Przenosiny

czwartek, 11 kwietnia 2013

CO ŁĄCZY RZYM I RÓG RENIFERA?

Na pytanie, co łączy Rzym i Róg Renifera w podpoznańskiej miejscowości, jest w tej chwili tylko jedna odpowiedź - wielka fala wdzięczności i mnóstwo pozytywnej energii.

Jakiś czas temu Godlesia nieśmiało zapytała mailowo, czy może, ewentualnie, pod wieloma warunkami ujawnię jej swoje dane adresowe. Ujawniłam i dzisiaj krzyczę z Polski tak, żeby w Rzymie było słychać gromkie: "Dziękuję!!!"

Godlesiu, Twój prezent sprawił mi taką radość, że uśmiech z twarzy mi nie znika. Bardzo Ci dziękuję, bardzo, bardzo! 


Moteczki jedwabiu z moherem są w rzeczywistości w kolorze pośrednim między gołębim a morskim (jak na moje niewprawne kolorystycznie oko) i napatrzeć się na nie nie mogę i nadotykać się ich też nie mogę - bajka po prostu. Już mi chodzą po głowie trzysta cztery pomysły, co powinno z tego powstać, żeby było godne tej prezentowej nitki.
Gazetka najprawdopodobniej spowoduje u mnie kolejny Atak Skarpetkowej Manii, bo zawiera kilkadziesiąt modeli "odzieży nożnej", a każdy z nich nie tylko krzyczy: "Zrób mnie!", ale jeszcze powoduje napad kreatywności twórczej i pomysły kłębią mi się całymi... kłębami :)))
A jako dodatek - i tu kolejne gorące podziękowania, tym razem od Ślubnego, który na wieść o tej części prezentu zaklaskał uszami i aż się dziwię, że jeszcze do domu z firmy nie wrócił, żeby dokonać konsumpcji :))) - kawa w czekoladzie. Mniam!!! Rodzynki w czekoladzie, orzechy w czekoladzie i wszystko inne w czekoladzie może się schować w porównaniu ze smakiem kawy w czekoladzie!

Godlesiu, dziękuję!!!! Bardzo!!! I jeśli masz czkawkę albo palą Cię uszy lub policzki, to przepraszam, ale nie mogę przestać myśleć o tym, jak bardzo wdzięczna się czuję za ten niespodziewany i cudowny prezent.

***
A skoro już jesteśmy w takich prezentowych i mailowych klimatach, to biegniemy dalej. Liliana z Zapomnianej Pracowni przysłała maila z prośbą o poinformowanie dziergających, że u niej jest Candy o "drucianym" charakterze. Zajrzyjcie, zobaczcie, może ktoś zapała żądzą posiadania moteczków i drutów.

***
A na koniec wiadomość dnia - Samolicząca Tabelka Reglanowa jest, działa, liczy, kolorkami błyska i rwie się do działania!!! Dumna jestem z siebie jak średnio wyrośnięty warchlak w czasie ciepłego dżdżu, żeby nie napisać wprost, że jak świnia w deszcz :)))) Wyszła tak, jak mi się wyśniło, choć wczoraj wieczorem przez chwilę miałam moment zwątpienia w to, czy jestem w stanie zmusić ją do liczenia tak, jak ja chcę, a nie jak ona chce :))) Ale nie będzie mną Excel rządził! 
Udostępnię ją przy okazji pierwszego odcinka Sweterka Robionego Od Góry, czyli w weekend.
Starałam się, żeby była bardzo czytelna i przyjazna dla użytkownika, ale na wszelki wypadek będzie w komplecie filmik opowiadający "detalicznie", co i jak po kolei, co wpisujemy oraz co i gdzie nam samo wyłazi :)))

56 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie ma takiego nawiasu na klawiaturze, żeby odzwierciedlił ten mój rzeczywisty :) Dzięki!

      Usuń
  2. 304 to dokładnie tyle ile minęło od odsieczy wiedeńskiej do moich urodzin. A po tytule spodziewałam się, że ukończyłaś puzzle:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puzzle są dokładnie w połowie, czyli jeszcze trochę przede mną.

