Zbuntowana Chusta w Hiszpańskich Klimatach skończona. I dobrze, że skończona... miałam się przynajmniej w co owinąć w czasie dzisiejszego spaceru. I nawet sobie potupałam, możliwe nawet, że w rytmie flamenco, ale nie w ramach ekspresji artystycznej... próbowałam się rozgrzać w tych zimnych okolicznościach przyrody.
Jak widać wyszło mi niezłe hiszpańskie szaleństwo, ale zachwycona jestem niewyobrażalnie. Miękkie, mięsiste, ciepłe, wielkie, idealne!
Falbanka podwójna, ta wierzchnia czerwona z czarnym ażurem na górze i czarnym brzegiem jest nieco bardziej marszczona niż czarna pod spodem - do tej dodałam mniej oczek, żeby było pod spodem spokojniej.
Wyszła mi ta chusta dość duża, ale robiłam ją na zasadzie - ile nitki w motku, tyle oczek dziergam. Przy okazji pozbyłam się wielkiego motka czarnego kłaczastego "czegoś" i małego moteczka czerwonego kłaczastego "czegoś". Po namoczeniu "cosie" zaczęły roztaczać woń lekko zmokłej owcy, więc prawdopodobnie to czarne musiało mieć w sobie choć troszkę wełny.
***
A w ramach "zanęcania" do Razem-Robienia pokażę Wam...
Bo doszłam do wniosku, że skoro mamy się "zaentrelakować", to podejdźmy do tematu całościowo i pokażmy nie tylko, jak się dzierga chusty, ale także, jak się dzierga proste kawałki, na przykład szale albo przody do sweterka. I musiałam sobie siąść i przypomnieć kwestię tych bocznych trójkącików-wypełniaczy.
W ramach przygotowań do Razem-Robienia powstaje też Wszystko-Licząca Tabelka Excelowa do reglanu i jeśli uda mi się ją zrobić tak, jak mi się wyśniła, to chyba kwiknę z zadowolenia, bo policzy, podświetli, posprawdza, kawę zaparzy i tylko na drutach nie powinna próbować robić :))))
***
Ja się oddalam pożytecznie spędzać popołudnie, a Was zostawiam z ostatnim zdjęciem - dwa kłaczaste "cosie" razem :)))
Wyszła przecudna !!!
OdpowiedzUsuńpodziwiam Cie za to dzierganie...
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńJesteś boska w tych swoich opowieściach:)
OdpowiedzUsuńI konkrety i z humorem.
Chusta - sama wiesz jaka jest.:)))
Już się cieszę na tabelkę i na szalik entrelakowy.
Pozdrawiam. Ola.
:)))) To się cieszę, że się dobrze czyta.
UsuńA tabelka i entrelak już wkrótce.
Cudo! Zainspirowałaś mnie :-) Też taką chcę !!! Koniecznie !
OdpowiedzUsuńI nawet mam na stanie czarną włóczkę :-) Tylko czerwonej brak, ale to da się nadrobić :-)
Dziękuję serdecznie za inspirację i pozdrawiam.
To dobrze :))) Możesz robić, a czerwoną (albo inną) dokupisz sobie w trakcie, na początku i tak nie jest potrzebna.
UsuńEntreack bardzo lubię, po trudnych początkach- ale przypomnienie jest zawsze pomocne. Flamenco - jak flamenco, czyż może nie byc pociągające? Ta falbanka jest super:)
OdpowiedzUsuńTrochę ten entrelak mąci w głowie na początku, ale szybko się człowiek z nim dogaduje :)
UsuńFaktycznie mocno hiszpańska! :) Pasuje mi tym bardziej, że planuję wakacje w rytmach flamenco! :) ole! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
Na wakacje przydałaby Ci się jakaś koronkowa, lekka, w podobnych kolorach :)
UsuńCudna jest! ole!
OdpowiedzUsuńSwojego trójkątnego entrelaka już noszę , ale chętnie wydziergam wersję prostokątną, albo kwadratową :).
A tabelki raglanowej już się nie mogę doczekać :)
Tak właśnie pomyślałam, że trzeba też tego entrelaka odczarować w wersji prostej. Tabelka powstaje i na razie nie potykam się z komórkami, więc oby tak dalej.
UsuńPiękna ta chusta z temperamentem.
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTo ja poproszę instrukcję na "boczne trójkąciki-wypełniacze" :) bo są boskie :)
OdpowiedzUsuńJuż coś wykombinowałaś :)))) I dobrze, będą instrukcje, będą.
