Przenosiny

środa, 27 czerwca 2012

RAZEM-WICZKI, PROLOG

A zatem, szanowne panie, będziemy robić Razem-wiczki. Jeśli jakiś pan ma też zamiar z nami dziergać, to niech da znać, zmienię wtedy formę gramatyczną, ale na razie zakładam, że szalejemy w babskim gronie. 


Do zrobienia Razem-wiczek będzie nam potrzebne to:


- Włóczka podstawowa - Ja będę robić z bardzo popularnego akrylu Kotek, gdzie w 100 gramowym motku jest około 300 metrów nitki (TEX 110/3, to ważne, bo jest też akryl tego samego producenta, ale cieńszy). I kupno tej włóczki na pierwsze rękawiczki sugeruję, szczególnie osobom o małym doświadczeniu w dzierganiu (nie będzie problemu z przeliczaniem oczek, bo nitka będzie innej grubości). 
Oczywiście można wybrać inną włóczkę. Ważne, by była zbliżona grubością i odradzam nitki długowłose (na przykład mohery czy włóczki ozdobne, nierówne). Dlaczego? Bo będziemy robić szyszunie i warkocze, a za gruba, włochata lub nierówna nitka osobę początkującą doprowadzi do rozpaczy.
Kotka będzie potrzeba tylko jeden motek (100 gram) na obie rękawiczki. (Jeśli ktoś planuje te rękawiczki bardzo długie, to wtedy na wszelki wypadek dwa motki.)
Na wszelki wypadek duże zdjęcie etykiety:
 

- Włóczka dodatkowa - do zrobienia wiązania. Można użyć resztek. Rodzaj włóczki też dowolny, może być bizantyjsko ozdobna, z włosiem, supełkami, fajerwerkami i wodotryskami. Oby była dość mocna (nie rwała się łatwo przy naciąganiu).

- Druty do skarpet (czyli komplet pięciu drutów ostrych na obu końcach) o numerze 2,5. Rozmiar drutów jest dobrany do sugerowanego akrylu Kotek. Gdyby ktoś się uparł, że robi z innej włóczki, to niech dobierze rozmiar drutów o pół numeru mniejszy niż ten najmniejszy sugerowany na opakowaniu (czyli jak oni nam mówią 3 - 3,5, to my bierzemy 2,5).

- Dodatkowa żyłka - przyda nam się do trzymania oczek chwilowo nie używanych :) Najlepiej nie za długa, żeby nam nie przeszkadzała, wdzięcznie zwisając. I najlepiej o takim samym rozmiarze, jak druty skarpetkowe główne (może być rozmiar mniejszy, ale nie większy, żeby nam się przy przekładaniu oczka nie rozciągały).

- Nożyczki - bo będziemy bezlitośnie ciąć.

Będziemy Razem-wiczki robić na pięciu drutach (jeśli ktoś się czuje dobrze w technice Magic Loop, to oczywiście może sobie śmigać na żyłce, ale objaśnienia, zdjęcia i obrazki będą przygotowane jak dla pięciu drutów).

I jeszcze jedna informacja - jak to u mnie wyjaśnienia będą łopatologiczne i dostosowane do poziomu osób niezaawansowanych. Tempo pojawiania się kolejnych odcinków rękawiczkowego serialu też postaram się tak dobrać, żeby można było rzeczywiście nadążyć z robieniem i przy odrobinie chęci nie zostawać w tyle. (Oczywiście, jeśli ktoś będzie robił wolniej, to nie ma problemu, notki będą cały czas dostępne, a na wszelkie pytania odpowiem w dowolnym momencie, nawet za rok :)
Jednak, jeżeli ktoś jest bardzo, ale to bardzo zielony w kwestii drutów, to nie zniechęcam do spróbowania, ale może być ciężko. Bez żadnego problemu poradzą sobie te osoby, które kiedykolwiek, cokolwiek robiły na pięciu drutach i sfrustrowane nie walnęły robótki w kąt po dwóch rzędach, krzycząc, że to męki i tortury i one dziękują bardzo :)

Ale podejrzewam, że to nie ostatnie wspólne wirtualne robienie na drutach na Rogu Renifera i obiecuję, że następny projekt wykombinujemy jakiś prosty, ale bardzo efektowny :) I możecie mnie trzymać za słowo.