      Usuń
  3. Zajrzałam tak tylko na chwilę do netu, a tu taki wybuch entuzjazmu, że i u mnie się ściany zatrzęsły.... ;))) Serdecznie gratuluję i cieszę się wraz z Tobą i czekam na tą tabelkę :))
    ps.nic się nie zawaliło... :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe, jak silny wstrząs w skali Richtera wywołałam tym swoim entuzjazmem, ale czuję się usprawiedliwiona :))))

      Usuń
  4. Zerknęłam, gratuluję, ogromnie się ciesze i czekam z utęsknieniem, hel

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudny prezent dostałaś :) a najbardziej jestem ciekawa tej kawy w czekoladzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce też można kupić. Jak "namierzę" miejsce, to dam znać :)

      Usuń
  6. Oj, faktycznie, dla koloru i faktury tej wloczki można stracić głowę. Przecież mówią ze ile z siebie dajesz, tyle dostajesz spowrotem razy dwa. Masz, na co zasluzylas, kobieto o wielkim sercu :-)
    Mnie na razie dodatkowe emocje czekają w zwiazku z zamówiona Wielka ksiega szycia, która już czeka w Polsce aż po nią przyjadę, po drutowo-wloczkowym boomie czas na come back szycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, że świat daje tylko to, co się samemu w świat wysyła, ale Godlesia podniosła ten "zwrot" do jakieś potężnej potęgi :)))
      A Tobie widzę szykuje się bardzo obładowana podróż z Polski do domu :)

      Usuń
    2. Oj tak, odważyłam sie i kupilam trochę na Allegro, resztę kupie w Blawatku, w sklepie, gdzie sobie pomacam ;-) Dobrze, ze jeden bagaż większy kupiony, miał być na mezowskie wedliny, ale będzie na moje szmatki i dodatki, co by singerka miała co robić zanim zacznę następny kurs w collegu od września. Jeszcze teraz dziękuję za namiary :-*

      Usuń
  7. Agnieszka uwielbiam Cię czytać.Twoje pisane słowo wywołuje ogromny uśmiech na mojej twarzy,jescze trochę a założę Twój fan club.A swoją drogą widać nie tylko ja pałam do Ciebie sympatią.Ilość komentarzy na Twoim blogu jest bardzo duża,no i ten fantastyczny prezent od Godlesi.Rewelacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja się powtórzę, ale co tam - Wasze komplementy na temat mojego pisania cienię chyba nawet bardziej niż te na temat robótek. Dziękuję!!!
      A komentarze to tylko Wasza zasługa, że Wam się chce pisać, czasami kilka razy pod tym samym wpisem. Bez Was ten blog by nie był taki, jaki jest!
      Fan klubu nie zakładaj, bo zacznę "gwiazdorzyć" :))))

      Usuń
  8. No nic dziwnego, że się cieszysz- każdy by się cieszył!:) Kolor włóczki fantastyczny i ogólnie cały prezent. Gratuluję.
    Bardzo jestem ciekawa co tam z Excelem wymyśliłaś, bo mi z nim jakoś nie po drodze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Moja radość nie ma dzisiaj granic :)
      A Excel uczyniłam bardzo przyjaznym dla użytkownika, więc może poczujesz, że Ci z nim jednak po drodze tym razem.

      Usuń
  9. rewelacyjny prezent dostałaś. Też jestem ciekawa tej kawy w czekoladzie. Zwłaszcza, że uwielbiam to i to. I się cieszę, że tabelka będzie wytłumaczona, ja uwielbiam słuchać twoich tłumaczeń.. Przyznaję się, że uzależniłam się od nich i jak już mi ich brakuje, to włączam poprzednie filmiki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już pisałam wyżej, że takie ziarna kawy w czekoladzie w Polsce też można kupić.
      Ten fragment o poprzednich filmikach... :)))) Zaraz będziesz miała potężna dawkę nowej radości :))) I w ogóle, to dziękuję!!!

      Usuń
  10. Nie dziwię się takim wspaniałym darom, Ciebie to powinno się ozłocić za to wszystko co robisz:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mnie ozłocicie, to się zamienię w Agnieszkę posągową i to będzie koniec aktywności :)))
      A tak poważnie, to dziękuję!!!