UsuńKartę widzę! *^o^*~~~
OdpowiedzUsuńBardzo frywolna na brzegach ta Twoja chusta, rzeczywiście tylko się nią owinąć i pójść w jakieś tango! *^w^*
Pójście w tango brzmi zachęcająco :)
UsuńA karta za chwilę będzie wymagała wymiany, bo jej krwista czerwień blaknie od światła. Ale chyba będzie taka sama.
iście ognista ta chusta, trzeba Cię teraz pilnować ;-)
OdpowiedzUsuńŻebym w to wspomniane przez Brahdelt tango nie poszła? :)))
Usuńteż ;-)
Usuńkurcze ostatnio matematyka kwitnie na blogach robótkowych (nie narzekam - lubię bardzo ;) ). U Wioli szyjącej są ciężkie wyliczenia luzów, tutaj excel samoliczący raglan - pławię się w szczęściu ;) lubię takie zabawy - jak robiłam spódnicę według Twojego Razem-Szycia również wyprodukowałam sobie excela do liczenia a dodatkowo podpięłam parę wymiarów do liczenia spódnic z kół, półkół i 3/4, dla dowolnych wymiarów podanych, żeby wiedzieć czy się na materiale zmieszczę ;)
OdpowiedzUsuńJa Excela jako narzędzie robótkowe i szyciowe kocham miłością czystą i niezmienną. W ogóle go kocham :)))
UsuńJeśli się go umie zmusić do pełnej współpracy, to to jest potężna pomoc.
Wszystko licząca tabela do reglanu mi się kiedyś marzyła i proszę ktoś ją zrobi i może udostępni!!! Proszę to jaśniejsze kudłate coś pogłaskać w moim imieniu!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZrobi i udostępni :))) Jaśniejsze kudłate pogłaskam, tylko niech się wyśpi, bo budzenie kota to jak początek tragedii w jednym głośnym akcie :)
UsuńAaaale pięknie, ja bym chciała razem-robić jak to widzę, ale wiadomo- ja nieszydełkowa.
OdpowiedzUsuńAle za to może skorzystasz z czegoś szyciowego latem i będzie sprawiedliwiej :)
UsuńNo to sobie zaszalałaś :)) Pewnie też zacznę wreszcie dziergać chusty w ramach recyklingu dziwnych motków "czegoś" :)) Co do entelacu, to powiem tylko, że trafiłaś u mnie w ten moment, gdy coś podobnego się tworzy, ale na razie nie powiem, co :)) A tym excelowym obliczaniem jestem już podekscytowanie zaciekawiona :)) Świetne dwa futrzaki sfociłaś :))
OdpowiedzUsuńps. swojego czasu, przy robieniu echo flower, byłaś ciekawa, jakby ten wzór zrobić na płasko. Znalazłam na Ravelry: http://www.ravelry.com/patterns/library/laminaria-rectangle-stole-scarf
OdpowiedzUsuń:))
Aniu, dziękuję Ci, kochana jesteś, że pamiętasz o moich marudzeniach, ze chcę to "na prosto". Sam wzorek dostałam już jakiś czas temu od innej dobrej duszy, ale szal z Ravelry sobie zapisałam na dysku :)
UsuńExcelowe tabelki się tworzą i na razie nie ma większych problemów, żeby powstawało to, co chcę i jak chcę. Jest szansa na pełen sukces :)
Chusta w Hiszpańskich Klimatach wyszła fantastycznie! Frapują mnie bardzo te falbanki... nie mam pojęcia jak je zrobiłaś, ale wyglądają bosssko:) napatrzeć się nie mogę...
OdpowiedzUsuńPrzepis na falbanki jest prosty. W rzędach nieparzystych same prawe, w parzystych lewe :)))) W każdym rzędzie prawych zwiększam ilość oczek, żeby się falbaniło. Oczka dodaję nie jako narzuty (bo wtedy są dziury), tylko na nitce z poprzedniego rzędu (jak przy drabince centralnej, tylko że po jednej stronie oczka i wtedy nie ma śladu). W tej bardziej frywolnej falbance dodawałam co trzy oczka (ilość oczek rośnie lawinowo :))). W tej pod spodem - co 6 oczek. Na tą pod spodem nabierałam ponownie oczka na spodniej stronie.
UsuńOstatnie 3 rzędy przerabiane wszystkie prawymi, żeby się nie zawijało, ostatni rząd na grubszych drutach i zamykane szydełkiem, żeby był ładny łańcuszek na brzegu.