54 komentarze:

  1. OK, zapowiada się obiecująco :)) Tylko poczekaj chwilę z następnym postem, niech wszyscy zaopatrzą się (lub wygrzegią z czeluści szaf i zakamarków) w pasującą włóczkę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję wielkie rozpoczęcie na niedzielę lub poniedziałek, to chyba wystarczy czasu?

      Usuń
    2. Niech pomyślę.... ;)) Chyba tak :)))

      Usuń
  2. Czy dziergałaś dużo z Kotka? Słyszałam o nim złe opinie, np.: że potrafi się mechacić już podczas robienia robótki, czy warto się nadziergać żeby potem rzucić gotowe rękawiczki w kąt?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałam, że jak wrzucę akryl, to się od razu odezwą głosy, że akryl to nie. Ale te szare rękawiczki są zrobione z Kotka właśnie, użytkowane i prane często (w pralce i w 40 stopniach) i nic im nie jest. W domu są dwa swetry, w tym jeden Ślubnego prany w pralce, suszony na wisząco i od ponad sześciu lat noszony.
      Poza tym akryl ma dobrą elastyczność nitki(której na przykład bawełna nie ma wcale), co przy rękawiczkach, które mają leżeć jak druga skóra na ręce to ważne.
      Wiele osób będzie tutaj eksperymentować ze swoimi pierwszymi w życiu rękawiczkami z pięcioma paluchami, to w razie zniechęcenia niech się rozstaną z pociętym motkiem włóczki kupionej za małe pieniądze. A kolejne rękawiczki to już z dowolnej :)

      Usuń
    2. Nie, nie, ja nie dlatego, że akryl, tylko dlatego, że Kotek. Po prostu o nim słyszałam dużo złych opinii z wielu stron, może są różne partie tej włóczki? Ale jeśli masz dobre doświadczenia, to dobrze. *^v^*

      Usuń
    3. Też słyszałam, dopóki nie kupiłam (bo tylko z niego były kolory takie, jak potrzebowałam) i się okazało, że nie jest taki zły, jak go skrzypiąco i mechacąco malują. Poza tym Kotek to tylko sugestia, może być akryl innego producenta lub w ogóle inny rodzaj włóczki :)

      Usuń
  3. o rety idę grzebać do poniedziałku mówisz OK ;)))
    na pięciu były skarpetasy i nie piżgnęłam w kąt, nawet przez piętę - to jestem pełna dobrej NADZIEI :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja jestem pewna, ze zostaniesz szczęśliwą posiadaczką rękawiczek :) W poniedziałek najpóźniej.

      Usuń
  4. oj to ja chyba pojadę Magic Loop'em, te 5 drutów mnie przerażało zawsze - mam jeden komplet i leży zakurzony :) chociaż - może czas na jakies wyzwanie? a Kotek ma niezłą paletę kolorów, ale bywa, że 2 kolory różnią się między sobą pod względem puszystości i elastyczności :) ja spróbuje z wełny superwash, co to mi się wala w pudle, tylko muszę przeliczyć, jak to jest z grubością ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, jak Magic Loopem paluszki będziesz robić... nigdy takich malutkich rzeczy tą techniką nie robiłam, ale to najwyżej się wtedy przerzucisz na 5 drutów. Na szczęście na rękawiczki potrzebne 100 gram, czyli nie ma problemu różnic. Poza tym to nie tylko producent kotka szaleje pomiędzy partiami, niestety (kiedyś prawie cały projekt bawełnianej bluzki poszedł do prucia, bo się okazało, że kolor niby ten sam, ale partia inna i..., wiesz, jak to jest).
      Nie wybierz tylko zbyt cienkiej nitki, to powinno być zbliżone, bo inaczej nie będzie takie fajne mięsiste w dotyku.

      Usuń
    2. Już mam! idealnie będzie pasować do komina, co to go mam w planach :) oj jak fajnie, mogę bez wyrzutów sumienia pojechac do pasmanterii jutro :D
      jak chcesz zobaczyć tyci dziergadła, to polecam (tym razem nie Maru):
      http://www.youtube.com/watch?v=3Y5oxlaWVd4

      Usuń
  5. Ach, uwielbiam jak tłumaczysz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja nawet jeszcze nie zaczęłam :) Dziękuję!

