedzUsuńCzas złapać za druty!
I tak jest przed 1. lutego :)))) Więc nie jest tak źle.
UsuńAle, ale raza człowiek wyjechał na parę godzin, dostępu do internetu nie miał, a tu już dwie części razem-petek ;). Czy nie mieliśmy zaczynać pierwszego? Nie żebym narzekała :). Razem-petkowanie czas zacząć!
OdpowiedzUsuńTrzy, ale to już wiesz :))))
UsuńA to już doczytałam, że mam czekać ;) Się uspokajam.
OdpowiedzUsuńJuż są wszystkie, można zrezygnować ze spokoju i zamienić go na entuzjazm i podekscytowanie :)))
UsuńJak to? To ja lecę włóczkę jakąś wydłubać i do roboty!!!
OdpowiedzUsuńLeć!!! Trochę wcześniej, ale się bałam, że w tygodniu nie dam rady wrzucić wszystkiego na raz.
UsuńJa jestem przygotowana.. i druty i wełna....wszystko leży i czeka do 1 lutego.
OdpowiedzUsuńChociaż świerzbi mnie, aby już zacząć. :-)
Jak wytrzymasz i nie tkniesz skarpetek do 1 lutego, to oficjalnie dostaniesz tytuł Kobiety o Żelaznej Woli!!!
UsuńJuż mnie kusi.....właśnie przed chwilą macałam wełenkę....ale jestem twarda i wytrzymam!!!
OdpowiedzUsuń:))))) Jak się złamiesz, to nikt się nie zdziwi.
UsuńHm, a ja się psychicznie i organizacyjnie przygotowałam na 1 lutego. Ale nie da rady, musze wieczorkiem przynajmniej zacząć:)
OdpowiedzUsuńA jak już zaczniesz... :)))
Usuńło matko jeszcze nie skończyłam chusty....ale juz chcę skarpetki...filcuje właśnie torbę...no Qrczaki zycia za mało:))))))))))))))
OdpowiedzUsuńKiedyś na blogu toczyła się dyskusja o standardowej liczbie rozgrzebanych prac, jakie mamy :))) Dwie/trzy to żaden rekord, więc dłub chustę, torbę i skarpetki! Przynajmniej nie możesz narzekać na nudę.
Usuńoooo a ja jeszcze siedzę w echo, myślałam, że do lutego się wyrobię,
OdpowiedzUsuńno ale razempetki już są a chcę je robić, zacznę po prostu później, bo chcę być konsekwentna i nie zacznę nowej rzeczy, póki ni skończę tej pierwszej:)
Biję brawa za konsekwencję, bo u mnie trzy rzeczy na raz to norma :)))
UsuńA kurs poczeka, zaczniesz sobie spokojnie w najdogodniejszym momencie.
Witam a ja tak sobie czasami zaglądam i podpatruje:) i powiem ze te skarpety to istna rewelka!!!! ja zawsze zaczynałam skarpety od góry i na pewno spróbuje zrobić je od dołu. Dziękuję i Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też robiłam długo tak, jak starsze pokolenia robiły, ale metoda od palców jest... zabawniejsza :) I można przymierzyć i skontrolować ilość włóczki perfekcyjnie.
UsuńEhhh wczoraj zaczełam ;-) Mówił ci ktoś że masz fajny głos? Podoba mi się sposób w jaki tłumaczysz. Skarpetki obiecałam mężu memu więc muszę skończyć. Pierwsze dwie pary popełniłam na 5 drutach - te są pierwszymi robionymi jednocześnie i na żyłce. Puki co mam tylko czubki ale jestem na dobrej drodze.
OdpowiedzUsuńMówił, ale nadal trudno mi w to uwierzyć :))) Dziwnie się siebie słyszy :))
UsuńA pierwszy krok (czyli czubki :))) najważniejszy, teraz to już z górki, może długiej górki, ale jednak :) Tym bardziej, że co "mężu" obiecane, to trzeba wyprodukować!