Mam nadzieję, ze jasne, jak nie, to pisz, będę tłumaczyć filmowo :)
Bardzo jasno:) Nie jestem tylko pewna, jak nabrać te oczka na spodnią falbankę. Nigdy nie robiłam z robótką takich akrobacji i trudno mi to sobie w tej chwili wyobrazić. Ale myślę sobie, że gdy kiedyś spróbuję (a spróbuję na pewno!), to dam radę:)
UsuńDziękuję!
Z "żeberek" lewych oczek po spodniej stronie - popatrz, spróbuj, zobaczysz, że to łatwiejsze niż się wydaje. A w razie problemów... będzie filmik :))))))
UsuńTylko sugeruję, że nawet jeśli dolna falbana ma być w innym kolorze, to ten pierwszy "nabierczy" rząd warto zrobić tym samym kolorem, co wierzch, żeby się nitki nie przebijały kolorem w miejscu nabierania.
To to już chyba koniec mojej wiedzy o falbankach :)))
Dokładnie tak mi się wydawało, tylko nie potrafiłam tego wyartykułować - z żeberek lewych oczek:) Wielkie dzięki! Już mówiłam, że uwielbiam falbanki, więc kiedyś na pewno się z nimi zabawię; szczególnie do chust właśnie są doskonałym wykończeniem:)
UsuńChusta bycza jest! Czuje sie nia szczuta jak biedny hiszpanski byk.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie wspaniala, prosta, szalona itd.
Drugi kudlatek kochany jak zawsze, prosze Go podrapac pod brodka.
Podrapałam :)
UsuńA chusta jest... mniam i ole :)))
jednak czarne z czerwonym to super połączenie!!!! czekam na tego entrelaca,bo nie mam pojęcia jak się go robi :) Pozdrawiam, także kotka!
OdpowiedzUsuńFakt, klasyczne połączenie kolorystyczne, ale zawsze dobrze wygląda.
UsuńA entrelac nie taki straszny, jak wygląda:)
Super chusta! Też mam taką z falbankami, z oczkami dodawanymi na czuja i gdzie bądź i wygląda super :) i też znam zapach mokrej owcy ;)
OdpowiedzUsuńFalbanki przy chustach to świetne wykończenie. A zapach mokrej owcy jest nie do niezauważenia :)
Usuńśliczna hiszpanka Ci wyszła, tabelka reglanowa - wspaniała sprawa, tym bardziej jako gotowiec:)
OdpowiedzUsuńNie będę zapeszać, ale chyba właśnie tabelę skończyłam i liczy, ze aż strach :)))
UsuńFantastyczna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuńświetna ta chusta. W sam raz na obecną "upalną" wiosnę :-)
OdpowiedzUsuńSprawdziła się dziś, przy 3 stopniach, idealnie :)))
UsuńAch,co za chusta,wiedziałam że wspaniała będzie:)))Ja wprawdzie nie-razem-robiąca ale już się cieszę na tę ściągę do raglanu ,zawsze mam przy nim stresa i tylko mam nadzieję,że będę umiała z niej skorzystać:)))
OdpowiedzUsuńTabelka będzie "łopatologiczna", się wpisuje pięć liczb, a reszta się sama liczy i wszystko jest opisane. A jak będzie coś nie tak, to będę tworzyć wersję bardziej przyjazną do skutku!
UsuńI dziękuję za pochwały dla chusty.
Widzę, że praca zawodowa mniej angażuje, bo i kreatywność powróciła z siła potężną :) Chusta fajowa, falbanki super. Właśnie kończę pierwszą w życiu chustę entrelakiem. Ciekawa jestem tego raglanu.
OdpowiedzUsuńJaka praca zawodowa??? :))))) A poważnie, to poziom "zarobienia" spadł do normalnego, więc się rozszalałam :)
UsuńDziękuję za pochwały dla chusty, a entrelac wciąga i inspiruje dość potężnie.
Mmmmm.., wszystko-licząca tabelka excelowa brzmi baaardzo intrygująco. I szkoda, że nie dzierga :) A ta chusta, to chociaż czerwona w akcencie, to mi w oko wpadła... Starzeję się, czy cóś? Słyszałam, że wtedy gusta się zmieniają:)
OdpowiedzUsuńAch i jeszcze mnie się przypomniało, że ja entrelaka liznęłam, ale zarzuciłam. Bo tak: zamarzył mi się komin tym wzorkiem, ale nijak nie mogłam sobie wyobrazić jak z tego prostokąt zrobić:( I widzę, że szansa jest ogromna na komin entrelakiem robiony!!! I w kolejną zimę (bo liczę, że ta wreszcie się zakończy niebawem) będę szpanować kominem.... Jak ja Cię lubię. DZIĘKUJĘ!!!