      Usuń
  11. Dzięki;) i czekam z utęsknieniem na raglan :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, niech idzie ten "druciany pakiet'" w dobre ręce :)

      Usuń
  12. Oj, lubimy prezenty, lubimy! Szczególnie kiedy trafiają w nasze gusta, prawda? Bardzo miłe to.
    Czekam na ten raglan z nieukrywaną niecierpliwością, bo szczerze mówiąc ja raglanów jakoś nigdy nie przeliczałam - fakt też, że niewiele ich robiłam. Bardzo jestem ciekawa, co mi umknęło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak robię od dołu, to tez nigdy nie liczę. Ale skoro już mamy podejść do sprawy naukowo, to niech się dzieje tabelka :)))

      Usuń
  13. Za dzielenie się rękodzielnicza wiedza i wszelkie razem-robienia zasługujesz na wszelkie cukierasy w ilościach hurtowych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam :))) Dziękuję!!! Ale jak czytam takie komentarze, to uwierz, że już żadne rzeczy materialne nie są potrzebne.

      Usuń
  14. Samolicząca Tabelka Reglanowa- WOW!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Prezent super, niech się potem dobrze sprawuje, jak zostanie kreatywnie przerobiony ;))
    Tabelka super, mógłby ktoś jeszcze za mnie próbki zrobić, bo jak z matematyką i Excelem nigdy nie miałam problemów, tak próbki zawsze są do niczego... :D
    Pozdrawiam,
    Dorota :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z serca dany, więc powinien się robić i sprawować jak złoto.
      A z próbkami mam podobnie, że mnie wodzą na manowce, ale wina jest moja, bo je robię niechlujnie.

      Usuń
  16. kawa w czekoladzie? pierwsze słyszę .. lubię kawę, gdzie to nabyć, pani kochana ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. NA pewno w Polsce jest kilku producentów, ale w sklepach się ta kawa na słodko na mnie nie rzuca, ale jak gdzieś znajdę (w jakiejś sieciówce), to dam znać.

      Usuń
  17. Piękny prezencik dostałaś, co ja gadam prezencik, wielki prezentuch:):):) Bardzo mi sie podoba kolor wełenki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))) Masz rację, że to nie jest prezencik. A kolor jest cudny.

      Usuń
  18. Ale Ty masz szczęście do tych prezentów. Normalnie aż Ci zazdroszczę :) I ze skarpetkowym szałem się nie dziwię. Ja zaczęłam kolejne - tym razem wzorzyste. Ot, tak dla przyjemności i w ramach odstresowania od walki z Maliniakiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, obdarowywanie mnie ma miejsce dość często :)))
      A skarpetki doskonale odstresowują, mała forma, można nakombinować i nie wymaga wielkiego myślenia przy robieniu.

      Usuń
  19. Jak obejrzałam Twoje prezenty to kolor mojej twarzy upodobnił się do koloru włóczki, oczywiście z zawiści - tfu, tfu, tfu - żeby nie zapeszyć. Gratulacje dla Obdarowanej i podziękowania dla Obdarowującej, że będziemy mogły podziwiać kolejne twory Twoich uzdolnionych łapek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sama sobie zazdroszczę :)))) A motki dalej leżą "na widoku", żeby oko cieszyły :)

      Usuń
  20. Peezenty są zawsze mile widziane a szczególnie jak serce przy nich zabije. U mnie zabiło przy Samoliczącej Tabelce zdolna jesteś "KOBIETKO" a jak zaczniesz gwiazdorzyć damy Ci snickersa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj jeszcze zmodyfikowałam tabelkę, żeby od razy przeliczała dla tych, co robią rozpinane :))) Powinnam ją udostępnić już, bo dalej będę dodawać :)