Witam, czy ktoś mógłby mi powiedzieć o co chodzi ze zrobieniem próbki przy obliczeniach do skarpetek. Jestem początkującym samoukiem i nie zawsze wszystko rozumiem, choć przyznam, że u Intensywnie Kreatywnej jest pokazane wszystko bardzo czytelnie. Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że ktoś odpowie :))) O próbce tak detalicznie było napisane tutaj, na samym początku wpisu.
Usuńhttp://www.intensywniekreatywna.blogspot.com/2012/07/razem-wiczki-czesc-pierwsza.html
Jeszcze raz bardzo dziękuję za odpowiedź. Świetny jest ten blog.
OdpowiedzUsuńMelduje że skończyłam, dopiero teraz ale wiem już, że to będzie moja ulubiona metoda robienia skarpet ;-) Dziękuję za superłopatologiczne wytłumaczenie krok po kroku ;-))
OdpowiedzUsuńGratuluję!!! To też moja ulubiona metoda skarpetkowania :)))
UsuńI proszę bardzo! Cieszę się, że wszystko było jasne.
Właśnie zaczęłam pierwszą w życiu skarpetę wg Twojego kursu :)
OdpowiedzUsuńTo Ty zaczynaj, a ja trzymam kciuki za bezproblemowe robienie całej pary!!!
OdpowiedzUsuńGdyby były jakieś wątpliwości, to pisz (w mailu albo gdziekolwiek w komentarzu) i koniecznie pochwal się efektem!
PS. Czy ten "awatarowy" kot jest Twój???!!! To Brytyjczyk?
Tak to mój Eric, kot brytyjski krótkowłosy :)
UsuńWłaśnie sprułam piętę, bo przy przejściu do pełnych okrążeń wyszła mi jakaś dziura z boku...
Widzę, że będę też z Tobą robić Echo Flower :) Wzór mam wydrukowany od dawna, ale bałam się za niego zabrać :)
Trafiłam z YouTube, ale koleżanka też mi o Tobie pisała - opowiadałam na prawo i lewo, że teraz nauczę się robić skarpety.
Skarpety robię samymi oczkami prawymi z szarej Fabel Dropsa, chyba do ściągacza na końcu. Myślałam o pociągnięciu ściągaczem podwójne oczka od pięty w górę, tylko nie wiem jak to będzie wyglądać i czy zda egzamin przy 40 oczkach...
Miłego świętowania urodzin Głównego Technika :)
Do Brytyjczyków mam wielki sentyment. Dwa koty tej rasy w naszej kociej historii nauczyły nas, że to rasa wyjątkowa.
UsuńDziura się nie przejmuj - pięta wymaga szczególnej uwagi i podejrzewam, że po spruciu i poprawkach jest lepiej. I koniecznie rób Echo! Ten wzór nie przestaje mnie zachwycać.
Co do pomysłu na podwójny ściągacz - poeksperymentuj, na pewno z nim będzie się skarpetka lepiej trzymała na łydce.
A Główny Technik właśnie pisze podziękowania za życzenia i oficjalnie kończy dwudniowe świętowanie :)))
witam, oglądam tutorial i coś
OdpowiedzUsuńmi nie pasuje między 6 i 7 odcinkiem, ma być ostatecznie 2x20 oczek, a jak dochodzi do rozrysowania wzoru to raptem jest 24 oczka??
Część 6 dotyczy czerwonych skarpetek, a 7 jasnych z warkoczem.
UsuńW nich są różne ilości oczek.
Witam,
OdpowiedzUsuńZaczelam uczyc sie robienia skarpetek z Pani filmu (Skarpetki krok po kroku, cz. 25) na którym widac bardzo ladne wykaczenie tych czerwonych skarpetek. Dopiero zaczynam przygode z drutami. MAm pytanie jak Pani zrobila to wykonczenie?