      Usuń
    2. Wiem, wiem, że dopiero się rozkręcasz :)

      Usuń
  6. Jutro pedze galopem do pasmanterii po Siersciucha czyli Kotka :) Już sie nie mogę doczekać rozpoczęcia. Udział w takich projektach działa bardzo motywujaco. Będę miała okazje wypróbować jedne z drutow które ostatnio kupiłam. Idealnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, bez krzyżowania czegokolwiek, że najpóźniej w poniedziałek zaczynamy. Strasznie się cieszę, że będziesz miała okazję testować nowe druty na rękawiczkach.

      Usuń
  7. Brzmi zachęcająco. Jutro biegnę do pasmanterii po motek :) Twój projekt nie jest kosztowny - wiele projektów drutowych wymaga kosztownych włóczek oraz osprzętu na samym początku. Tak się składa, że odpowiednie druty to nawet posiadam. Resztkowa włóczka też się znajdzie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest kosztowny, rzeczywiście, szczególnie jeśli nie trzeba kupować drutów. Poza tym w robótkach na drutach piękne jest to, że za grosze można zrobić takie cuda...

      Usuń
  8. Zapowiada się ciekawie i nawet wyobrażam sobie po co tyle drutów ale już żyłka do wiązania oczek..hmmm chyba odpadam:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jak robisz mały paluszek, a reszty jeszcze nie, to gdzieś trzeba te oczka na chwilkę odłożyć i do tego żyłka. Nie będę Cię namawiać, ale jak już będzie cały kurs robienia rękawiczek, to może się jednak zdecydujesz.

      Usuń
  9. Ojej, ojej, zazdrość mnie zżera, ale pięć drutów to dla mnie sporo za dużo! Będę kibicować :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, że zrobimy razem coś do rękawiczek, prostszego, ale ślicznego i wtedy sobie poszalejesz.

      Usuń
    2. Dziękuję! Cieszę się bardzo :-)

      Usuń
  10. "Razem-wiczki " hihihi...ale tu się będzie działo :) aaaaaaaaaaaaaaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam atak słowotwórstwa i nie obiecuję, że ostatni :) A ogólnie to nie zauważyłaś, że tu się ostatnio w ogóle strasznie dużo dzieje.

      Usuń
    2. :) no tak trochę zauważyłam ...wogóle tu intensywnie.

      Usuń
  11. Cudownie! Lecę pyrać po szafie w zapasach włóczkowych! Teraz tylko powiedzcie mi jak wytrzymać do tego poniedziałku:)Ja już kilka par rękawiczek w życiu popełniłam wprawdzie, ale nigdy takie ładne nie były...
    Już przebieram nóżkami z niecierpliwości.
    Pozdrawiam intensywnie:0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do poniedziałku nie tak daleko. A skoro rękawiczki nie będą pierwsze, to jestem pewna, że robienie tych, to będzie sama radość.
      I bardzo mi się podoba Intensywne pozdrawianie :)

      Usuń
  12. Oj to ja również dopisuję się do grona zainteresowanych. Rękawiczki są przecudnej urody i nigdy jeszcze nie robiłam żadnych rękawiczek. Już nie mogę się doczekać :). A tak się składa, że i włóczka i druty odpowiednie mam!
    Pochwalę się jeszcze, że zaczęłam czytać twojego bloga od początku. Co prawda nie szyję tylko dziergam, więc czasami pomijam długie i szczegółowe opisy krawieckie, ale generalnie Na Rogu Renifera czyta się przemiło. I ten Wasz Mały przecudny jest.
    Pozdrawiam UlaR

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to rewelacja. Będziemy musiały się chyba na początku policzyć, bo okazuje się, że sporo osób będzie dziergało to samo.
      I bardzo mi miło, że zaczęłaś czytać bloga od początku, to dla mnie wielki komplement. I skoro nie szyjesz, to wcale się nie dziwię, że pomijasz dłużyzny krawieckie. Jak skończysz, to pochwal się, dopiszę Cię do listy z poprzedniego wpisu, a co!
      Aaaa i w imieniu Małego dziękuję.

      Usuń
  13. Och, ja muszę mieć takie rękawiczki. A drutów używałam w życiu tylko raz, w podstawówce na lekcji prac ręcznych. I co teraz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale tu kilkanaście par powstanie na raz. To może ktoś się zgodzi oddać zrobione Tobie :)))

      Usuń
    2. Może :) Albo zacznę tak jak z szyciem, od razu od trzech kropek trudności, zobaczę, czy jesteśmy z drutami sobie przeznaczeni ;P

      Usuń
    3. Popieram ambitne podejście do sprawy. Obiecuję, że gdybyś się zdecydowała, to będziemy tu o Ciebie dbać i odpowiadać na każde pytanie (w sensie, że ja i pewnie parę innych dobrych dusz).