      Usuń
  21. Kawa w czekoladzie?! To musi byc COS... Kawe uwielbiam i nie moge bez niej zyc a czekolada robi ze mnie aniola hahahaha. Nalezy Ci sie jak psu zupa, powinnas podac swoj adres do publicznej wiadomosci, zobaczylabys wtedy gooooore prezentow. Twoj blog uczy, wychowuje, umila zycie, krotko mowiac jest dobry na wszystko. Jestem za Zuzinym pomyslem zalozenia Twojego fan klubu, jakby co, to ja zaraz wchodze.
    Twoje zdobyczne motki wygladaja bardzo przytulasnie, ciekawa jestem, co z nich wyczarujesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moteczki mam już pomysł, ale jeszcze nie na 100%. Prześpię się jeszcze z ideami.
      A co do prezentów, to one są miłe i cudowne, ale nie z ich powodu dzieje się na blogu to, co się dzieje. A adresu nie ujawnię... bo mi ten fanklub założycie na trawniku pod blokiem ;)

      Usuń
  22. Ciekawi mnie plik Excela. Zawsze męczę się z kartką i kalkulatorem w telefonie. Nie zawsze jest to wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  23. ciekawa jestem tego twojego programu może się przyda? Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To raptem tabelka w Excelu, ale mam nadzieję, że będzie bardzo przydatna.

      Usuń
  24. Chciałabym ci napisać coś, co cię chyba ucieszy, a mianowicie to, że twoja strona jest pierwsza która wczytalam w pierwszym w życiu smartphonie, prezencie z okazji obrony :) (bo wszystkie nowe telefony które dostawałam w ramach abonamentu bez litości sprzedawalam :) telefon który ma mniej niz 10 lat i więcej niz połowę przyciskow to nie telefon, prawda ;)
    Sunshine

    OdpowiedzUsuń
  25. Chciałabym ci napisać coś, co cię chyba ucieszy, a mianowicie to, że twoja strona jest pierwsza która wczytalam w pierwszym w życiu smartphonie, prezencie z okazji obrony :) (bo wszystkie nowe telefony które dostawałam w ramach abonamentu bez litości sprzedawalam :) telefon który ma mniej niz 10 lat i więcej niz połowę przyciskow to nie telefon, prawda ;)
    Sunshine

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo widzę, że mi się zdublowało :D wybacz, ale fakt że pierwszy raz komentowałam coś z telefonu, a także ilość % która wczoraj krążyła w mojej krwi (opijanie obrony) sprawia, że cieszę się, że w ogóle trafiłam na Twój blog :D śmiesznie to wczoraj wyszło - rodzina mnie namawia, żebym się pobawiła, weszła do internetu czy coś, pytają gdzie chcę wejść najpierw, a mi do głowy nie przyszedł google czy facebook, tylko własnie Twoja strona :D

      Usuń
    2. No to się czuję doceniona, wygrałam z wujkiem Guglem :))))
      Jeszcze raz gratuluję pani magister.

      Usuń
  26. Z Godlesi fajna babka,a ty jeteś szczęściara,że dostałas takie cudeńka. A gdzie kocio? Wyszedł szukać wiosny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocio jest, miewa się dobrze, ale akurat się nie załapał przed aparat.
      I potwierdzam, że z Godlesi fajna babka :)

      Usuń
  27. Włóczka śliczna, kolor- jeśli odzwierciedla rzeczywistość, jest cudny, bardzo lubię taką szarość złamaną niebieskim- i chyba mam coś podobnego gdzieśtam w pudle hmmm :)) teraz czekam na tabelkę, bo jestem ciekawa tych Waszych przeliczeń-ja szczerze powiedziawszy robię "na oko", taka moja kolejna herezja- idę na żywioł i mierzę systematycznie. Problem się pojawi, gdy będę miała zrobić coś dla kogoś, bez możliwości przymierzania i wtedy ta tabelka mi się z pewnością przyda:) I czekam na enterlackowe cuda, bo mi się marzy bluzka na lato z bambusa batikowego, włóczka już czeka, druty rozgrzewam. Głaski dla Maleństwa :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tabelka jest i zaraz będzie sobie można ściągnąć.
      Entrelac pojawi się za chwilę, żeby nie wszystko na raz ze sweterkiem.
      A kocia miźnę :)

      Usuń
  28. Jej, taki entuzjazm, że aż prze monitor bije :D
    Gratuluję ślicznego prezenciku niespodzianki.

    OdpowiedzUsuń