OdpowiedzUsuńOoo widzisz, jak ja dobrze wykombinowałam, że powinno się też pokazać entrelac w prostokącie. I owszem jest wielka szansa, że poszpanujesz entrelacowym kominem.
UsuńA tego czerwonego jest tak mało, że pewnie nawet Ciebie nie jest on w stanie rozdrażnić, no chyba, że to rzeczywiście zmieniający się gust...
Aaaaa, tak w ogóle, to entrelakiem da się też robić tuby, na okrągło, to może ja od razu i to pokażę, bo po co będziesz zszywać? :)))))
UsuńNo!!! Pokaż też tubę, ja bardzo proszę :)) Będę Cię wielbić....nie mniej niż Twojego kotecka.
UsuńDodałam tubę entrelakową do scenariusza :)))
UsuńChusta rewelacyjna,poprostu super,a co do entrelaka metoda robienia jest całkiem prosta,ale za nic w świecie nie potrafię tego wykorzystać w chuście,widziałam nawet skarpety robione w ten sposób i nie mam pojęcia jak.Jedyne co udało mi się zrobić entrelakiem to prosta torba.
OdpowiedzUsuńTo pokażemy i jak zrobić chustę i jak zrobić skarpetki, bo Ewa powyżej też chce wersję "na okrągło".
Usuńo rety byłoby super jakby udało mi się zrobić skarpety entrelakiem,tyle się ich naoglądałam, jedne ładniejsze od drugich,więc w końcu dzięki Tobie może i mnie uda się takie cudo wydziergać
UsuńBombastyczny ma wzór ta chusta, taki żywy, dynamiczny:]
OdpowiedzUsuńTo zestawienie kolorystyczne bardzo żywe wyszło, mimo takiej ilości czerni.
Usuńwydawało mi się,ze już wpisywałam komentarz pochwalny, ale chyba cyberprzestrzeń go zjadła ;)
OdpowiedzUsuń!Me gusta mucho su chal español!
Widocznie cyberprzestrzeń zgłodniała :)
UsuńA za pochwały bardzo dziękuję.
chusta rewelacyjna! to coś w prostokącie (e....coś tam) wygląda bardzo skomplikowanie. Już sobie wyobrażam ile do tego potrzeba nitek i drutów... Chyba się nie pisze... Mam rozpoczęty jeden wielki haft i nie długo swetry.. To może zanim skończę to nabiorę odwagi..
OdpowiedzUsuńPiszesz się! Zobaczysz! Jedna para drutów, jedna nitka z kłębka i prosta robota, a wygląda jak wyższa szkoła jazdy :))
UsuńŚwietna:))) bardzo mi sie podoba:))
OdpowiedzUsuńCieszę się, mnie też :)
UsuńNo nie wiem czy PAN KOT nie obrazi się nie dość że coś to jeszcze kłaczaste, a gdzie zdjęcie z pokazów flamenco ze spaceru. I JEDNO (to o kocie) i drugie kłaczaste jak zawsze zachwycające.
OdpowiedzUsuńPan kot miał zapewne wrażenie, że on jest jeden jedyny przed obiektywem :))) Zdjęć ze spaceru brak, bom sama "się spacerowała".
UsuńJak zawsze pięknie Ci to wyszło i kolorki świetnie się uzupełniają.
OdpowiedzUsuńCo do raglanu, po prostu jesteś "wielka"...czekam z niecierpliwością:)
Dziękuję!
UsuńA tabelka już jest, gotowa do działania :) Udostępnię przy okazji pierwszego wpisu o sweterku od góry.
wyszła super chyba muszę się wziąć za nią też ale z moim pomocnikiem to tak szybko nie idzie jak bym chciała... ale jak tu nie wziąć takiego kociowego migdalisieńskiego i nie przytulić?
OdpowiedzUsuńBasiu, wyszła super, bo mi podrzuciłaś genialny pomysł :) I masz rację - nie da się tego nie przytulić :)
UsuńChusta piekna a kocio jeszcze piekniejszy ! Nie ukrywam , że cierpliwie czekam na wyśnioną przez Ciebie tabelkę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. A dobra wiadomość jest taka, że tabelka wyszła tak, jak się wyśniła :))) Dam ja Wam do łapek przy okazji pierwszego wpisu o sweterku robionym od góry.
UsuńFajny pomysł z wykończeniem dwiema falbankami. Pozdrawiam i życzę dalszej intensywnej kreatywności :)
OdpowiedzUsuń