      Usuń
  14. Ha, pięć drutów, to dopiero wyzwanie. pamiętam, że kiedyś babcia próbowała mnie nauczyć jak zrobic skarpetę, ale nie dotrwałam. Poczekam na te prostsze instrukcje i chętnie dołączę :0

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obiecuję, że coś prostszego wrzucimy. Jeśli masz jakieś potrzeby, to pisz, może akurat więcej osób będzie zainteresowanych, a jak nie to wymyślimy jakiś cudny szal.

      Usuń
  15. na pięciu drutach kiedyś coś zaczęłam, ale utknęłam :D Co prawda nie po drugim rzędzie... wytrzymałam do jakiegoś dalszego, ale od tamtej pory nie poszło nic w górę nawet o jeden rządek, a druty cały czas zajęte sobie leżą, bo pogubiłam się we wzorku i nie mam ani czasu, ani natchnienia wzruszyć coś w tej kwestii... trzeba będzie ładnie przesunąć robótkę na coś innego, żeby druty zwolnić :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robótkę na inne druty z żyłką i do roboty. Lipiec to najlepszy miesiąc na robienie rękawiczek :)

      Usuń
  16. I ja, ja też, ja też :))))
    Ależ będę miała super-ekstra-piękne rękawiczki !!!
    A jeśli chodzi o kolejne wspólne dzierganie to ja już nawet mam pomysł - takie fajne, ażurowe, długie podkolanówki!!! marzą mi się takie białe, albo czarne, z cieniutkiej Maxi - no to jak?? następne robimy podkolanówki, plissss?? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo!!!
      Podkolanówki... to chyba nie ze mną to dzierganie, ale spokojnie znajdziemy kogoś, kto nas poinstruuje - jakby toś już był chętny to niech da znać.

      Usuń
  17. Z chęcią skorzystam z Twojej nauki, ale niestety chyba nie równocześnie z innymi. Mam na drutach/szydełku kilka rozpoczętych prac i kilka kolejnych zaplanowanych, więc nie nadążam ze wszystkim. Ale na pewno wrócę do Twoich opisów. I z pewnością łopatologicznie do mnie dotrzesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie, że wcale nie będę musiała tak łopatologicznie :) Normalnie wystarczy. I niezależnie od tego, kiedy zaczniesz, mam nadzieję, że przed zimą para będzie gotowa.

      Usuń
  18. Muszę poszukać tych 5 drutów. Gdzieś miałam, ale wieki nie robiłam na nich. A czy paluszków nie można na wykałaczkach? Mniej kłopotu by było:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogą być wykałaczki, do robienia palców jak znalazł :)

      Usuń
  19. No dobra, spróbuję... chociaż czarno to widzę, bo ścisło robić nigdy nie umiałam... Może po prostu trzeba się uzbroić w cierpliwość i przykładać się do każdego oczka, zamiast lecieć do przodu jak oszalała... na razie polecę do pasmanetrii jakiejś po Kotka i drutki skarpetkowe, bo nie posiadam... chociaż z tymi wykałaczkami (komentarz B nieco wyżej) to niezła myśl...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Próbuj, trzymam kciuki i może się okazać, że tak jak wiele osób, na pięciu drutach zaczniesz robić ściślej :) To jakiś taki odruch, bo się człowiek stara, żeby mu druty z oczek nie wyjeżdżały.

      Usuń
  20. Witam.
    Chcę bardzo podziękować za kurs rękawiczkowy. Dzięki niemu zrobiłam sama rękawiczki z jednym palcem nie mając bladego pojęcia jak się do tego zabrać. Teraz zbieram materiały na skarpetki. :)
    Śledzę poste i czekam z niecierpliwością na każdy kolejny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że wyszły! Widziałam już początek bloga, więc mam nadzieję, że rękawiczki się tam znajdą.
      A skarpetki tuż, tuż :)))

      Usuń
  21. Jutro jadę po włóczkę. Dojrzałam do projektu!

    OdpowiedzUsuń